Fajny RPG lub Hack n' Slash
Witam, poleci mi ktoś jakąś fajną grę RPG / Hack n' Slash? Najlepiej coś online, prócz serii Diablo. I niezbyt wymagającego, bo mam leciwą 5-letnią maszynę.
Torchlight 2
The Incredible Adventures of Van Helsing
W Path of Exile grałem na początku open bety, i niby fajne, ale po kilku godzinach monotonne :D Chociaż w sumie i tak chyba nic lepszego teraz nie trafię. Myślałem o Van Helsingu, ale jak zobaczyłem w artykule że mobki się nie respią, to dla mnie trochę dziwne rozwiązanie.
Dungeon Siege wraz z dodatkiem Legends of Aranna
Dungeon Siege 2
Frater
Diablo 1 , 2 , 3 i dodatki (myślę że grałeś)
Torchlight 1 tez dobre chociaż dwójka fajniejsza
to wszystkie H'n'S jakich nie wypisali pozostali a ja znam , innych gier RPG nie będę wypisywał bo było wiele takich samych wątków poszukaj troszkę ;)
Z hack n'slashy niestety nie pomogę,bo nie jestem wyjadaczem tego gatunku:).Jedyny w którego grałem to Torchlight.Jeśli masz 5-letnią maszynę,a chcesz zagrać w porządne RPG gorąco polecam Ci Wiedźmina 1(najlepiej z FCR modem.)Myślę,że Oblivion też Ci pójdzie.Szkoda,że masz słabego kompa,bo zapowiada się ostry hack n'slash od Techalndu:Hellraid :).
Wiedźmina 1 mam, grałem, ale mi nie spodobał się, Diablo ograłem, Dungeon Siege kiedyś grałem, Torchlighta może kiedyś ogram. Ściągam właśnie Path of Exile, i zobaczymy czy nadal będzie wiało nudą.
Trudno trafić w twój gust :D.Jeśli lubisz MMORPG to nie możesz przejść obojętnie obok Lineage 2.
Seria Darksiders
MMO przestały mnie jarać już, najlepiej H n' S ale online, coś jak PoE :D Darksiders II mam na steamie, tylko nie wiem czy odpalę, ale kiedyś ściągnę i zobaczę.
Może Krater?
Ze staroci to Revenant i seria Icewind Dale.
Jak szukasz naprawdę zajebistego hack'n'slasha to zagraj w Magicke żadne Torchlighty się do tego nie umywają. A no i oczywiście jeśli chodzi o RPG to Fable I i III
To tak z H&S = titan quest razem z dodatkiem (immortal throne) - klasa sama w sobie, fajnie rozwiązany drop - cześć mobów ma unikalne dropy tylko i wyłącznie dla swojego gatunku, ciekawy świat, i fajni bossowie a i fabuła ciut ciekawsza niż zwykle..
Sacred - też się miło prezentuje ale to niższa półka w stosunku do TQ :)
Titan Questa całego przeszedłem, dobra gra :D Chyba wystarczy mi tych podpowiedzi, pogram może w Path of Exile.
Vampire the Masquerade Bloodlines - arcydzieło komputerowego RPG, najlepszy cRPG ever i - niestety - w Polsce cholernie mało znany. Na szczęście pojawił się bodaj na steamie czy gogu, nie pamiętam. Istnieje też - na szczęście - nieoficjalny patch polonizacyjny. Znakomity mroczny klimat, zaawansowana mechanika, spora długość gry, genialna muzyka, świetny NPCe, dobry quest główny i rewelacyjne questy poboczne.
Kroniki Might and Magic (gry można kupić też osobno, ale taniej chyba wyjdzie w kronikach) obejmujące:
Might and Magic VI: Mandate of Heaven - kolejne arcydzieło cRPG, drugi najlepszy Might and Magic i trzeci wg mnie najlepszy cRPG. Olbrzymi świat, wspaniały klimat, bardzo dobra fabuła i mechanika, wysoki poziom trudności i świetna muzyka. Do tego najlepsze dungeony ever! Istnieje nieoficjalny patch polonizacyjny bo gra nigdy oficjalnie nie została przetłumaczona. Kanon, klasyk i rzecz obowiazkowa.
Might and Magic VII: Za Krew i Honor - drugi najlepszy cRPG ever i najlepszy w mojej opinii Might and Magic. To samo co wyżej tylko więcej i lepiej. Poprawiona grafika (tu zdania są jednak podzielone:)) i mechanika i chyba ciekawsza fabuła. Wstyd nie znać.
Might and Magic VIII: Day of the Destroyer - gra dobra, ale to już nie to, jednak wciąż mozna zagrać po przejściu pozostaych medżików.
Might and Magic IX ruszać nie warto.
Jedziemy dalej:
Planescape: Torment - pod względem fabuły i NPCów: mistrzostwo. Szkoda tylko że mechanika i system walki nieco kuleją. Tak czy siak i tak zagrać trzeba. Na mojej liście nr 4 cRPG ever.
