Czy można człowieka nazwać bogatym, jeżeli jego bogactwo wyraża się tylko w liczbach?
Zalezy czy jestes materialistycznym krawaciazem, czy egzystencjonalnym hipsterem.
Można, o jakimkolwiek wyrażaniu w liczbach byś nie mówił. Człowiek mający dużo pieniędzy jest bogaty, ale tak samo bogatego można nazwać człowieka, który ma spore życiowe doświadczenie, też wyraża się to w liczbach- bogactwo wewnętrzne to nic innego jak duża ilość doświadczeń i przeżyć, z których wyciągnięte zostały odpowiednie wnioski, podobnie można nazwać kogoś bogatym w uczucia, bo rozróżnia wiele stanów emocjonalnych, o wiele więcej niż jest w stanie nazwać (raczej kobiet to dotyczy), często zresztą potrafiąc przechodzić od jednego do drugiego.
Bogatym można być również pod względem słownictwa.
W końcu jest też bogactwo przez pryzmat szczęścia- ukochana osoba, zdrowie, dom, rodzina, wierny pies i zimne piwo w lodówce też są pewnego rodzaju bogactwem, na dodatek również wyrażanym w liczbach, a ja czuję się jakbym pisał rozprawkę w trzeciej gimnazjum i wystawiłbym sobie co najwyżej tróję plus za te powtórzenia słowa "bogactwo" w prawie każdym zdaniu. Na szczeście jestem nie w gimnazjum, a na forum, gdzie długie posty i tak są omijane, chybna że ktoś chce podyskutować, czyli siłą próbować wdrożyć drugiej osobie swoje zdanie.
A te liczby co oznaczają?
Równie dobrze liczby mogą oznaczać ilość dobrych uczynków, ilość oddanych pieniędzy itd. Z dupy to napisałeś.