Dzisiaj obejrzałem kolejną walkę Money'a i powiem szczerze, że nie ma w tym momencie boksera dla niego. Wszyscy trzymali kciuki za Alvareza, ale on go po prostu zgniótł. Oczywiści werdykt sędziego 114-114 to kpina i jak Pindera powiedział "temu sędziemu powinno się zabrać dożywotni licencje sędziego punktowego". Dla mnie spokojnie 119-110 ewentualnie 118-111 (jedna runda może była przegrana). Floyd ma jeszcze z Showtime podpisane kontrakt na 3 walki, zatem do 48 powinien spokojnie dojść (do wyrównanie rekordu zostanie jeszcze 1 walka). On ma 36 lat a w takiej formie dawno nie był. Profesor boksu, pewność siebie, kunszt jakiego teraz nikt na świecie nie posiada.
Po dzisiejszej walce myślę kto mógłby z nim zawalczyć ? Bo chyba na te 3 walki nikt nie jest wstanie nawet wygrać z nim 3-4 rundy. Marqueze pokonany, Mosley to samo. O PacManie to nie ma co wspominać, bo to już nie jest ten bokser sprzed kariery politycznej.
Można go nie lubić, bo jest bucowaty, czasem wręcz chamski, ale to geniusz boksu. Bez wątpienia top 5 bokserów wszech czasów.
Moze dobije do 50-0 i zakonczy kariere, to by bylo cos :)
Zgadzam sie, mistrz jakich w historii bylo niewiele, czysta przyjemnosc go ogladac. Alvarez nie mial w tej walce nic do powiedzenia. Pomijajac pijanego sedziego co dal 114-114 pozostali sedziowie tez sie nie popisali. A temu pierwszemu powinno sie zabronic wykonywania zawodu.
Mayweather to poza ringiem zdecydowanie nie jest moj idol, a wrecz odwrotnie, natomiast miedzy linami nie ma na niego mocnych. O Pacquiao nawet nie ma co wspominac na chwile obecna... Mosley to juz historia, choc mial wielka okazje w drugiej i trzeciej rundzie. Kazdy oprocz Floyda by tego raczej nie przetrwal, nie mowiac juz o pozniejszym madrym wypunktowaniu. Wielki Mistrz i chyba najinteligentniejszy boksersko zawodnik w calej historii.
Dla mnie walka wyglądała jak sparing, mistrza z uczniem. Brakowało tylko nokdaunu na rudym.
Co dalej, na chwilę obecną nie ma kozaka na Floyda i tak chyba będzie jeszcze do 50 walki, należy mu się bo to zawodnik kompletny, a sama walka bardzo dobry materiał szkoleniowy dla przyszłych pięściarzy.
Widzę, że wizja Wasza o zakończeniu kariery przez Floyda pokrywa się z moją. Jeszcze 5 walk i będzie zakończenie kariery. Ciekaw jestem jakie pieniądze będą wyłożone. Nawet jak Mayweather miałby dostać słabiaka (a w tym momencie każdy dla niego taki jest) to i tak cały świat by patrzył czy legendarny rekord zostanie pobity.
Co do Alvareza to przyznam szczerze, że mógł się trochę wstrzymać z walką. 42 pojedynki mieć rozegrane w zaledwie 23 roku życia to chyba zbyt szybka kariera dla zawodnika.
Czytałem wypowiedzi Floyda i najprawdopodobniej ostatnie walki będzie rozgrywał w systemie maj, wrzesień. To kto będzie kolejnym rywalem ? Garcia ? Khan ? Mam nadzieję, że nie będzie to Hopkins, bo i takie plotki chodzą.
Jedynie co według mnie Floydowi może przeszkodzić to uciekający czas ... Ale patrząc jak boksował z Alvarezem to nie wiem czy to nie najlepszy jest boks jaki widziałem :)
Khan nigdy nie dostanie szansy bo jest szklarzem ze Szklarskiej Poręby.
Na Mayweathera jest sposób, ale trzeba być bokserem wybitnie wyszkolonym i zarazem sprytnym i inteligentnym. Zaznaczam, że dawał się trafiać i przez wolniejszego Cotto, Alvareza i krótkoręką pchłę Marqueza. Oczywiście sam oddawał 3 razy tyle, ale jednak luke w obronie ma jak każdy.
Do tego:
- należy zapomnieć o ataku prawą ręką (chyba że mańkut). Prawą jedynie markować zamachy lewą.
- wywierać presję
- miec naprawdę dobrą pracę nóg
- lewy prosty
Imo jedynym bokserem, który może pokonać FMJ jest odchudzony do 154lbs Golovkin.
P.S. Marciano i Mayweather to jakby inna liga. Top 5 to też nie jest.
P.S. Dawno się tak nie zawiodłem na gali. Mając na harmonogramie puncherów (Molina, Alvareza, Garcia, Mathysse) byłem pewien, że będą emocje, a tu tylko monotonny Molina, smyranki Garcii i Mathysse i pasywny Alvarez.
Ja mimo wszystko liczę na powrót Pac Mana do światowej formy i, że rozwali czarnucha.
Bambo wkurzył mnie po walce z Ortizem i nie lubię go :(
Fakt, boksuje zajebiście i nie ma na niego mocnego, ale i tak go nie lubię.
Zgadzam się że znokautował go sprawiedliwie. Ale mimo, że Ortiz dał dupy z tą główką to Floyd mógł poczekać aż Ortiz wróci do walki i wtedy pokazać na co go stać, a nie okładać ziomka na goły ryj.
Z drugiej strony wykorzystał to, że Ortiz stał jak ciota zamiast kojarzyć o co chodzi.
Sędzia też taki nie ogar. W ogóle walka do dupy!
Wolałem nokaut Marqeza na Manym :D Ładna tuba poszła :D
IMO uda mu sie, aktualnie nie widze dla niego przeciwnika.
Co do decyzji sedziowskiej to nie byla to niekompetencja, a jawna korupcja. Na wynik walki tak naprawde to nie wplynelo, a tak kasyna beda mogly zaoszczedzic od groma kasy, MD zdarza sie cholernie rzadko, wiec wiekszosc ludzi postawilo na UD/SD = kasyna wyplacaja im mniej kasy.
nie byla to niekompetencja, a jawna korupcja
W sumie racja. W końcu to boks zawodowy.
Jak boks /długi i szeroki/ tak od zawsze zdarzały się wały, finansowe również. Toteż post [10] wcale nie jest taki niewiarygodny.