Na prezent moj siostrzeniec wymarzyl sobie FIFE Manager albo Football Manager.
Za pierwsza propozycja przemawia jak rozumiem prostota gry, natomiast druga gra jest po polsku.
Chlopak interesuje sie pilka, zna cala mase pilkarzy, jest bystry. Ma dopiero 11 lat a zna wiecej pilkarzy niz ja.
Mimo to nie wiem czy ogarnie Football Managera?
Co radzicie?
Ogarnie prędzej FM, jeśli nie zna angielskiego. FM jest kombajnem dla wymagających, ale może być również przyjemną gierką dla nowicjuszy, wszystko zależy od stopnia zaangażowania gracza. Ma wbudowany przyjemny i łatwy samouczek o każdym aspekcie gry, więc opanuje wszystko spokojnie. No i FM to lepsza gra, oczywiście.
Chodzi na kursy angielskiego, ale jeszcze za slabo zna ten jezyk. Gral w taka gre Soccer Manager i ja ogarnial, dokladnie nie znam nazwy tej gry, byla w jakiejs gazecie...gral w nia z 6 miesiecy.
Jeśli uczy się angielskiego to kup mu FIFĘ Manager 2012. Właśnie dlatego, że będzie miał okazję przyswoić pewne rzeczy. Na pewno się we wszystkim zorientuje, choćby metodą prób i błędów. Niech nie idzie na łatwiznę.
Nie wiem jak w najnowszej edycji ale jeszcze 2-3 lata temu Fifa Manager była o wiele bardziej złożoną grą od Football Managera. Nie przekładało się to kompletnie na grywalność co prawda ale liczba mniejszych i większych pierdół, na które mieliśmy wpływ była imponująca. IMO nie ma co wkręcać chłopaka w gorszą grę, jak jest bystry to Football Managera opanuje raz dwa bez problemu.
gry komputerowe to dobry sposób nauki języka, sam się tak sporo nauczyłem kilka lat temu jak jeszcze gry nie były polonizowane:) więc myślę, że fifa manager to lepszy wybór
Ja osobiście angielskiego nauczyłem się na takich grach jak Planescape Torment, Fallout 1&2 i Baldur's Gate. Do tego stopnia, że test FC robię na rozgrzewkę, a Advance bez większych problemów - polecam taki sposób nauki języka :)
Słuszne uwagi, to prawda z tym językiem, ale z drugiej strony FM również może być po angielsku, co w takiej sytuacji stawia go jeszcze w lepszym świetle, bo nie dość, że jest lepszą grą, to jeszcze może pomóc z angielskim, a jak coś będzie wybitnie niezrozumiałe, to można przełączyć wtedy na polski. Oczywiście pytanie czy 11-latkowi będzie się chciało, ale tak czy siak - FM to jedyny słuszny wybór, bo to genialna gra. Ale też niebezpieczna - po uruchomieniu wyłącza świadomość upływu czasu. ;>