Już mnie od tego głowa boli :)
Jak założyć, gdzie się udać, co wypełnić - już wiem. Z kumplem chcemy założyć spółkę cywilną - projekty budowlane, etc. Czyli usługi, nie handel.
I teraz jaką tutaj formę opodatkowania wybrać?
Wiadome jest, że na starcie (oby przez pierwszy rok) nie będzie kolorowo - nikogo nie będziemy zatrudniać na stałe (tylko nas 2 :P), aczkolwiek umowy zlecenia wchodzą w grę.
Nie mam zielonego pojęcia, co będzie najbardziej optymalne dla nas.
Rozmyślam nad jakimś biurem rachunkowym albo księgową ... tylko czy na starcie, przy mizernych zyskach i ilości zleceń (2 na miesiąc) - jest sens korzystać z takich usług?
Super by było, gdyby ktoś był na tyle miły i rozjaśnił mi co nieco ten temat :)
1. nie zakładaj spółki cywilnej
2. jak będziesz zarabiał więcej niż 8 tys. miesięcznie to warto wziąć liniowy
A jak będziesz miał mało kosztów, to zastanów się nad podatkiem dochodowym ryczałtowym.
@gladius reloaded
Ad.1) Mógłbyś coś więcej w tym temacie napisać? Dlaczego nie?
@jackowsky
W koszta na początek mógłbym wliczyć licencje na oprogramowanie, które tanie nie są.
Jak już ogarnę wszystko, to spróbuję się postarać o jakieś dofinansowanie na nie.
Gdy wybierasz podatek ryczałtowy, to nie możesz odliczać żadnych kosztów. Po prostu to co sprzedasz mnożysz razy z góry ustalony procent (dla danego rodzaju usług) i tyle. Dlatego napisałem "gdy będziesz miał mało kosztów" :)
@Coolabor
Czy to pojedyncza DG czy SC i tak odpowiadać będziemy swoim majątkiem. Inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, a jeden bez drugiego sobie nie poradzi :)
@jackowsky
Coś zaświtało, dzięki za radę :)
Coolabor - z założeniem sp. z o.o. MOGĄ mieć problemy ze zgromadzeniem kapitału zakładowego, bo to m.in. 50tyś, a poza tym wierzyciele nadal mogą próbować dochodzić wierzytelności z majątku udziałowców.
graf_0--> zmniejszyli kapitał zakładowy do 5000
Tak, jak graf_0 napisał - brak środków na razie.
Mamy chęci, dobrze nam się współpracuje(owało) i chcemy spróbować "swojego biznesu". Wyjdzie, to super - pomyślimy o dotacjach, przekształceniu, etc. Nie wyjdzie - trudno, zwiniemy manatki :)
Dlatego na starcie s.c. wydaje nam się najlepszym rozwiązaniem :)
... wiec tak jak juz ci napisano - brak kosztow - ryczalt, duze dochopdy - liniowy.
swoja droga - w internecie jest zatrrzesienie stron i porad na ten temat, use google i szybko ci sie wszystko rozjasni - smiem twierdzic ze dowiesz sie i tak wiecej niz kazdy student praw ze swoich podrecznikow i od zwykle swietnych wykladowcow...
@Herr Pietrus
Owszem, zatrzęsienie jest, ale wszędzie te same regułki, definicje, jakieś marne przykłady :P
A tak z czystej ciekawości - duże dochody, tzn? :P
O, przyznam że nie wiedziałem o tych 5 tysiącach.
Ale z drugiej strony, w momencie gdy trzeba prowadzić pełną księgowość te 45 tysiecy różnicy nie robi. No, chyba że ktoś przekręt planuje :D
Jak już jest temat to się podepnę, może forumowy bot go przeczesze i przypomni gdzie się rozlicza z brytyjskich dochodów i jak na tym wychodzi?
Niebawem rozpocznę konkretniejsze zarabianie, jestem freelancerem, będę dostawał przelewy od pracodawcy zza oceanu, bezpośrednio na konto lub przez PayPal (okaże się co lepiej wyjdzie, ale chyba niestety PP).
Jak się z tego najlepiej rozliczać? I gdzie oprócz Polski (leczę się prywatnie, na studia nie poszedłem, więc patrioci odbić ode mnie)? Wielu znajomych chwali sobie płacenie podatków na Litwie. Wypatrzyłem, że Bułgaria jest rajem podatkowym, ktoś wie coś więcej? No i może wysiak rozwinie swój temat.
I jak to w ogóle jest z freelancerami? Bo nie mam żadnej placówki, biura, nie będę przyjmował klientów (chyba, że na Skype :P), więc na dobrą sprawę US będzie miał spory problem z udowodnieniem mi, że nie odwalam swojej roboty np. z Hawajów (pomijam fakt, że i tak często podróżuję i spora część roku będzie przepracowana poza Polską/UE).
Jeśli ma to jakieś znaczenie to dodam, że zarobek będzie rzadki, ale stosunkowo duży, powiedzmy czysto hipotetycznie, że wypłata 100 tys. zł raz na rok.
I tak będę z tym dymał do jakiegoś doradcy (jeszcze mam czas), ale jestem ciekaw Waszych doświadczeń.
