Z Wikipedi
Wzorce zachowania przypisywane "Dzieciom Indygo" według Doreen Virtue (dodałem numerki co i jak)
1.Przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują się zgodnie z nią).
2.Mają poczucie "zasługiwania, aby tutaj być" i są zaskoczone, kiedy inni go nie podzielają.
3.Poczucie własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią. Często mówią swoim rodzicom, "kim są".
4.Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nieudzielającej wyjaśnień i niedającej możliwości wyboru).
5.Po prostu nie robią pewnych rzeczy; na przykład, czekanie w kolejce jest dla nich trudne.
5.Frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewymagające twórczego myślenia.
6.Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się .być "pogromcami systemów" (przeciwnymi każdemu systemowi).
7.Wydają się być nastawione antyspołecznie, o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych do siebie. Jeśli w ich otoczeniu nie ma osób o poziomie świadomości podobnym do ich poziomu, często zwracają się do swojego wnętrza, czując się, jakby nie rozumiał ich żaden człowiek. 8.Szkoła często jest dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem społecznym.
9.Nie reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu poczucia winy.
10.Nie wstydzą się mówić o tym, czego potrzebują.
1. :) W sumie lubię wydawać w domu wszystkim polecenia i mają mi okazać szacunek, ale nit zawsze ich wykonuje albo nie daje mi dużego szacunku.
2.NP Tutaj ;P na forum czy innym, lubię przebywać ale nikt tego nie docenia.
3.Jak mi rodzice odmawiają to ja im mówię że jestem ich synem, i nie powinni mi tego robić.
4.Czasami
5.Sprzątać po swoim bracie jak TO ON zrobił chlew w pokoju
6.A No pewnie wolę korzystać z komputera a co innego mógłbym robić bo telewizja już mnie nie bawi
7.JW Po prostu rzadko wychodzę z kimś normalnie pogadać, ale jak muszę to mówię tylko o moich doznaniach jakie miałem przy komputeze z osobami co też mają komputer i też przy nim spędzają tyle czasu co ja.
8.Jakoś nie lubiłem się uczyć
9.Też czasami się zdarza
10.Domagam się :) zawsze zwrotu moich rzeczy ewetułanie połowy wartośći z nich
Zabawne gdy bachory próbują znaleźć naukowe wyjaśnienie swego rozwydrzenia.
To samo w nieco bardziej metaforycznej wersji, może Ci trochę rozjaśni:
http://www.youtube.com/watch?v=7VFUj2BGZK4 Bisz - Indygo
[7]
Jestem raperem bum szaka laka zajebali mi składaka. Co jeszcze, anioły z kosmosu i reptilianie?
Child of Pain, nie każdy musi lubić rap, specjalnie dla Ciebie, wersja tekstowa:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,bisz,indygo.html
[11]
Alez tu nie chodzi o rap chociaz jakos nie jestem wsrod zachwycajacych sie nad biszem a o "temat" ktorego nie ma.
Czego to ludzie nie wymyślą oby się nie przyznać że mają w domu rozpuszczonego bachora z ADHD...
Słyszałem dobre określenie na coś takiego: "dorabianie pi***** uszu".
[13]
Hippisowskie bzdury do wyciagania kasy. Wychowywanie bezstresowe tez mialo czynic cuda i czyni, dla autorow ksiazek i ewentualnie programow typu superniania.
To mi wygląda na toczeń.
dziecko indygo... gowniarze urodzeni z przeswiadczeniem, ze wszystko sie im nalezy i sa skazani na sukces. jak dobrze, ze 99% z nich konczy ciezkim upadkiem na ziemie po powrocie do rzeczywistosci.
Często mówią swoim rodzicom, "kim są".
warto tez mowic swoim dzieciom kim sa. dziecmi. maja sie sluchac rodzicow i uczyc. nic wiecej.
no co ty... z powyższych odpowiedzi wynika że jesteś zwykłym gimbusem, w dodatku leniwym.
Gol w formie!
spoiler start
To trochę jak z dysleksją - istnieje - tak samo jak pewnie grupa ludzi z cechami charakterystycznymi dla "zespołu Indygo". Problem w tym, że cała masa różnego rodzaju leni, cwaniaków, a w tym wypadku "oryginałów" podpina się pod różne zaburzenia i zespoły by w końcu je ośmieszyć, budując obiegowe opinie. Za moich czasów, które wcale nie były takie dobre, lekarstwem na dziecko Indygo był pas. Wtedy tylko najindygniejsze mogły wytrwać w swoich zespołach. Przypadki lżejsze przechodziły najczęściej cudowne uzdrowienia pozostając jedynie z dupą w tym kolorze.
spoiler stop
Jak w każdym horoskopie czy charakterystyce opartej na ptakach, drzewach, układzie planet/gwiazd, czy aniołów i wróżek - jak w tym przypadku, kluczowe jest takie napisanie charakterystyki aby większość ludzi zgadzała się z nią, albo chciała zgadzać. Sami się dopasują do opisu i powiedzą "to ja".
