Tytuł raczej wyjaśnia wszystko, ale doprecyzujmy - Dell 33308 15" (grafa Nvidii 660+Intel, karta sieciowa Intel, zakutalizowany z Win 8.1 do Win10)
Problem nr 1:
od jakiegoś czasu (jeszcze przed aktualizacją do 10 Windy) cuduje mi z ekranem - chodzi głównie o rozkwaszoną czerń, która zamienia się w rozpikselizowane odcienie szarości i trzeba pierdyknąć w ekran lub lekko go wygiąć palcami od strony obudowy, by wszystko wróciło do normy. Sterowniki Nvidii i Intela przeinstalowane (raczej pro forma), ekran nie jest luźny na zawiasach więc raczej nic się nie odpięło. Czy da się ten mankament rozwiązać bez wizyty w serwisie? Miał ktoś podobnie i zaradził temu domowymi sposobami?
Problem nr 2:
Od samego początku głupieje mi karta sieciowa Intela przy łączeniu z WiFi, na poprzednim Windowsie gubiła połączenie w losowych momentach. Dłubałem po różnych forach, przeinstalowywałem sterowniki, instalowałem wersję beta, alfa, sralfa i te pe, w końcu wyczytałem, że karta na Win 8.1 tak ma i jest po prostu durna - śmigałem więc na odbiorniku WiFi USB i wszystko było w porządku. Po przejściu na Win10 wydawało się, że problem zniknął - komp po wybudzeniu normalnie łapie moją sieć, wszystko dziala około minuty po czym rozłącza się dziadyga parszywa i potem szuka sieci przez parenaście sekund i w końcu działa jak powinna do kolejnego wyłączenia/uśpienia. Na domiar złego, mimo zapamiętania sieci, gdy się menda rozłączy, próbuje chwytać uparcie jakiś darmowy punkt dostępowy Orange i połączenie muszę wykonać ręcznie (mimo, że po wybudzeniu lap jest połączony z moim UPC przez wspomnianą minutę czy dwie).
Tak, zmieniałem DNSy, tak, na wszystkich pozostałych urządzeniach net śmiga i po kablu, i po WiFi bez żadnych problemów, tylko Dell ma jakąś ukrytą niechęć. I mimo, że proces łączenia się z siecią nie jest może czasochłonny, to wybitnie mnie irytuje, zwłaszcza, ze przesiadłem się ze starego Maca i słabiutkiego Netbooka, które może i miały swoje wady, ale wystarczyło otworzyć ekran, by w 5 sekund odpalić co trzeba, a tu się zabawiam jak jakiś ułom z technologią, której w teorii nie da się spieprzyć. Jakieś pomysły?
Problem 1 - jak rozwiazac? Odginajac lekko przy obudowie. Z czasem problem bedzie sie pogarszal i bedziesz cos musial trzymac miedzy obudowa a ekranem jak ja (ja akurat trzymalem troche papierowych kartek zlozonych kilka razy.
Yoghurt --> 1. Bez serwisu (wymiany matrycy - jakiś zimny lut się pewnie przydarzył) raczej się nie obędzie.
2. Skoro problem jest znany i nierozwiązany dla W8.1 (jak widać i w W10) to opcją jest wymiana karty WiFi na inny model.