Gość wysłał mi kurierem paczkę za pobraniem. Tyle że... zapomniałem podać swój nr. telefonu!
A mieszkam na "zadupiu", nawet z pobliskiej pizzeri mieli problem by trafić do mojego domu.
Zawsze jak zamawiałem coś, to kurier dzwonił, bo nie wiedział jak dojechać. Tym razem zapomniałem o podaniu swojego numeru.
Sprzedający nie podał mi danych dot. tej przesyłki, więc namierzenie jej przez internet odpada, na maile nie odpisuje.
Wysłał w piątek, dziś wtorek i ani widu, ani słychu.
Czy kurier może nie dojechać?
Oczywiście, że mógl mieć wypadek.
Gdybyś znał numer przesyłki, mógłbyś zadzwonić do placówki i by ci podali numer do kuriera.
Jesli wiadomo jaka firma to wiezie, to jest jakas szansa, ze i bez numeru cos powiedza, po adresie powinni byc w stanie stwierdzic ktory kierowca moze miec paczke - zalezy od firmy czy udziela informacji.
Tak jak napisał wysiak. Część firm udziela informacji już po nazwisku i adresie, ale część musi mieć numer przesyłki. Ten możesz spróbować zdobyć od sprzedawcy. :)
Może nie dojechać, kurierzy często są po prostu zbyt leniwi i wygodniccy żeby chociaż poszukać miejsca zamieszkania, woli zadzwonić, a jak ktoś nie odbiera to odwozi, ja mieszkam w miasteczku choć też tak trochę na zadupiu, po prostu do mojego domu prowadzi żwirowa ścieżka, a kurierzy chyba to traktują jakby to było wejście do innego wymiaru, zresztą że coś tam jest to się chyba można domyślić po tym że między domem z numerem 12 i 8, a z naprzeciwka 11 i 9 jest jakaś cholerna luka, a na paczce pisze wyraźnie 10.
Jak do tej pory kurierem zamawiałem 3-4 razy, głównie z braku innej opcji, nigdy nie obyło się bez problemów, w ogóle mistrzowski był pierwszy raz, kurierzyna nie mógł trafić do mojej chaty, nawet nie wiem czy dzwonił, a jeśli tak to w godzinach w których nie mogłem odebrać, mistrz odwiózł to do jakiejś centrali w warszawie i po dogadaniu się zgodzili się to wysłać po ponad 3 tygodniach (2 tygodnie leżało w centrali), od zamówienia minął już miesiąc i w końcu SMS od pana kuriera, że przywiózł paczkę i nie może trafić i żebym do niego zadzwonił, dzwonie "-dzień dobry, pan do mnie dzwonił -kiedy kurka dzwoniłem -w sprawie paczki, napisał pan smsa że nie może trafić -no to mów jak tam dojechać -...- dobra (rozłącza się)" , oczywiście i tak nie dojechał, to ja musiałem za nim ganiać po mieście, a kiedy już jakoś się udało, to wychodzi z furgonetki typ z fają w ręku, żadnego dzieńdobry, nic, słowem się nie odezwał oprócz "tu podpisz", już nie wspominając że paczka była cała porwana, oklejona taśmą i normalnie było widać co jest w środku (nie było to nic wstydliwego, ale zawsze mogło być). A mało tego wszystkiego to miał to być prezent na święta, właśnie z tego względu zdecydowałem się na kuriera żeby mieć pewność że prezent dojdzie na czas, koniec końców prezent z dumą mógł zostać podarowany prawie 3 tygodnie po świętach. Od tamtej pory już nigdy dobrowolnie nie zamówiłem kurierem, tylko jeśli nie było innej opcji.
Tak na marginesie nie wiem też co ludzie mają do tej nieszczęsnej poczty, zamawiam stosunkowo regularnie gdzieś od 2007 roku, allegro podpowiada mi że kupiłem 230 przedmiotów, choć zapewne było więcej (nie każdy wystawia komentarz) jak do tej pory naprawdę NIGDY nie miałem problemów z pocztą, powtarzam NIGDY, a 6 lat już korzystam, możemy od 230 odjąć 3 porażki z kurierem, tak więc: 227 punktów na + dla poczty, -3 punkty dla kurierów.
Poczta > kurierzy
Ja lubie korzystać z paczkomatów Inpostu. Wychodzi nawet taniej. Odbieram kiedy mogę, a nie siedzę w domu jak ciołek i czekam bo może akurat kurier przyjedzie.
Wszystko zalezy, gdzie sie mieszka. Ja nie mam problemow z kurierami, a paczki zawsze mialem na nastepny dzien po zamowieniu (Jesli kontrahent wyslal).
SAN zostan kurierem, jak dowieziesz chociaz 10% z tego co oni to będzie sukces. Kto wie moze dzienną normę udalo by Ci sie wyrobic w tydzień.
Ale co fakt paczkomaty to teraz najlepsza opcja (szczegolnie jak taki punkt ma sie blisko)