A z drugiej strony jak można być zadowolonym z bycia wkurzającym dupkiem?
Bo to właśnie wychodzi z opisu?
Jeden mój kolega z młodzieństwa odczuwał we wnętrzu swym sile jakąś dziwną, królewskość jakby z boskością w nim grały.
Skończył u czubków, siła w nim wewnętrzna jest do dzisiaj, nic a nic nie poddaje się konwenansom a strój przeciętny ma w pogardzie.
Wszyscy mają go za przygłupa a to królewskie Indygo jest.
jesteś dzieckeim indyka
całą rodziną zjedliśmy twojego ojca w ostatnie swieto dziekczynienia
brednie nautilusowskie
ale mam pomysł, skontaktuj się z fundacją nautilus - oni już od 2008 roku mają program poszukiwania dzieci indygo.Porozmawiali by z tobą, wzięli do swojego nautil-busa może byście wyjechali do Indii, traktowali by cię jak króla.
Dobra przyzam się, jestem idiotą, noobem, gimbusem(prawie 20letnim), i tak dalej.
BO NIE MAM dziewczyny, co prawda miałem jedną ale ona odeszła odemnie bo się wyprowadziła nie zostawijąć kontaktu, ch..j z tym i chcę nową, zrobię wszystko byle była szczęliwa i chcę aby nie wymagałą sporej kasy na jej wydzimisie u mieszkałą w Gdyni lub w okolicy.
Jeden z moich kumpeli rozumie że teraz jest trudno znaleść dziewczynę, i sam by to zrobił ale nikt ma gdzieś ma moje podlądy na świat.
Mówię poważnie, nawet :P po pijaku, rozwaszę każdę ofertę dziewczyny, nawet jak jej nie zadowolę niech mnie kopnie w klejnoty i odzejdzie bez słowa to zrozumię że zróbiłem największą głupię w życiu jak granie w gry czy spędzanie czasu w komputerze.
Jeden z moich kumpeli rozumie że teraz jest trudno znaleść dziewczynę, i sam by to zrobił ale nikt ma gdzieś ma moje podlądy na świat.
Ktos jest w stanie przetlumaczyc to zdanie na polski?
Skoro glowny bohater posluguje sie wikipedia, to rowniez odpowiedz Z WIKIPEDII ...
"Naukowcy podchodzą do koncepcji sceptycznie. Znany psychiatra Russell Barkley uważa, że określanie dziecka z problemami mianem "indygo" może opóźnić jego prawidłową diagnozę i terapię[1][2]. Profesor David Cohen uważa, że rodzice po prostu wolą postrzegać swoje dzieci jako wyjątkowo obdarzone niż cierpiące na ADHD[3]."
Pozdrawiam
Zeszlo na dziewczyny...
Czyli nie jesteś indygo, tylko napalony :D
A do tematu. Ciekawe co w USA dzieje się z tymi cudownymi małymi indygo gdy zmieniają się w zbuntowanych nastolatków, a przez całe dzieciństwo byli traktowani specjalnie.
no to podejdz do jakiejs dupy i powiedz, ze zadasz zeby zostala twoja dziewczyna, bo ci sie nalezy
btw logika rozpuszczonego patalacha
zrobię wszystko byle była szczęliwa i chcę aby nie wymagałą sporej kasy na jej wydzimisie u mieszkałą w Gdyni lub w okolicy
Piłeś, nie pisz ^^
Z dzieci Indygo stają się nastolatkami Indygo. :D
A pozniej mamy kwiatki w rodzaju "pokolenie oszukane przez system edukacji" <lol>
System edukacji nie rozumie Indygo. Ludzi z aurą tak mają, cena posiadania zdolności nadprzyrodzonych. :P
W ogóle kto to wymyślił, te całe dzieci indygo? ADHD to indygo, to niedługo ludzie sobie będą do swoich niedoskonałości przypisywać jakieś głębsze znaczenia...
np. ktoś opóźniony w rozwoju będzie twierdził że jest na wyższym poziomie istnienia a reszta ludzi to motłoch
[48]