Ostatnio w Youtube popularny jest film z psem pająkiem w roli głównej. Film ma już ponad 66 milionów wyświetleń i ciągle rośnie. Pewnie za niedługo dobije do 100 milionów. I tu nasuwa się pytanie ile autor tego filmiku zarobił! Otóż znaleźli się tacy, którzy postanowili to wyliczyć i okazało się że autor mógł zarobić od 50 do 300 tys. zł!
To jest smutne! Większość społeczeństwa musi tyrać po 10 godzin za 1680 zł brutto i żyć od pierwszego do pierwszego licząc każdy grosz, a kilku cwaniaków zarabia krocie na głupotach!
Pożyczę ci kamerę, fajną, full HD nagrywa nawet, machniesz sobie filmik, wrzucisz na jutuba, zarobisz jeszcze więcej. Jakoś nie widzę problemu.
O, już cebulaki biegną krzyczeć: "złodziej złodziej!!!" :D
salby troll, postaraj sie bardziej wielka wiesniara. wolalem twoja parodie kamila szajsa
Gratulacje dla gościa i zasłona milczenia na system, który pozwala zarabiać w taki dziwny sposób :)
Ma pomysł, wykonanie to i zarabia. Od kiedy pies-pająk zrobił się popularny to każdy mu do portfela zagląda. Jakoś nie każdy potrafi nakręcić film z 50 mln wyświetleń i nie każdy ma już ponad 2 mln subskrybentów. Zluzuj poślady i nakręć coś lepszego, skoro to takie proste.
A co stoi ci na przeszkodzie, zeby tez takie glupoty krecic? Probuj, moze sie wybijesz.
Większość społeczeństwa musi tyrać po 10 godzin za 1680 zł brutto
Ta 'wiekszosc' to ile? Masz jakies zrodlo? Pewnie tak naprawde bedzie to z 5%...
No co najmniej 70-75 procent tyle wlasnie zarabia. A pytanie ile z tych 50 milionow odslon zostalo nabitych sztucznie, a ile prawdziwych.
A Tusk będzie miał wypaśny samochód i sekretarkę...
Tusk doszedł do wszystkiego ciężką pracą.
fanem nie jestem, ale co to ma być? weź się chłopie za robotę, jak ci żal to też nagrywaj filmiki a może też Ci sie uda.
Jak wam żal aż tak dupę ściska to idźcie i coś nagrajcie, wrzućcie na yt i zobaczymy, czy też tyle nabijecie...
Jak zwykle, w Polsce każdy musi komuś zazdrościć, że mu się powiodło. O ile kojarzę to parę ładnych lat w szkołach obowiązuje przedmiot przedsiębiorczość- powinni tam wpajać, że liczy się pomysł i wykonanie. Ale nie, bo przecież w kamieniołomach trzeba tyrać 10 godzin za 1680zł brutto... (minimalna krajowa za więcej niż 8 godzin dziennie?). No i współczuję, jeśli dla was ludzie zarabiający minimalną krajową (w sumie to są na granicy) stanowią więcej niż 50% pracujących.
Czuję, że autor wątku byłby zadowolony, gdyby wardęga się podzielił pieniędzmi. Bo przecież ma, prawda? A że ukradzione, to lżej mu powinni z portfela wychodzić.
Niech taki Wardęga lub inny pomysłowi ludzie zarabiają najwięcej. Im się to należy!
Autor wątku powinien się bardziej przyczepić do polityków i urzędasów ;)
To jest smutne! Większość społeczeństwa musi tyrać po 10 godzin za 1680 zł brutto i żyć od pierwszego do pierwszego licząc każdy grosz, a kilku cwaniaków zarabia krocie na głupotach!
nie musi. Przecież każdy może wrzucić film na youtube. Ponadto jestem przekonany, że on też przy tym filmie się napracował
Ta 'wiekszosc' to ile? Masz jakies zrodlo? Pewnie tak naprawde bedzie to z 5%...
W sumie racja, większość zarabia 900 - 1200 zł za 8-10h roboty
[15] sorry taki mamy klimat. Pojedz na wieś albo do małego miasteczka i zapytaj ludzi ile zarabiają. Mało kto dobija do 2 000 pln
[1] - jak zwykle profesjonalne podejście polskich mediów do sprawy. Nie czepiam się autora wątku, ale linka.
Jest tam napisane, że film obejrzało 55 mln internautów (plus/minus). No i teraz pytanie, czy oby na pewno 55 mln internautów, czy film obejrzano 55 mln razy? 55 mln internautów a 55 mln wyświetleń to zupełnie dwie różne rzeczy..Tym niemniej, YT nie rozlicza za każdego nowego widza, a za ilość wyświetleń, więc w tym przypadku Wardęga kładzie na to żur, czy oglądało go kilkanaście milionów ludzi po 2-3 razy, czy kilkaset tysięcy ew. kilka milionów ludzi po więcej razy.
