Nie grałem w online z dobre pół roku, ale postanowiłem sobie zagrać z kolegą 2 dni temu. I cóż, chodzi katastrofalnie.
Gdy jestem u siebie w posiadłości, działa spoko. Wychodzę na zewnątrz, następują regularne, co 5 sekund bardzo wyraźne spadki FPS, nie badałem frapsem, ale tak spada z 50 klatek do 10 na oko. Spadek trwa z 1,5 sekundy, po czym jest normalnie i za 5 sekund znowu spadek. I tak w kółko! Da się grać, ale komfort jest słaby.
Po jednym napadzie gra stała się już niegrywalna. Po prostu muliła niesamowicie i musiałem wyłączyć. Przy kolejnej próbie uruchomienia, gra uruchomiła się w małym okienku w rozdzielczości 800x600 i NIE DAŁO się w ogóle zmienić na pełny ekran, pomimo, że próowałem 10 razy to zawsze gra wracała do okienka.
Takie akcje miałem przez 2 dni. Grzebałem coś niedawno w plikach gry, bo instalowałem samochody przez OpenIV. Potem wyszła aktualizacja i mi gra się skraszowała i coś nakombinowałem, ale gra się uruchamiała normalnie. Nie wiedziałem tylko, że tak fatalnie w tym online chodzi.
Wcześniej nigdy takich problemów nie było. W online działało super, bez przycięć. Nie mam pojęcia skąd ten problem teraz. Z ciekawości sprawdziłem singla. Działa normalnie, nie zaobserwowałem spadków FPS jak w online.
Co może być problemem, przeinstalować grę? Ale no single działa dobrze...
Sprzęt to laptop ASUS z 8 gb ramu, GTX 870M i prockiem I7. GTA dla niego nie jest za bardzo wymagającą grą, gram niemal na full detalach w full hd i nigdy nie było problemów, jak pisałem, 40-55 klatek w singlu i online. A teraz w online taka klapa...