Tak mnie jakoś dzisiaj tchnęło, aby spojrzeć na fakt.pl :D
http://www.fakt.pl/Maniak-poderznal-zakochanym-gardla,artykuly,108413,1.html
"Plotkuje się, że zabójca rzadko wychodził z domu i był wielbicielem gier komputerowych." :D
W sumie chyba wydarzenie prawdziwe, co nie zmienia faktu, że znowu "grał w gry" skurczybyk i przez to pewnie zabił.
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,9904471,Maniak_komputerowy_zabil_zawodnika_MMA_i_jego_dziewczyne_.html
A wszystkie wielkie nagłówki, bo tak powiedziała pani i pan ze sklepu. Zresztą nawet nie wiadomo czy zabójca to ten koleś co się zabił.
Pewnie nie umiał przejść misji w GTA: SA z podcinaniem ochroniarzy, to się zdenerwował i w końcu przeszedł :D
Debil bedzie debilem, i zadne gry nic do tego nie maja.
Jeśli miał 34 lata i grał w gry to rzeczywiście coś musiało być z nim nie tak
VicFirth -- czy ja wiem ,mój stary ma 50 lat i też dra w gry :D, a to że gościu zabił to raczej miał coś nie tak z banią
Jak miał 34 lata i grał w gry to rzeczywiście coś musiało być z nim nie tak
O Boże! Mam 32 lata i gram w gry. Idę skoczyć z okna, coś ze mną nie tak!
A tak na serio, Scoorpy, zastanów się co pieprzysz. 34-latek musi być *poważnym biznesmenem* przesiadującym godzinami w biurze i posiadającym trójkę dzieciaków?
Nie wiadomo przecież, dla czego zabił. Czy było to swego rodzaju ujście dla jego frustracji? Nie widzę związku. Czytając takie artykuły można dość do wniosku, że niedługo każdy z nas stanie się potencjalnym zabójcą.
OO chociaż wymyślili coś trochę realniejszego niż pamiętny ich kotojeleń wyczuty przez psa Szarika.
"Jeśli miał 34 lata i grał w gry to rzeczywiście coś musiało być z nim nie tak"
Rocznik '77 pozdrawia odpalając kolejną bitwę w WoT. ;]
mnie zastanawia, co zaznaczyłeś