Forum: Dark Souls bez pada...?

Dark Souls bez pada...?

Moi drodzy. Zostało mi jeszcze trochę grosza na koncie to pomyślałem, że jeszcze coś kupię w ostatni dzień wyprzedaży. Kiedyś rozmyślałem nad zakupem Dark Souls. Teraz mam okazję, ale jedna rzecz mnie trapi. Czy da się komfortowo grać bez pada? Słyszałem różne opinie, a nie chcę się denerwować przez głupie sterowanie, bo gra i tak jest trudna.

dokładnie bez DSFixa nawet nie podchodź, kiepskie sterowanie, problemy z myszką i lockiem, chociaż przy dobrym ustawieniu klawiszy można grać "normalnie" (ukończyłem 4 razy na klawiaturze)

[1]
Da sie grac, da sie przejsc, ale nie jest to zbyt wygodne i ciekawe doswiadczenie.

Z fixem jak najbardziej się da.

Meh... W takim razie odpuszczam. Tylko co tu kupić. zostało parę euro na psc, a nic ciekawego już nie widzę.

[7] Możesz dokupić pada za 2 dychy esperanzy (podobny do tego z PS, ułożeniem przycisków oraz gałek) i przejść DS'a ;p.

Nie będę dla jednej gry pada kupował. :)

Dobra kupiłem. Zobaczymy jak to będzie.

No... Fajnie, że ten fix z myszką działa. Zrobiłem wszystko tak jak w instrukcji i kij. Ale widzę w googlach, że nie tylko ja mam ten problem.

[13]
ukonczenie dark souls w taki sposob zapewni ci czlonkostwo w pc master race)

Spowoduje, ze straci jakies 100 punktow IQ i bedzie na poziomie kamienia? Protip: "pc master race" jest okresleniem pejoratywnym. O tyle zabawniejsze jest jak ktos stwierdza, ze jest on "dumnym pcmasterrace!"

Grac sie da, ale mysz i klawiatura nie zapewnia wystarczającej precyzji i wygody.

nie warto

Tak, jasne, że nie warto...

O matko. Pożyczyłem pada od kolegi, zemulowałem pod x360 i zacząłem grę. Za chiny bym się nie domyślił, że to takie trudne. Poziom hardcore w innych grach to pikuś przy tym. Wyszedłem z azylu, myśląc, że ten boss był trudny. W tych ruinach problemem jest te trupy pokonać, a ja się bossem martwiłem. Biec na ślepo też nie wychodzi. :D

Gra nie jest mimo wszystko trudna (z miejsca moge ci podac trudniejsze tytuly), karze ona po prostu graczy lecacych na pałę.

Może i tak. Dla mnie jest to nowość. Dzisiejsze gry przyzwyczajają do skrótów, ułatwień. Tutaj tego nie ma. Trzeba się trochę pouczyć. :)

Rozumiem pierwszego bossa poniewaz nawet z bronia to troche szok dla nowego gracza plus mechanika ataku podczas skoku ale nieumarli? Upierdliwi to moga byc zolnierze z wloczniami albo bombami ale Ci wyzej chyba, ze wlasnie tych masz na mysli.

Nie poszedłem na górę lecz na dół i to chyba błąd. Ci z góry łatwi widzę. :) Chodziło mi o te szkielety po zejściu na dół.

A no dokładnie, możesz tam zgarnąc ewentualnie kilka przedmiotów i uciekać. Nie radzilbym tez zjezdzać na dół do ciemnego, zatopionego miasta, przynajmniej w tej fazie gry. Na dzien dobry trzy sciezki, dwie to "niespodzianki".

Ja to w ogóle z przerażenia co odwaliłem... Pomyślałem, że pobiegnę przed siebie. Zszedłem do katakumb. Spotkałem jakiegoś maga rzucającego fireballami i tak się moja przygoda tam skończyła. :) I zostawiłem tam jakiś 1000 dusz... :c

Mam zatem dwa pytania:
1. Jak tam kiedyś dojdę, to odzyskam te dusze? :D
2. Opłaca się niszczyć skrzynie, beczki itp? Wylatuje z nich coś, czy to tylko taki bajer?

