Zaryzykuję z pytaniem, może ktoś będzie wiedział i mi pomoże..
Otóż bardzo ciężki orzech do zgryzienia mam, i spać nie mogę i szukam i w ogóle..
Kiedyś miałem na kompie bardzo fajną muzę elektroniczną, naszpikowaną transowymi liniami basu, wstawkami gitarowymi, trochę podobną do tego:
http://www.youtube.com/watch?v=1aacFvZSSOo
Rzecz w tym, że na liście utworów pod nazwą wykonawcy widniało: Tai chi (albo Thai Chi), mimo że muza za nic nie przypominała typowej muzyki do medytacji. Dużo płynącego flow, jeśli moge tak to określić, podbijanej rytmicznym bitem. Sęk w tym że za nic nie potrafię sobie przypomnieć chociaż jednego tytułu utworu. A wpisuję już kolejne kombinacje słów tai chi ambient bla bla itd.
Prośbę moją kieruję do fanów muzy relaksacyjnej, może ktoś z Was miał kiedyś coś takiego w swojej kolekcji, bądź ma dalej.. Album składał się z 9-10 utworów. W którymś kawałku pojawiał się damski głos i mówił: 'money, debt' czy coś w tym stylu. Nie wiem jaką jeszcze podpowiedź mam dać, ale byłbym wdzięczny za odzew. Nie oczekuję sukcesu, ale już sam nie wiem gdzie wbić z tym problemem :)
