Dzisiaj rano będąc w ogródku usłyszałem pisk. Początkowo myślałem, że to jakiś ptake, a okazało się, że wśród kwiatów leżał mały kotek. Nigdzie w pobliżu nie zobaczyłem jakiejś kocicy, więc uznałem, że został porzucony. Poszedłem do domu po miskę z mlekiem, bo uznałem, że może być głodny, ale jak wróciłem to zastałem go leżącego pod krzakiem, w cieniu, koło innego kota, pewnie jego matki. Zwierzaki nie są agresywne, leżą sobie w mało widocznym miejscu, nigdzie śladów zniszczenia (podeptane rośliny, odchody itp.) nie zauważyłem, ale mleka im nie dałem. Uznałem, że matka go wyżywi, choć nie mam pewności. Dać im mleka czy nie? Z jednej strony to akt dobrej woli, jakaś pomoc, ale z drugiej... te koty mogą się zadomowić, a ja niekoniecznie tego chcę, bo mogą potem przeszkadzać, coś niechcący niszczyć. A jakby się miała rodzinka powiększyć, to już w ogóle. Szkoda mi ich wyrzucać, głównie przez tego małego, któremu nawet chodzenie sprawia problem, ale nie chciałbym też żeby się zbytnio nie przyzwyczaiły do darmowego lokum w krzakach.
Woda takiemu małemu by nie zaszkodziła? Bo w tak młodym wieku żywi się raczej mlekiem matki, a mleko krowie jest chyba lepsze niż woda? Chociaż ja się nie znam, wodę też mogę dać.
Woda, woda, woda, woda, woda.
Jak podrośnie i będzie mu smakowało to raz na jakiś czas rozcieńczone mleko.
Taki mały kot ma jeszcze mało enzymów trawiących i mleko sklepowe może mu zaszkodzić (choć i tak lepsze takie, niż od krowy).
Matka go wykarmi. Nie bój się.
No i tak raczej bym go nie zachował (jego matka często go zostawia, bo byłem popołudniu i leżał sam piszcząc spod krzaka), bo jestem uczulony na kocią sierść, ale szkoda mi byłoby zwierzaka, gdyby zdechł z głodu.
;~;
Karme je ! Albo zgin w piekle !
Rod - Nie doczytałem pierwszego posta - jak matka z nim siedzi to zostaw, niech se siedza, jak podrośnie to przegoń.
Obserwuj i pilnuj kotka pod nieobecnosc kociej mamy bo orzeł i reszka polują by wykarmić szpona i lotkę więc nigdy nic nie wiadomo...
Rod [ gry online level: 27 - Niereformowalny Sceptyk ]
Woda takiemu małemu by nie zaszkodziła?
nie, chyba ze to nie byl kot, a gremlin.
wtedy faktycznie lepiej wody nie dawac
Kotą(nawet dorosłym) nie powinno się dawać mleka krowiego/sklepowego,moga po tym mieć ostrą biegunkę.
Zadzwoń może do weterynarza i się spytaj,ewentualnie kup w zoologicznym (raczej nie dzisiaj) specjalne mleko dla kotów.
E, no bez przesady, do weterynarza ani do zoologicznego się nie wybiorę, aż takim filantropem nie jestem. :) Dałem im niedawno wody, wieczorem sprawdzę co u nich.
Wiekszosc zwierzat nie trawi mleka innych gatunkow (a mleko wlasnego gatunku toleruje tylko w mlodosci), nawet ludzie wyksztalcili ta umiejetnosc dopiero kilka tysiecy lat temu, gdy rozpowszechnila sie hodowla. Do dzis zreszta zdarzaja sie przypadki nietolerancji laktozy.