do związanych z prawem - umowa SKOK
Stan faktyczny, w skrócie.
Starsza kobieta zaciągnęła pożyczkę w SKOKu. Starsza kobieta zmarła nie spłacając wierzytelności. SKOK pozywa spadkobierców żądając kwoty, na którą składa się oprócz należności głównej i odsetek za poszczególne raty także ODSETKI KARNE naliczane już po śmierci spadkodawcy, zasłaniając się oczywiście podpisaną umową.
I mam wrażenie, że albo oni czego nie rozumieją, albo ja.
Wyprowadźcie mnie z błędu, ale w mojej ocenie pozew może dotyczyć tylko i wyłącznie zsumowanych kwot nalezności, odsetek oraz odsetek karnych na dzień śmierci pożyczkobiorcy i od tej całej puli naliczanych na nowo odsetek.
Czy może spadkobierca wstępuje w miejsce osoby zmarłej i można względem niej stosować zapisy umowy, której de facto nie podpisywała.
jeśli spadkobierca przyjmuje spadek bez wyjątku = odpowiada za wszelkie udokumentowane wierzytelności, w tym roszczenia dotyczące opłat oraz odsetek karnych = w praktyce przejmuje wierzytelność zmarłego
Haklok - sposób przyjęcia spadku nie ma tu żadnego znaczenia.
NGD - wydaje się że twoje podejście jest słuszne. Niestety, jesteś w sytuacji gdy to TY musisz udowodnić że oni są w błędzie, a nie ONI że ich myslenie jest słuszne.
Obawiam się, że SKOK ma do tego prawo, ale myślę też, że umorzenie tych odsetek jest do dogadania
ja myślę ze powinni ci naliczać odsetki dopiero od powiadomienia cię o zaistniałej sytuacji ale pewnie tak nie jest :/
no i ch** bombki strzelił. Po przeczytaniu kilku artykułów faktycznie wychodzi na to, że umowa trwa w niezmienionej formie. W głowie mi się nie mieści, że w jakimkolwiek prawie może funkcjonować taka procedura.
Nie tylko Ty się dziwisz:
http://www.knf.gov.pl/Images/dok_11_kwietnia_2011_ZBP_KZBS_tcm75-26740.pdf
Bardzo pouczające jest porównanie tego, jak działa bank po śmierci kredytobiorcy, a jak działa po śmierci osoby, która ulokowała środki na rachunku bankowym :D