Arcanum - chyba jedyny tytuł steampunk, miażdży głównie mechaniką za sprawą niemal całkowitej swobody w tworzeniu/rozwijaniu/odgrywania postaci. Fabularnie i muzycznie też ok, szkoda tylko że grafika już...nieco się zestarzała no i system walki nie do końca wyszedł jak trzeba. Ale to u mnie nr 5 i absolutny majstersztyk i tytuł obowiązkowy. Zdecydowanie wolę go od serii Fallout:)
Morrowind - proste, nr 6. I najlepszy TES.
Diablo + Hellfire - kto nie grał w pierwsze Diablo ten nie ma prawa wg mnie wypowiadać się specjalnie ani o tej serii ani o tym podgatunku cRPG czyli hack and slash. Grać koniecznie. Mój nr 7.
Saga Fallout & Baldurs Gate II - stare Fallouty za najlepszy postnuclear, a Baldurs Gate II...No, to po prostu Baldurs Gate 2, tego tłumaczyć nie muszę:) Ex equo na miejscu 8.
Wizardry 8 - mój numer 9 to tytuł absolutnie klasyczny i obowiazkowy, ale dla dzieci neo, tzn. dzieci Gothica, okaże się na pewno absurdalnie trudny już w trakcie tworzenia drużyny i pierwszych walk z krabami:) Ew. zawsze można zmniejszyć poziom trudności na najniższy i korzystać z polskiej internetowej encyklopedii Wizardry 8, najlepszego kompendium wiedzy o tej grze.
Icewind Dale + Heart of Winter+ToLM - mój numer dziesięć i najukochańsza gra oparta na Infinity Engine. Klimat miażdży całą konkurencję, może z wyjątkiem Diablo 1 i Might and Magic VI. Do tego fajna, tajemnicza fabuła, rewelacyjne lokacje, śliczna dwuwymiarowa grafika i piękna muzyka. Mechanika kuleje ale trudno.
Co poza tym warto ruszyć?
Icewind Dale II - młodszy brat IWD, z lepszą mechaniką świetnie sprawdza się jako character creator, choć fabularnie i "klimatycznie" słabiej (muzycznie równie dobrze). Tak czy siak warto.
Świątynia Pierwotnego Zła - najlepszy system walki w cRPG, najlepsza adaptacja mechaniki D&D, znakomita grafika, wielki szacunek i podziw wśród graczy z tzw. Zachodu i kompletne olanie gry w Polsce, głównie przez młokosów. Choc to najsłabsza gra Troiki to i tak arcydzieła i jeden z najlepszych cRPG ever.
Ultima - matka cRPG (ojcem jest Wizardry) choć dzisiaj nie warto sobie zawracać głowy częściami innymi niż VII, VIII i IX.
Ultima Underworld: The Stygian Abyss + Ultima Underworld: Labyrinth of the Worlds - czyli spinn off do właściwej Ultimy, w konwencji dungeon crawlera. Mistrzostwo, choć poziom trudności raczej zabójczy, zwłaszcza dla dzisiejszych wychowanych na gotikach graczy.
Divine Divinity - Diablo spotkało Ultime i tak powstało Divine Divinty, jeden z najbardziej klimatycznych tytułów ever. Grać!
Wizards & Warriors - kolejny, rewelacyjny tytuł spod znaku Wizardry i Might and Magic.
Siege of Avalon - następny dobry action RPG w izometrze. Zagrać warto.
Arx fatalis - bardzo dobry następca (2001 rok bodajże) Ultimy Underworld, choć osobiście preferuję UU.
Drakensang: River of Time - o ile The Dark Eye usypia, o tyle RoT jest świetny. Wole go od Wiedźminów, Dragon Ejdży czy nowszych mas efektów.
Diablo II + LOD - to chyba jasne, nie?
To tyle póki co. Wystarczy ci na długie godziny grania. A gwoli sprostowania: nie lubię gotika "jedynki" (w resztę nie grałem przez "jedynkę" ale nadrobię lada dzień), wiedźmin jest "tylko" dobry, w pierwszego Dragon Age nie grałem ale dwójka to syf i chłam, zaś pierwsze dwa Mass Effecty bardzo lubię, ale "dwójka" jednak znacznie słabsza.
Czy ja dobrze widzę? Chwalisz Ultimę IX?? Ja jeszcze bym zrozumiał VIII ale to?? Przeca to przekosmiczny zakalec, przez który przestałem zwracać uwagę na fabułę w grach. Zresztą, o dobrą fabule nawet w cRPGach trudno.
Ultima Underworld... pamiętam te powroty z roboty umęczony jak cholera, braki snu i granie w UU zamiast prania mózgu za pomocą TV. Jedyna dobra rzecz jaką pamiętam.
Akurat zarówno w Gotihcach jak i UU istniał otwarty świat ograniczony silnymi potworami itp. Może mu podejdzie.
Ps. piszę tu bo temat o cRPGach na GOLu jest martwy :/