Witam,
Postanowilem odkurzyc moje sluchawki i podlaczyc je do kompa. Niestety okazalo sie ze komp albo wykrywa glosniki (w zielonym wyjsciu) albo sluchawki (w czarnym wyjsciu). Karta dzwiekowa zintegrowana z szescioma wyjsciami. Kuriozalne jest to ze wykrywanie nie jest programowe a jedynie sprzetowe. Co pierwsze podlacze to gra, drugie nie.
Idealnie by bylo gdybym mogl miec dzwiek jednoczesnie i tu i tu ale nie jest to konieczne. Moze byc ze musze sobie cos tam przelaczyc w opcjach to nie klopot. Przelaczanie kabelkow natomiast odpada.
System win10
Z gory dziekuje za pomoc.
Mozesz walczyc dlugo i nie wygrac. Najprostrzym rozwiazaniem bedzie przejsciowka - meski jack stereo na dwa zenskie stereo. Gadzet za max 2-3 pln do dostania w kazdym sklepie elektronicznym.
To wiem, ale to ostatecznosc.
NIe rozumiem dlaczego komp pomimo wykrycia uzadzenia w porcie nie puszcza tam dzwieku lub nie daje opcji wyboru gdzie ma dzwiek puscic.
Nie wiem czy to Cie pocieszy, ale jezeli kupisz sobie SB Audigy za pierdylion cebulionow - zetkniesz sie z takim samym problemem. Jedno wyjscie naraz.
Przypomnialem sobie cos - byly kiedys karty MUZYCZNE Rolanda - i ktoras z wczesnych wersji SB - do ktorych powstal software napisany przez "fanow ". Efekt byl taki ze karta byla w 100% konfigurowalna. Miedzy innymi do kazdego zlacza na karcie mogles przypisac dowolna funkcje. Aczkolwiek pisze to w formie ciekawostki bo z tego co kojarze to software zakonczyl kompatybilnosc na poziomie windowsa XP a potem projekt umarl smiercia naturalna. Ale technicznie - da sie.