Szczerze mówiąc chciałbym zarejestrować firmę PO zarobieniu kasy, ale takie cuda to chyba tylko na zachodzie a u nas zaraz skoczą mi do gardła? :) Oczywiście odprowadziłbym podatek, ale wiedziałbym ile konkretnie zarobiłem i czy warto kombinować z firmą w innym kraju.
Jeszcze w kwestii Polski - mogę po prostu zapłacić podatek od przelewu i się nie pierdzielić w rejestrowanie działalności (np. ściemnić, że moja koleżanka jest prostytutką w USA i przesyła mi pieniądze bo mnie lubi)? :D
bartek - z tego co wyczytałem w Angorze to polacy często przenoszą działalność na Litwę i do GB. Oszczędność rzędu 6-7k zł rocznie na różnych opłatach.
Ja Ci mogę napisać jak jest w GB bo akurat mam tam 2 firmy.
Jedna to forma self-employed czyli pasująca jak ulał do freelancera. Koszt to ~30F raz na 3 miesiące. Kwota do około 7000 F rocznie (jakieś 25-30k złotych) jest nieopodatkowana. Potem podatek 20%. 30% to przychody ponad (bodajże) ~50k funtów rocznie.
Oczywiscie te 7000f zwolnione od podatku to kwota po wszelkich przysługujących Ci odliczeniach. Telefon, biuro, narzędzia, nawet ubrania robocze, internet, dojazdy, etc. etc.
Druga to LTD. Tu jeszcze nie jestem obcykany ale koszt z tego co mówił mi księgowy to 400F rocznie (już z pełną księgowością). Kapitał zakładowy jest nieważny - ja przy zakładaniu podałem 10k funtów, ale nikt tego nie sprawdzał (czy dysponuję taką kwotą).
Różnice - w przypadku LTD możesz zatrudniać inne osoby. W przypadku LTD możesz stać się VATowcem co ułatwia pewne rzeczy. Znacznie więcej rzeczy mozna sobie odliczać - spotkania biznesowe w KFC, loty samolotem, etc. etc.
Polecam te self-employed - zakłada sie to w 1 dzień, koszta są znikome, jak płacisz te 30F co 3 miesiące to ten okres wlicza Ci sie do okresu emerytalnego w UK. Rozliczenie jest banalne i mozna to robić przez internet.
LTD polecam dla VATowców - ja załozyłem drugą działalność tylko z tego powodu - tak wszystko bym podciągnął pod selfemployed.
Mark24, jak to możliwe, że w Polsce za 3 miesiące musiałbym ładować ~2500 zł a w UK to 30f (i jeszcze ten czas wlicza się do emerytalnego!)? :O Poezja. Kosztów jestem w stanie trochę wygenerować. 20% to nie taka tragedia :)
Ogromnym plusem jest też to, że to nie jakaś bananowa republika, wiem, że mam firmę, oleję pośredników i będę w stanie spokojnie dogadać się z urzędasami w razie czego.
Wielkie dzięki za wyczerpujące informacje :) Właśnie odkopałem stary post wysiaka, Wyspa Man, 15%, zero innych kosztów. Tutaj też pokopię.
Jak ktoś chce założyć firmę usługową typu projekty budowlane, to są sposoby, żeby nie dać się bandyckiemu polskiemu fiskusowi.
Wyspa Man jest dobra, ale polecałbym raczej inne rejony.
Kajmany,Bermudy, Nauru Wyspy Bahama - pewnie - cieplej i ładniej :D
Wiem, ze nie o to chodzi :)
bartek - jesli to twoja pierwsz afirma to nie placilbys tych ponad 850 na miesiac tylko jakies 350 przez 2 lata
nadal duzo, jasne, alezawsze 500 w kieszeni zostaje
ja mam firme w Polsce od 3 lat ponad, wczesniej mialem inna firme, w miedzyczasie pracowalem na etacie
w sumie te koszty nie sa az tak zabojcze, place podatek liniowy 19% - koszty, srednio mi to wychodzi 16%, kumplom jeszcze mniej bo wrzucaja wiecej rzeczy w koszty
da sie zyc
gladius, są jeszcze lepsze od Man? O.o
el.kocyk, niestety na zniżkę nie mogę liczyć. Ale mam na to patent ;) Myślę, że chyba 2 lata pojadę na zniżce a potem przerzutka gdzie indziej. Boli mnie tylko to, że to dla mnie będą 2 stracone lata pod względem "emerytalnym", bo mimo, że w ten wynalazek nie wierzę, to wolę sobie na niego pracować w jakimś bardziej cywilizowanym kraju (czytaj takim, który za 45 lat będzie jeszcze jakoś ciągnął). Jakbym nie liczył - lepiej się wychodzi buląc 21% w UK, niż 19% w Polsce :/
BTW jeszcze pytanie do wyspiarzy - bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem - jak to możliwe, że na samozatrudnieniu w UK płaci się 10f miesięcznie a w Polsce 850 zł? Mark24 się pomylił?
bartek - kumpel z Rumunii placi liniowy 16...moze tam cos pokombinuj?
ale jak ci mowie, ja po kosztach tez place z 16, moi kumple nawet i ponizej 10 a faktury miesieczne mamy na okolo 7-11 tys euro, wiec kosztami da sie duzo zejsc z kwoty podatku...