http://www.youtube.com/watch?v=blqcQD4GY-M
nie mogę się doczekać aż w polskich autobusach też zacznie być tak wesoło i kulturalnie
też zacznie być tak wesoło
Raczej nigdy albo przynajmniej nie przez najbliższe 50 lat.
Jeśli taki przyjedzie i zacznie robić dzieci myśląc o niebieskich migdałach i zasiłkach, prędzej umrze z głodu razem z wszystkimi, a i z urzędu ich wykopsają za zawracanie d*** :3
Z drugiej strony, gdzie zwycięstwo w tym, że jako jedno z niewielu państw europy (prawdopodobnie) obronimy się przed zalaniem brudem? Jak już migrująca większość dojdzie do władzy we francji, anglii czy niemczech (czyli przy obecnych wskaźnikach urodzeń za dość krótki okres czasu(historycznie)) znowu staniemy się biednym, uciśnionym i koniec końcem "przekopanym" przez sąsiadów państwem ;)
Oczywiście to tylko takie teoretyzowanie. Ale sami dobrze wiecie, że wojny są były i będą. Nie można liczyć na to, że to wszystko zniknęło i "w sumie to cholera wie czy/co/kiedy się wydarzyło". W większości jesteśmy pokoleniem, które nie zna wojny więc wydaje się nam ona być czymś kompletnie abstrakcyjnym. A prawda jest taka, że prędzej czy później my jako Polacy zapłacimy cenę wyprzedawania naszego kraju i rujnowania go (via-nasz kochany rząd).
Bardzo ładnym przykładem wszystkiego co spier**** w naszym kraju jest chociażby służba zdrowia, np. fakt, że szpitale przetrzymują pacjentów, którzy mogliby iść do domu, 1-2 czy 3 dni tylko i wyłącznie po to, żeby dostać za nich kasę z NFZ. bitch, please. Dokładnie taka mentalność prowadzi do tego, że nasz jest jaki jest. Ale to już tak poza tematem imi-tfu-grantów.