Czy moze być taka sytuacja że podczas korzystaniu z rutera D-Link DIR300 (przy łączeniu się kablem, a nie przez wi-fi, zresztą na wi-fi to samo) spada niemal codziennie jakość internetu - tzn. pingi okresowo po 600-800 ms, download i upload spadek do o10% wartości nominalnych, a przy przepięciu wtyczki od neta bezpośrednio do kompa wszystko jest OK ?
Bardzo możliwe że mam taką sytuację, jestem w trakcie testowania, router do tej pory działał prawidłowo, mogło się w nim tak nagle coś zepsuć ? Dzwoniłem do dostawcy Internetu, powiedzieli że wina pewnie po stronie routera który laguje połączenie jakimiś swoimi procesami ...
Co byście doradzali, dodam że FW w routerze świeży ..
Torrentujesz?
Bo duża liczba połączeń inicjowanych przez torrenty potrafi zablokować niektóre routery.
Temat rzeka, ciężko coś na odległość doradzić.
Pobaw sie antenkami, pochyl w dół, bardziej w prawo, bardziej w lewo, zmień ustawienie routera w pokoju itd itd.
We wszelakie "internetowe wynalazki" - jakieś antenki z folią aluminiową czy inne spinacze - nawet się nie baw
Jak już "ustawiane lokalizacji" zawiedzie to będziesz musiał pomyśleć o nowych antenach o ile w kompie/lapie masz wyjście rpsma czy inne, no i czy w routerze jest wymienna (nie klikałem w podaną przez Ciebie nazwę by sprawdzić). Jeżeli w laptopie korzystasz z wbudowanej to też można wymienić na mocniejszą ale koszt dobrej minipcmcia będzie przewyżał coś dobrego pod usb z mocną anteną dookolną.
600-800ms to po prostu masakra, upload bliski zeru, download może z parędziesiąt kilo poleci
Puściłem pinga przy obciążeniu łącza 20kilo/winamp, 1-2ms na urządzenie. Przy 18-20mbitowym mam gdzieś 300-400ms. Router oddalony o około 10metrów, thompson z upc z wymienionymi antenami na 12dbi, w lapie 100mw tplink422 z 14dbi anteną (57cm :D )
Masz wlaczone jakies filtrowanie pakietow lub QoS ?
Router potrafi zamulić łącze niestety. Walczyłem przez 2 tygodnie z nowym routerem ADSL dla Netii 20 Mb. Zmiana ustawień, konfiguracji, infolinia nie pomogła w 4 rożnych routerach od 4 różnych producentów. Prędkość była obcinana do 8 Mb.
Dopiero kilkuletni staruszek Linksysa dał sobie radę i w końcu net jest na fulla...
Odpowiadam na pytania:
- graf_0 - nie korzystam i nie korzystalem z torrentów, ani w zasadzie z żadnych innych tego typu programów, bardzo sporadycznie z DC
- StefanBurczymucha - jak napisałem w 1szym poście - to nie kwestia zasiegu wi-fi bo stacjonarnego kompa mam włączonego bezpośrednio do routera przez kabel
- cruiser - we właściwościach połączenia usługa 'Harmonogram pakietów QoS jest włączona' jesli to masz na myśli
Co tu jeszcze mogę dodać, problem od kilkunastu tygodni, nasila się codziennie wieczorami (w godzinach szczytu?), normalnie za dnia wszystko hula z max przepustowością, a wieczorami pingi po 600 - 800 - w BOK'u dostawcy (Internetia) mówią zebym potestował bez routera bezpośrednio na kablu i właśnie jestem w trakcie, z ich strony niby wszystko OK ale jak na kablu się sytuacja powtórzy to mają wysłać techników na miejsce. Karzą mi wysyłać screeny ze speedtest.pl itp.
I nie wiem co mam robić, bo co, kupić nowy router, a się okaże że to nie router ... A żeby też tak po 3ch latach router sam z siebie zaczął lagować ? I dodaje - nie chodzi tu o zasięg wi-Fi, bo kompa i tak jak łącze przez router to za pomocą kabla.
Jeśli to ci jakoś pomoże, to ja też miałem zamulony internet z winy routera. Był po prostu stary i nie ogarniał całego potencjału mojego internetu, już nie mówiąc o tym gdy podłączyłem jakieś inne urządzenia.
Internetia? trzeba było tak od razu :D miałem, zrezygnowałem bo za drogi mieli koszt 1mbit/1zł. Jak już zrezygnowałem to nagle się okazało że w cenie 4mbit za które wczesniej płaciłem coś koło 50zł nagle w przecudowny sposób (pewnie jakieś objawienie) mogę mieć 30mbit.
Weź sklonuj MAC adres routera do karty ethernetowej w stacjonarce i NIE MA PRAWA nie działać. Co jak co ale moje 4mbit zawsze smigało jak złoto i pingi 5-15ms non stop na np. onet. Druta oczywiście prosto pod kartę, sieć będzie myslała że to router i wyśle wszystko po DHCP.
edit
Teraz się doczytałem - już sprawdzałeś "druta do kompa". No to chyba coś z routerem, na starość mu się pogorszyło albo walą po nim jakieś sasersy czy inne "zapchaj porty". Co jak co ale internetia ma tak zawaloną sieć że zone alarm u mnie nie wyrabial :)
Stefan mam wrażenie że nie czytasz tego co ja pisze, ja nie mam problemu z podlaczeniem internetu z pominieciem routera (jedynie jak zmienie wtyczki to musze czekac max 40 min na przydzielenie IP albo zadzwonic do BOK i zrobia to manualnie).
Mozna powiedzieć tak:
Jak łącze się bezpośrednio na kablu to jest OK, a jak w połowie tego kabla wstawie router to już pingi, download i upload szaleją ... - przeważnie wieczorami, z dnia OK.
No to router.
Weź od kogoś na dzień jakiś routerek i sam przetesujesz czy będzie trzeba kupować nowy czy na pożyczonym będzie to samo.
Przez kabel też jednak troche zamula, ale jak by mniej. Skoro nie są w stanie dotrzymać w godzinach szczytowych nawet 40 % z tego co gwarantują to chyba rzeczywiście czas pomyśleć o zmianie dostawcy. W tej chwili za 4 Mbit/s (512 kb/s) płacę 50 zł, z tym że upload mam chyba 4x niższy.
