Sprawa wyglada tak: mam zgrzewke Okocimia Mocnego i nikogo z kim moglbym sie napic. Brak przyjaciol w realu, ale takze online. Zamierzam sie upic na "samotnika".
To jak? Dotrzymacie mi towarzystwa, zebym w depresje nie popadl?
Dotrzymamy!
To ten Boroova? Ten super ktoś?
Najsłynniejszy człowiek na GOLu, a nie ma z kim wypić.
Lutz - prawie. Dzisiaj zostalem "slomianym wdowcem" na 2 tygodnie
Orlando - wiesz jak jest - praca, dom, praca, dom. I na przyjemnosci malo czasu zostalo. Tym bardziej, ze w starej pracy mialem duzo czasu na opierdzielanie sie i siedzialem na GOLu. Teraz na nowym stanowisku nie wypada, bo daje zly przyklad moim podwladnym ;)
fresh Ima - dzieki. Ja juz wale trzecie piwko i jestem niezle "dziabniety". To nie to, co kiedys. Czlowiek robi sie stary i wychodzi z wprawy. Kiedys trzy piwka to byla rozgrzewka...
Zdrówko, Boroova.
spoiler start
Po tych słowach fresh lma sięgnął po piwo i soczyście wypił parę łyków
spoiler stop
Diobeuek --> 15 minut? Chyba by mi zoladek rozsadzilo. Dwa wypilem wczesniej a potem poszedlem po wiecej do sklepu.
A mowili mi, ze picie do lustra jest pierwszym objawem alkoholizmu. Bzdura! Tamten koles jest calkiem zajebisty.
A mowili mi, ze picie do lustra jest pierwszym objawem alkoholizmu.
Oj tam, raczej nie chodziło o parę piwek :P
ja tam mam jeszcze jakies resztki jim beama i zona pozwala mi pic kiedy jest w domu (nie to co boorovie)
tak wiec za momencik sie dolacze :D
P.S.
w sumie mam tez jaka czyscioche i troche tigerow z promocji w tesco (3 za funta), ale to szkodzi na watrobe :D
promilus1 - tak z ciekawości: przez te okolice to ile rozumiesz kilometrów? Bo zdaje się widzę już na forum koleją osobę, która mieszka stosunkowo ''niedaleko'' :)
A co do głównego tematu to z chęcią mogę dotrzymać wirtualnego towarzystwa ;)
Lutz - ale zonka pozwala pic ile mi sie tylko podoba. Tylko nastepnego dnia, jak corcia wstaje o 6 rano, nie wytlumacze jej co to "kac".
Teraz mam troche luzu, wiec postanowilem kreatywnie spedzic czas wolny i alkoholizowac sie co wieczor. W pracy juz powiedzialem, ze w Poniedzialek przychodze na kacu i zeby mnie nie denerwowac...
[21]
ta niech wraca do Poland-a - kraju wszelakich perspektyw :D Tam to jest życie!!!!
Boroova - wpadłbym nawet (jaka dzielnica?) ale moja w domu, córka też ;)
r_ADM --> moze to byc dla ciebie szok, ale tak wyglada zycie ogolnie. Niewazne w jakim kraju.
W sumie gdybym okazal jakies zdolnosci organizacyjne, to dalbym znac zawczasu 3 kumplom i wpadliby na kilka glebszych. No co, poczekamy do nastepnego weekendu...
Panowie, ja tam mysle, ze predzej czy pozniej i tak trza by sie spotkac :)
wszyscy mamy zony i dzieci wiec brzemie podobne, wysiak jedynie chyba zone, ale on jakos nie chce chyba sie bratac :D
zdrowko Lutz i Legrooch. I reszta forumowiczow.
Wlasnie w TV lecial Beck - Loser - mega zajebista piosenka...
Ja już wczoraj z tobą piłem 3 wojaki 9% :D
Też chyba dzisiaj spróbuję się upić, pójdę za chwilkę na długi spacer, przy okazji wstąpię do sklepu i wezmę takiego Jacka Danielsa, bo zawsze się zastanawiałem jak on smakuje. Do piwa nie mam siły, bo wybitnie mi nie smakuje i muszę go wtłaczać w siebie na siłę. A jak mi Daniels nie posmakuje, to dokończę sprawę wódką, jak zwykle. Zbliżają się przeklęte matury, koniec szkoły, więc pić chyba będę częściej niż zwykle, także trzymaj się Boroova, nie jesteś sam.
sorrow - I co, nie masz siły tych matur sprawdzać? Te dokumenty, dzienniki itp. Rozumiem cię...
kong123, w Lublinie spędzam większość życia, ale mieszkam 25 km dalej - w odległej wsi (okolice Bychawy - google maps ci pomoże;))
A wracając do tematu wątku, to nie mam piwa w domu ;(
[31]
ty tu nie pier... tylko mow jak tam twoje podboje! co najmniej 1000 znakow wymagane
ja tam mam dosyc. przez dwa dni wypilismy z kumplem kilka czteropakow i skrzynke piwa, poł litra wodki i butelke greckiego uzo. a jutro rano do roboty trzeba...
wiec zdrowie, ale stukam sie coca-cola.
ja za twoje zdrowie zjem pierogi o 23:25
Ja z moimi kotami wypije za ciebie zdrowie.
wiesz ,ze tym postem sie pograzyles i kazdy bedzie wiedzial ze jestes no life ?
btw piekna pogoda to i 5 tyskich weszlo jak zloto :)