Znany brytyjski kierowca kierowca wyścigowy Dan Wheldon zginął w wyniku obrażeń doznanych w wypadku w czasie wyścigu Las Vegas Indy 300. Wheldon miał 33 lata, był mistrzem świata IndyCar z 2005 roku.
[*]
Och, ilu fanów IndyCara się znalazło!
A tak to nuda i jeżdżenie w kółko...
Amy Winehouse na zawsze w naszych sercach [*]
GOL powoli zamienia się w tablicę nekrologów, zawsze jak umrze ktoś "znany" (sorry, ale pierwsze słyszę o gościu), to nawet nie muszę żadnego serwisu informacyjnego otwierać, bo na forum, wszystko mam jak na tacy.
Wiadomo, śmierć człowieka, ogólnie tragedia, ale to powoli robi się już nudne.
Nigdy o nim nie słyszałem, o dyscyplinie tez niewiele.
Ale że wypadek na wideo, i w dodatku widowiskowy to zapalę świeczkę....
Film z wypadku - http://www.youtube.com/watch?v=TVu7iTf59SQ&feature=youtu.be
Z innego ujęcia - http://www.youtube.com/watch?v=R4j8p6zlFHs&feature=related
eJay - a nie masz widoku z bolidu? Bo fajnie byłoby zobaczyć śmierć z widoku pierwszej osoby.
Runda honorowa - http://www.youtube.com/watch?v=RycU_YwdKrU
graf_0--->Jesteś idiotą czy tylko takiego udajesz? Czy masz tam w linkach krew, flaki i latające mózgi? Nie. Masz pokazane jak 13 bolidów wywija orła.
eJay:
U MAD? :-D
Da_Mastah--->Nie, irytują mnie tylko osoby, które w każdym filmiku "słyszą strzały".
Wypadek Senny pokazują raz na 2 tygodnie na History Channel w różnych dokumentach o wyścigach i jakoś graf_0 nie rozdziera szat. Takie jest życie, takie są wyścigi - pełne niebezpieczeństwa, ryzyka i pasji.
Strollował Cię chłopak, nic wielkiego :-) Nie irytuj się :-D
eJay --> jako, ze ani graf ani Mastah nie trafili do ciebie powtórzę przystępniej - nie łapiesz ewidentnej ironii? Starzejesz się :)
Muszę sobie załatwić ESPN.
A co do wypadku - dziwne, że nie obowiązują tam takie zasady jak w F1, gdzie ryzyko śmierci jest praktycznie zerowe. Nie znam się na Indy, ale w Formule 1 jednak bezpieczeństwo jest na najwyższym poziomie.
smalczyk--->Nie wiem jaką to ironią wykazał się graf_0, ale Da_Mastah to stary forumowy troll z klasą, takich lajkuję nawet w Tesco na kasie;)
Barthez x--->I dlatego F1 jest nudna w porównaniu do Nascara, GP2 itd.
[12]
Właśnie dobrze, że nie ma tak jak w F1. To nie sport dla ciot typu Hamilton czy Vettel. Amerykanie zresztą lubią krew... Najlepiej jak samochód przypieprzy w mur, zapali się i jeszcze przewali się w publikę nad tą siatką, co niby zabezpiecza od toru. Wtedy bawią się najlepiej :-)
[14]
Ja tam awansowałem na wykładowcę... Chemii :-D
eJay --> nudna nie jest - po prostu kiedyś było w niej więcej emocji takich czysto ludzkich. Chociaż zależy jak na to patrzeć - skoro bezpieczeństwo jest na wysokim poziomie to kierowcy nie boją się ryzykować.
Ale takiego Nascara to bym sobie obejrzał...
Da_Mastah --> wsiądź do bolidu i wchodź w zakręty z taką prędkością jak oni to ciekawe kto będzie bardziej ciotowaty ;)
nie łapiesz ewidentnej ironii?