No wlasnie musisz tam dojsc i uciec bez umierania. Jak umrzesz to dusze na podlodze znikna na zawsze wiec moze byc problem na poczatku ale sie nie martw, 1000 to nic na dluzsza meta, zawsze mozna sie odbic. Szczerze mowiac z beczek nie leci chyba prawie nic, tylko raz wyskoczy jaszczurka dropiaca materialy do broni. Z skrzynkami trzeba uwazac, kazda otwieraj ale jak dojdziesz do Sens Fortress to lepiej je atakowac : 0.

Jakoś to zrobiłem, ale teraz dotarłem do Demona Taurusa dotarłem. :)

Dzięki za pomoc chłopaki. :)

Maral (ta z ekipy Athene) przeszła Dark Souls grając tylko na klawiaturze (bez myszki). Grała w to pierwszy raz... Jak ktoś gra ostrożnie, nie leci na pałę i pozna ruchy przeciwników to idzie z górki.

A co do ma do rzeczy? :D Nie miałbym pada, to też grałbym na klawie, też bym zapewne przeszedł i też grałbym w to pierwszy raz. Ale pada pożyczyłem, więc chociaż takie ułatwienie mam.

Co do tego Demona to masakra. Już chyba z 10 razy czyszczę tę drogę od ogniska do bossa, a i tak mnie zabija. :D Na początku chciałem się pobawić i iść na łatwiznę. W końcu zwątpiłem. Teraz do gry wchodzą skoki z wieży. Ale tylko jeden się udaje, max. 2. Nie umiem wejść z powrotem na wieżę. Przeturlać pod nim, obok nie idzie, bo za mało miejsca na murze. W końcu się uda, będę try hardował. :D

kzwwdo - Z takim dmg to sobie możesz. :D

secretservice - no próbuję. :) Najgorzej to wejść z powrotem na drabinę. Póki co mam Szeroki miecz. Ale będę się starał odciąć ogon temu smokowi na moście.

Strasznie to wygląda ale może spróbuj przeturlać mu się między nogami albo chociaż przejśc po ataku? Te pierwsze bossy wyglądają na straszniejsze, potem zaczyna się zabawa.

Odcinanie odpuscilbym bym sobie, mozesz sprobowac ustrzelić ale w pewnym sensie gra stanie się za łatwa więc odradzam takie działanie. W przypadku innych bossow ma to sens ale smok na moscie jest upierdliwy na poczatek.

Zabiłem taurusa na 3 uderzenia skacząc z wieży. Udało się. Ogon smoka ścięty łukiem, miecz jest. Teraz pora na smoka. ;)

O cholera miecz już za późno. Radziłbym go nie używac, na początek jest za mocny, przez jego używanie mozesz się rozleniwić a potem jego ulepszanie jest za drogie, lepiej mieć upgrade innej broni. Smoka mozna ominac, zobaczymy czy sie poddasz.

Potwierdzam, smoczy miecz na początku jest OP, ale jego przydatność bardzo szybko spada. Potem może się okazać że jest już bardzo cienki, a nic lepszego nie będziesz miał (ja się tak wkopałem za pierwszym podejściem, że jeszcze Quelaag nim tłukłem).
Dlatego jak chcesz go używać, to koniecznie rozwijaj sobie na boku jakąś "zwykłą" broń.

Kurde chyba odpale "jedynkę" w oczekiwaniu na DLC do "dwójki".

Postaram się tylko zabić nim smoka, a potem będę ulepszał mój Topór Wojenny. :D Dzięki za rady.

Meh, wiwerna na moście jest prostsza niz się wydaje i warto ją zabić właśnie na początku, bo daje mase dusz do wykorzystania. Nie mozna z nią tylko toczyc otwartej walki. prowokowac do skoku most, walnąc w czerep, uciec na schody. Rinse and repeat.

I wiwerny już nie ma.

Bezi - Zgadzam się. Uniki, blok i opanowanie to podstawa, tego się trzeba nauczyć. Tarcza nie jest tylko po to, aby więcej armora dawała jak w WoWie. :)