Witam, wpadłem na pewien pomysł. Otóż od zawsze mam jedną fryzurę. Zazwyczaj na "3". Chciałbym sobie zapuścić trochę włosy i zrobić sobie dredy. Takie jak na fotce lecz proste. Na ile centymetrów musiałbym włosy zapuścić i ile może kosztować uplecienie takich dredów i co z myciem ?
Link do foty http://i1.memy.pl/big/438/xibit_murzyn.jpg
Jak dla mnie to to wygląda tragicznie, a jeszcze gorzej na żywo. Już widziałem ze 2 osoby z takim czymś.
Może dla was ale dla mnie są dość fajne. Przynajmniej nie są modne bo modnisiem nie jestem
Ale to chyba nie są dredy? Mi to bardziej wygląda na specyficznie plecione warkoczyki.
Też obił mi się ten cornrows o uszy. Dla mnie jeden ciul czy dredy czy warkoczyki. Chodzi o to czy to da rade myć i jaka długość włosów musi być aby to uplecić.
To są cornrowsy, nie dready.
Włosy do karku-łopatek, cena ~50zł.
U kosmetyczek (które się tym afiszują) albo dobrych fryzjerów.
Włosy nie muszą być długie - 15 cm wystarczy. Rzecz w tym że im dłuższe włosy tym lepiej, bo łatwiej zapleść i nie odstają nigdzie takie pojedyńcze których nie widać normalnie ale pod światło jak najbardziej.
Z myciem to nie do końca rozumiem pytanie - myjesz nie rozplatając bo samo zaplatanie trwa strasznie długo i wątpie żebyś chciał co jakiś czas marnować tyle czasu (i pieniędzy jesli u fryzjera). Po jakimś czasie włosy robią się tłuste bo są poprostu "niedomyte" w środku warkoczyków. Dużo zależy od typu włosa.
A i jeszcze jedno - miałem takie przez 2 dni - taki fryz musi pasować do człowieka inaczej wygląda się poprostu głupio. Dobrze że w pore zauważyłem i się w kraju tak nie pokazałem =P
Najwygodniej ogolić się maszynką na łyso prawie! Bez nakładki! najwygodniej!
Fuuuuuj!! Chcesz żeby cie wyzywali od czarnuchów?