Co polecacie?
Może być serial odnośnie zniszczenia świata przez wirus, wojnę nuklearną itd.
Jakie filmy i seriale polecacie?
Droga
2012
Jestem legendą
Legion
Wojna światów
Seriale
Jeremiah - wirus (taki sobie, ma lepsze i gorsze momenty, ale generalnie mocno średni)
Jericho - atomówki (całkiem niezły)
Walking Dead - zombie (bardzo dobry, ale jak na razie tylko 6 odcinków)
Dead Set - zombie (właściwie to miniserial, też bardzo dobry)
Mój ulubiony gatunek. Szkoda, że taki niepopularny - mało filmów, tym bardziej tych na poziomie.
[sobie pozwolę na ocenę przy filmach^^)
Jestem Legendą 9/10
Księga Ocalenia 3/10
Droga 9/10
Miasto Ślepców 9/10
Chłopiec i jego pies 7/10
28 dni później 9/10
28 miesięcy później 7/10
Zabójczy wirus 6/10
Pojutrze 5/10
Ludzkie dzieci 8/10
12 małp 8/10
Connected (krótkometrażówka) 7/10
WALL-E 8/10
I Love Sarah Jane (krótko.) 4/10
Oasis Terminal (krótko.) 5/10
Świt żywych trupów 7/10
Wysyp żywych trupów 8/10
Kroniki żywych trupów 6/10
Dzień żywych trupów 7/10
Ziemia żywych trupów 6/10
Survival of the Dead 5/10
Zombieland 4/10
Seriale:
Walking Dead (jedynie pierwszy odcinek na poziomie) 5/10
W domu zombie/ Dead Set 7/10
I to by było na tyle ;)
Pozdr.
Obok seriali z [4] warto jeszcze wymienić Survivors.
To jak już tak o Survivors mowa.. Starsza wersja, ta z lat 70 jest uważana za jeden z lepszych seriali (jeśli chodzi właśnie o te lata). A nowsza ? Pierwszy sezon podobno świetny, potem kolejne - nim dalej, tym gorzej. Aż w końcu BBC zaprzestał emisji serialu. Ale to tylko opinie które słyszałem :D
serial: Sliders. Może nie do końca post-apokaliptyczny, ale raz, że bohaterowie często trafiają do takich światów, dwa, po trafieniu na pewną rasę zaczyna się rzeź we wszystkich wymiarach. :) Myślę, ze może się spodobać. Choć nie ma tutaj jakiegoś smutku i depresji, a prędzej humor i przygoda. Ale warto, jest wiele fajnych odcinków.
Z innej beczki może: Battlestar: Galactica? SF w którym ludzie przeżywają atak "rasy" którą sami stworzyli. Ratuje się kilkanaście statków, które dążą do... Ziemi. Warto, dramatyzm pierwsza klasa.
Jak pozycja wyżej przejdzie to Stargate: Universe też powinna. Ludzie przenoszą się przez wrota na statek, który jest super daleko od Ziemi (parę galaktyk) i nie maja szans na powrót. Zaczynają organizować sobie życie na starym odnalezionym statku, który dąży do nieznanego nikomu celu. Fajne postacie, fajny klimacik. Szkoda, że prawdopodobnie upadnie. :(
Jestem legendą
Rediten evil (jakoś tak to się pisze po za ty jest gra o takim samym tytule)
Zombieland
Paranoo ---> Dzięki wreszcie ktoś zebrał dobre filmy w kupe
Trochę się tym wątkiem napaliłem i postanowiłem poświęcić dzień na ściągnięcie Threads. I co ? Jeden z najbardziej wstrząsających filmów jakie widziałem. Świetnie opowiedziany, klimatyczny, przerażający. Aż zachce się wam wyjść na ulicę i protestować przeciwko atomówką ;)
Dołączył do mojego grona filmów ocenionych na dziesiątkę ("Wszystko za życie", "Idź i patrz", Dobry, zły i brzydki", "Władca Pierścieni: Drużyna pierścienia"). Choć oczywiście, po ochłonięciu, nota o jedno oczko może spaść ;]
Dokładnie.
"Threads", to potężny mindfuck w nasze czerepy po którym powinniśmy pisać peany dziękczynne do komuchów i chłamerykanów, że jednak podczas Zimnej Wojny mieli głowy na karku.
Polecam też Nazajutrz - "The Day After".
Też dość sugestywny obraz upadku cywilizacji, daleki od SF bełkotu.
Scena w kościele zwyczajnie rozpierdala.
Ściągnąłem i Nazajutrz (+ kilka odcinków Jeremiaha) - niech to będzie taki tydzień post-apokaliptyczny.
Co do filmu. Bardzo, ale to bardzo podobny do Threads. I choć oba są swoimi kopiami, to jednak wersja amerykańska jest gorsza. Historie przed katastrofą trochę nudniejsze, gorzej pokazana, nie wsiąkamy tak w postacie. Katastrofa, choć również przeraża i smuci, nie działa tak na wyobraźnie, jest pokazana dużo łagodniej... no, oba filmy należą do górnej półki. Lecz na ten dzień Threads ma ocenę maksymalną, Nazajutrz zaś 8/10 ')
Threads jest świetne. Największy plus to chyba brak patosu, oszczędne środki, taka... zwyczajność.
przypomnialo mi sie, ze ostatnio tez ogladalem radziecki film postapokaliptyczny, tez gesty klimat i genialna scenografia:
listy martwego czlowieka http://www.filmweb.pl/film/Listy+martwego+cz%C5%82owieka-1986-103089
i moze jeszcze filar http://www.filmweb.pl/film/Filar-1962-36618
Czemu nikt nie podal jeszcze Omega Doom?
To jak rzucamy już totalnie niszowymi produkcjami, to oczywiście nie może zabraknąć przyzwoitego krajowego wyrobu w tych klimatach, czyli "O-bi, Ob-a: Koniec Cywilizacji" Szulkina. ;]
Jest taki bardzo nietypowy film ocierający się o te klimaty: Quintet
Polecam, ale to trudny film.
A dlaczego Obi-oba to mocna post-apokalipsa ? Raczej tradycyjna, standardowa, gdzie do mocności jeszcze daleka droga. Ogólnie to nie lubię filmów tego reżysera ;)
O, właśnie. Film bardzo dobry, a o nim nikt nie wspomniał (prócz Aceofbasa) Mad Max - polecam.
PS. Cypher, dzięki za polecenie ,,Listy...". Obejrzę ;p