Witam i z góry przepraszam za trzeci być może bez sensu temat. Mianowicie kupiłem nowy procesor Ic 2 Q6600, mój wcześniejszy procek to Ic 2 E8400. Słyszałem coś o niejakim resecie BIOSu. Gdyż nie mam zielonego pojęcia na ten temat, wyjąć baterię jeszcze umiałbym, ale potem chyba trzeba coś konfigurować. Czytałem trochę jak to robić na necie ale czuję, że mogę to spaprać. Czy to jest konieczne?
Przy wymianie procesora nie musisz resetowac biosu. Zawsze mozesz jednak wejsc do biosu i uzyc opcji zaladuj ustawienia fabryczne ( load default settings )
Jezeli jednak bardzo chcesz zresetowac a nie wiesz jak - wyciagasz bateryjke z plyty glownej ( oczywiscie komp odpiety od pradu ) i czekasz 15 minut. Potem podlaczasz wszystko do kupy, bios ustawia sie na automatyczne ( fabryczne ) ustawienia a Ty musisz ustawic date i godzine.
Zapewne nie chodzi o reset ustawien biosu, tylko o wgranie nowej wersji, bo stara moze nie obslugiwac nowego procesora (jesli np plyta glowna byla sprzedana, zanim ten model procka sie ukazal).
kurcze bo właśnie mi przyszedł ten procesor i chciałbym go zamontować. :D To mówicie, żeby nic nie robić z tym BIOSem? PS: będę potrzebował jakiegoś dodatkowego chłodzenia na niego?
Zamontuj ten procesor i sprawdź w menedżerze urządzeń, czy system poprawnie go wykrył. Jeżeli nie będzie tam nazwy tego procesora, to będziesz musiał zaktualizować BIOS. W instrukcji twojej płyty głównej bądź w internecie na pewno będzie napisane, jak to zrobić.
Dodam do wypowiedzi wysiaka i Dennossa swoje 3 grosze - PRZED rozpoczęcięm jakichkolwiek czynności KONIECZNIE WYDRUKUJ sobie instrukcję uaktualniania BIOSu (o ile będziesz to robił) - no chyba, że masz drugi komputer podłączony do sieci. Nie ma jak sytuacja, gdy komputer nie startuje, a wszystkie notatki masz właśnie na nim.
Nie wiem, czy inni producenci płyt głównych też tak mają, ale do płyt MSI jest program do aktualizacji BIOS-u z poziomu Windowsa.
okej jestem teraz na laptopie, i zamontowałęm już nowy procek, posmarowałem radiator maścią i zamontowałem, także chwila prawdy. :) Zaraz wam powiem co i jak. SALUT !
wszystko działa, bez resetu biosa ;) Zainstalowało się podczas startu komputera co się miało zainstalować i Gitara gra :D:D Dzięki wszystkim za pomoc ;* Miłego i zimnego dnia
Chociaż taka jeszcze jedna sprawa, bo jak nic nie robie to temperatura procka jest na czterech rdzeniach po 65 stopni około. A gdy zaczynam grać w wymagającą grę to potrawi dojść do 90 stopni. To chyba trochę za duża temp.? Pewnie przez te gorące dni? Bo maścią wysmarowałem.
nie maścią tylko pastą, i tu mogłeś się nieźle jebnąć za przeproszeniem
napisz w jaki sposób i ile tej pasty dałeś bo temperatura jest moim zdaniem bardzo wysoka, mój przy pełnym obciążeniu maks wyciągnie 55 stopni przy obecnych warunkach (tj. upały)
Wiesz, ja nie wiem czy to wgl dobrze nałożyłem , bo kolega mi doradził to walnąć na radiator zamiast na procesor, i to tak żeby cały wysmarować. A wgl ta pasta to Titan. 3 g. za 10 zł.
Najlepszym przyrządem do nakładania pasty termoprzewodzącej na procesorze jest karta kredytowa.Masz za wysoką temperaturę procesora chyba z powodu zbyt dużej ilości pasty.Nadmiar jak i za mała ilość nie są wskazane w tym przypadku.
Nie mam już pojęcia co robić. Grzeje się jak głupi. Podczas chwilowego grania potrafi dojść do 100 stopni ! Nawet kolega, który zna się na informatyce nie wie za bardzo o co może chodzić. Jakieś pomysły? :/ Pasta jest na pewno dobrze nałożona. Może ten Q6600 ma po prostu taką temperaturę?
U mnie w LAPTOPIE i7 nigdy nie przekroczył 60-ciu stopni Celsjusza - nawet podczas kilkugodzinnej gry (włączyłem w tle program logujący temperaturę rdzeni i karty graficznej).
Pasta jest na pewno dobrze nałożona.
Jesli nakladales to paluchem, i zasmarowales caly radiator, to NIE JEST dobrze nalozona.
kolega mi to potem dobrze nałożył (chyba) między innymi walnął trochę na środek procesora, tak żeby to się samo rozsmarowało
Może to być wina radiatora? Bo jak go zakładałem to męczyłem się z pół godziny bo nie mogłem dobrze dopasować tych wkrętów do płyty głównej. Ciągle mi nie chciały naskoczyć, w końcu wziąłem wcisnąłem 3 tak że pyknęły a czwarty docisnąłem dobrze lecz nie było tego pyknięcia aż tak głośnego tylko takie lekkie pstryknięcie bym powiedział :d. Ale jest stabilny.
Ja do dziś nie wiem jaki idiota wymyślił ten sposób mocowania na 775. Też nieraz miałem z tym problemy. Niestety musisz się z tym troszkę pomęczyć i dobrze zamocować ze wszystkich stron, bo jeśli radiator dobrze nie przylega do procesora to może być problem. Dodam jeszcze, że pasty nie nakłada się zbyt dużo. Cienka warstwa na procesor.
czyli to wszystko wina radiatora? Muszę zrobić tak żeby to wszystko pyknęło? :d o Boże ... to muszę sobie jutro odliczyć 5 godzin