Prepy, montaż i wytresowany pies, ten filmik kosztował dużo pracy i za darmo nie powstał.
IMO zrealizowane było lepiej niż niejeden telewizyjny projekty z ukrytą kamerą.
może lepiej zastanowić się ile "państwo opiekuńcze" rabuje każdego codziennie w podatkach i ile przez to ma się mniej przy wypłacie
dobry filmik, pierwszy raz widzę, jakoś mi umknęło mimo że było 5 dni temu na /r/videos i śmiechłem mocno :D
[1]
Takie posty pokazują tylko jak bardzo skrzywdził nas komunizm.
"ale jak to? KTOŚ MA WIĘCEJ NIŻ JA?! A CO ON TAKIEGO ZROBIŁ?! Powinien mieć mniej albo max tyle samo!"
Zrób coś zamiast płakać, grochu.
I zajebiscie ze tyle zarobił. Ma chłopak pomysł na to co robi, konsekwentnie to realizuje i ma do tego głowę. Odemnie szczere gratulacje i oby tak dalej.
A autorowi wątku pozostaje współczuć.
też mi specjaliści od wyliczeń...
a w/ mnie będzie to od 10 zł do 600.000 zł, ładne widełki, co?
hinson => trzeba było zrobić lepszy, więcej byś zarobił i to ciebie by brał Wojewódzki do telewizji!
tego nikt nie wie tak naprawdę, bo to zależy od jego rodzaju umowy i reklam, jakie były wyświetlane, ale na pewno sporo. Ale trzeba przyznać,że musiał mieć naprawdę dobry sprzęt i pomysł. Ciekawy jestem, jakiej kamery używał.
Ale co w tym złego?
Kręcenie filmików jest jego pracą, nie wiem czy główna ale na pewno jednym z zajęć. Tak samo przecież kabarety wygłupiają się na scenie, biorą za to hajs i jakoś dzieciaki nie mają bólu dupy.
Im więcej bólu dupy o jego potencjalny zarobek, tym większą sympatię czuję do gościa.
Chyba jego najlepszy filmik :) Pośmiać się można. Wolę, aby takie produkcje miały więcej wyświetleń niż jutuberzy grający w gry i krzyczacy do monitora.
Po co sie kłócicie i tak wszyscy umrzecie, nawet tworca psa pajonka, moze nawet na nowotwor sie wykonczy, tak jak ten od jabuszka, pomimo milionow na koncie, nadal uwazasz ze swiat jest niesprawiedliwy :D ?
fajnie że ludzie mają ból dupy o ludzi zarabiających na youtubie czy gameplayach czy takich śmiesznych filmikach, a jednocześnie większość tych ludzi ogląda debilizmy typu piłka nożna czy mam talent w tv, nie mówiąc już o filmach
Średni film, najlepszy jest jak wieje policjantom i strażakom :D z browarem
ukradl?
NIe .
No to co wsadzasz nos w nie swoje sprawy.
NIe licz komus kasy tylko sam zarob.
A w zarobek Wardegi jakos nie wierze.
Zmieńcie płyte z tego bólu dupy. Ileż można wałkować taki tekst?
Cóż za hipokryzja.
https://www.gry-online.pl/forum/taki-powinien-byc-final-dla-konsolowcowzagrajmerownerdownollajfow/z3cc306d
Prepy, montaż i wytresowany pies, ten filmik kosztował dużo pracy i za darmo nie powstał.
Dodaj do tego jeszcze reklamę, która pewnie kosztowała 5x tyle niż to, o czym wspomniałeś.
Kręcenie filmików jest jego pracą, nie wiem czy główna ale na pewno jednym z zajęć.
Główną i jedyną.
Otóż znaleźli się tacy, którzy postanowili to wyliczyć i okazało się że autor mógł zarobić od 50 do 300 tys. zł!
Spokojnie już dawno film zarobił milion.
To jest smutne! Większość społeczeństwa musi tyrać po 10 godzin za 1680 zł brutto i żyć od pierwszego do pierwszego licząc każdy grosz, a kilku cwaniaków zarabia krocie na głupotach!
Kto konkretnie zabronił ci zarobić 300 000 zł na głupotach?
Przecież w każdej chwili możesz zrobić to samo zamiast tyrać za 1680zł brutto miesięcznie.