Ironia? Człowiek który piszę ''a nie masz widoku z bolidu? Bo fajnie byłoby zobaczyć śmierć z widoku pierwszej osoby. '' pokazuje tylko tyle, że powinien leczyć się psychiatrycznie bo zdaje się już nie odróżnia rzeczywistości od gier i ma nieźle nasrane pod czapką.
eJay - co innego wypadek historyczny, który miał miejsce jakiś czas temu, a co innego podniecanie się wypadkiem bieżącym. Zwracam też uwagę że gdyby nie relacja wideo to wypadek takiego zainteresowania by nie wzbudził/.
O, widzę że problem z odczytaniem ironii ma więcej osób.
[17]
Następny :-D
[16]
Przecież JA się z nimi nie porównuję...
graf_0--->Daj mi przepis na tą twoja miksturę dzięki której wyczuwasz podniecenie u autora postu. Serio, ja tam widzę tylko informację i materiał wideo. Przesadzasz albo masz omamy.
eJay - już ci mowię co zachęciło mnie do ironicznego komentarza. To twoja edycja wpisu i dorzucenie drugiego filmiku.
Filmik z drugiego ujęcia NIC nam nie daje. Nie dostarcza dodatkowej informacji, nie ukazuje żadnych istotnych dla widza/kibica informacji. Podsyca jedynie niezdrową ekscytację wypadkiem.
Z tym ta uwaga dotyczy w zdecydowanie wiekszym stopniu mediów w ogólności niż Ciebie czy forum.
Bo co innego prywatne wpisy na forum, a co innego zrobienie z tego wypadku głównego tematu na gazeta.pl. Z dyscypliny o której zapewne NIGDY wcześniej nie pisali. Ale że jest filmik to można temat zrobić.
Ja bym jeszcze na ich miejscu zrobił kompilację wypadków na torach z ostatnich 30 lat. Tak... to też kasę z reklam przyniesie, zwłaszcza jak sie wrzuci ten filmik na który ze stewarda biegnącego z gaśnicą zostają krwawe strzępy po zderzeniu z bolidem...
graf_0 - > co się, gościu, dziwisz? Tak się robi pieniądze, media muszą dawać na tacy to, co ludzie chcą na ten moment zobaczyć. Oburzony się znalazł.
Co do wypadku - przykra sprawa, ale każdy z uczestników zdaje sobie sprawę z ryzyka. Pamiętam, grałem parę dobrych lat temu w demo gry na PC pt. IndyCar Series i nawet się jarałem przedstawionym tam wrażeniem prędkości i właśnie kolizjami. Wheldon się raczej już nie jara.
BTW - ile osób zginęło w tych wyścigach? Albo w takim NASCAR czy F1, ogółem w wyścigach, ma ktoś dane?
Na angielskiej wiki jest artykuł http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_racing_drivers_who_died_in_racing_crashes
W NASCAR od czasu wprowadzenia projektu Car of Tomorrow nie było żadnego śmiertnelnego wypadku, i mam nadzieję, że nie będzie.
Inna za to bajka jest w seriach Open Wheel, bowiem nawet jakby nie wiem jak rewolucyjnie były bezpieczne, zawsze jest zagrożenie dostania w głowę jakimś latającym odłamkiem czy częścią, więc niestety takie katastrofy będą się zdarzać. I na pewno częściej na owalach, gdzie prędkości dochodzą do 320 km/h i brakuje zwirowych czy pisakowych stref bezpieczeństwa (choć i tak jest duży krok naprzód od czasu wprowadzenia safer barriers).
Nie za dobrze wyglądał ten wypadek... Najpierw się jarać zaczął wóz a po chwili same palące się strzępy zostały.. Pewnie miał rodzinę, a to dla niej najbardziej dotkliwe jest...
spoiler start
i tak nie dostaną odszkodowania 250k....
przepraszam, musiałem :>
spoiler stop
IndyCar to glupota, to bardziej niebezpieczne niz rajdy, ktore i tak bywaja zabojcze.