Autor Flapy Birda zarabial 50.000$ dziennie na grze ktora zrobil w 1 weekend.
>>>Ile Wardęga zarobił na filmie z psem-pająkiem?
jest ważniejsze pytanie?
Ile pies na tym zarobił ???!!!
Niezły buttheart,zazdroszczą co poniektórzy chyba tylko dlatego że zrobienie takiego filmu jest trudniejsze i wymaga zainwestowania trochę kasy(+ pomysł),niż zrobienie geypleja z maicrafta.
Co do samego filmu to nawet śmieszny jest(choć nie tak jak spongebop lejący ruska),poza tym trochę na fake wygląda jeśli chodzi o przechodniów.
Ja tam go specjalnie nie trawię, bo mocny zjeb z niego, ale ludziom sie to widac podoba. A autor cebulak niech sam cos nagra, na start z milionem wyświetleń, to wtedy porozmawiamy. ;)
Abstrahując od tego, że autor wątku rzeczywiście ma lekki ból dupy, niesamowicie wkurza mnie jedna sprawa. Przy okazji filmu z psem Wardęgi przewija się to na każdym forum, w każdym miejscu, przy każdej okazji.
W momencie kiedy ktoś osiągnie jakiś sukces, naturalnym jest, że ludzie zaczynają się zastanawiać ile ten ktoś zarobił. I tu pojawia się słowo klucz: cebula. Bo jeżeli ktoś interesuje się ile ktoś mógł zarobić, to automatycznie staje się cebulakiem.
Z tym, że... mam jakieś takie wrażenie, że na całym świecie ludzie swobodnie potrafią rozmawiać o swoich zarobkach. Przeglądając oferty pracy na zachodzie, w USA, w Australii... wszędzie od razu przedstawione są warunki finansowe. Tylko w Polsce o warunkach finansowych szukając pracy o tym jakie naprawdę będziemy mieć zarobki dowiemy się dopiero przy podpisywaniu umowy. Jak ktoś ma szczęście to może wcześniej, na rozmowie kwalifikacyjnej.
Ogólnie temat pieniędzy w Polsce to temat tabu. Nie powinno się rozmawiać o tym absolutnie nigdzie. Pytając kogoś ile zarabiasz, albo się dowiemy, że na waciki starcza, albo że mniej niż mogłoby Ci się wydawać... O tym, żeby mi ktoś wprost powiedział jeszcze się nie spotkałem. A dochodzi do tego, że wielu moich znajomych nie ma pojęcia ile np. ich rodzice, lub rodzeństwo zarabia. Czemu w Polsce temat zarobków to aż taki trudny temat?
Absolutnie nie mam bólu dupy na temat tego, że Wardęga odniósł sukces. Jak za nim nie przepadałem, tak ten film jest świetny i szczerze mu gratuluje, ze odniósł sukces bo mu się to należało i napracował się na to... ale kur** też w pewnym momencie zastanawiałem się ile mógł na tym zarobić. To chyba naturalne?
Reasumując. To kto jest cebulakiem? Ten, kto pyta o zarobki czy ten dla którego pensja jest najściślej szczerzoną tajemnicą?
Kazdy kto chyba przekroczy milion wyświetleń jest zauważany przez reklamodawcę, a kasa wpływa.. :)
Feet - nie zgodzę się z Tobą co do jednego, cebula jest bo ktoś przeżywa że ten zarobił 100 tysięcy za nic, a ja muszę tyrać za 1600. A nie sama rozmowa ile zarobił i jak mu się udało. Przynajmniej ja tak to widzę.
Co do reszty to fakt, w Polsce pieniądze to temat tabu.
Miloszek - tak, ale od jakiegoś czasu określenie cebula/cebulak jest tak nadmiernie wykorzystywane, że sami cebulacy zaczynaję je stosować ;) nie chodzi mi o ten wątek, ale ogólnie o dyskusje która rozpoczęła się w internetach odnośnie tego ile wardęga mógł zarobić
Nie wiem czy to cebula, czy nie - zazdroszczę mu pomysłowości, kreatywności...
Tak jak wspomniałem, zapewne dawno już zarobił milion (na tym jednym filmie) - im więcej, tym lepiej. W dużym skrócie, im więcej zarobi, tym lepszy będzie jego kolejny film. A tak młody, odważny i głupi wiecznie nie będzie i prędzej czy później "się skończy".
Pies-pająk został bardzo dobrze oceniony przez pierwowzór Wardęgi - Remi'ego :)
Zebrał pochwały za świetny pomysł i realizację :)
Chociaż Remi ostatnio nie za dobrze ciśnie. Tylko sport, sport, sport i montaż ujęć ;)