Jak to jest z tym czasem?
Z Ogolnej Teori Wzglednosci "Zegary umieszczone w silniejszym polu grawitacyjnym chodzą wolniej".
Zalozmy, ze mamy dwie planety- jedna z grawitacja ziemska, a druga z 350% grawitacji ziemskiej.
Na pierwszej 1sekunda trwalaby wlasnie 1 sekunde, a na drugiej 35 sekund?
Jak wygladalaby rozmowa przez skype ludzi z tych roznych planet?
Właśnie w ten sposób, że jeden musiałby czekać na drugiego.
W skrajnym przypadku rozmowa byłaby niemożliwa.
Oczywiście to nie działa tak jak napisałeś. Przy różnicy mas rzędu 3 razy dylatacja czasu jest niemierzalna czyli w praktyce nie istnieje. Aby różnica wyniosła 35s do 1s różnica masy pomiędzy planetami musiała by być rzędu miliona razy (nie potrafię tego obliczyć dokładnie) także przy grawitacji większej o milion razy ciężko by ci się gadało przez skype.
Co innego gdyby planety oddalały się od siebie z prędkością bliską prędkości światła. Wtedy była by różnica w prędkości mówienia.
Polecam poczytac: nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/05/relatywistyczny-zawrot-gowy.html
I "Jeszcze krotsza historia czasu", bardzo przystepna lektura.
Zalozmy, ze mamy dwie planety- jedna z grawitacja ziemska, a druga z 350% grawitacji ziemskiej.
Na pierwszej 1sekunda trwalaby wlasnie 1 sekunde, a na drugiej 35 sekund?
Pomijajac to, co napisal Longwinter - w jaki sposob wyszlo ci, ze 350% to 35 razy wiecej?
^ Z prostego mnozenia na krzyz.
1s - 100%
Xs - 350%
X= (1*350)/100= 35s
Dlatego lekko dziwie sie tym co napisał Longwinter- oczywiscie to ja moge sie mylic, bo nie wiadomo czy dziala to tak proporcjonalnie- ale gdy zakladam, ze druga planeta ma 350% grawitacji ziemskiej, a na ziemi 1sekunda to jedna sekuna- to czemu nie?
jasonxxx- dzieki, na pewno sobie poczytam.
Tu link do bloga http://nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/05/relatywistyczny-zawrot-gowy.html
A co to jest czas? :)
Uo nie wiedziałem, że 350/100=35, jakiejś innej matematyki się uczyłem...
spoiler start
3.5 głabie
spoiler stop
Hah fakt moj blad, zawsze tym drobynym obliczeniom nie poswiecam zbytniej uwagi- ale nie trzeba od razu byc takim gburem i knurem z tego powodu...
najpierw wiec polecam poscwiecic wieksza uwage drobnym obliczeniom, a pozniej sie skupic na teorii wzglednosci, ktora aby zrozumiec nie wystarczy mnozenie na krzyz.
Jeszcze tu wyjaśnienie "dla początkujących": https://www.youtube.com/watch?v=7rx6FaV7L-E#t=165
Prezenterka małoletnia, ale tłumaczy podstawy elegancko.
^ calkiem cikekawy kanal- na pewno powyzej sredniej wiekszosci polskich kanalow. Troche szkoda, ze jej azjatycki akcent i slaba akustyka sprawiaja, ze czasem trudno ja zrozumiec.
2x^ a ja polecam kursy wlasnej wartosci, bo widze, ze "dowalanie" innym z powodu pierdoly wykroczylo w twoim przypadku daleko poza granice dobrego smaku.
To nie jest prosta pierdoła, brnąłeś w tym błędzie dalej, wytłuszczając go na wzorze wyssanym z palca. Prosta matematyka cię przerosła, a chcesz teoretyzować o zaawansowanej fizyce.
Opóźnienie w rozmowie na skype byłoby już przy rozmawianiu z kimś na księżycu, nie mówiąc o rozmowie z kimś na marsie etc, to za sprawą odległości a nie masy, to drugie dla mnie jest abstrakcją i nie mogę tego pojąć.
Może mi ktoś wytłumaczyć bo mnie to zastanawia. Skąd wiadomo ze wraz ze wzrostem prędkości i grawitacji poprostu zegar atomowy fizycznie nie przestaje wolniej chodzić tzn grawitacja tak oddziaływuje na poruszające sie atomy ze te poruszają sie minimalnie wolniej ale wcale wolniej sie nie stazejemy. Gdy np. spowolnimy wskazówkę na zegarku poprzez jej przytrzymanie nie oznacza to przeciez ze się o ten czas wolniej zestarzejemy.
@mich83
Chodzi o samą ideę- zegar jest tylko przykładem, w tak silnym polu grawitacyjnym, w którym czas by znacząco spowolnił zegar najprawdopodobniej by długo nie wytrzymał.
Ale fakt, w pobliżu masywnych obiektów zachodzi zjawisko dylatacji czasu, ale dla 'standardowych' obiektów jest ono niewielkie. Co innego, jeśli mówimy o czarnych dziurach, ale to tylko teoria.
(mich83) Wlasnie do konca nie wiadomo i to jest piekne ;)
(16)
spoiler start
Zobacz, o której to pisalem- zaraz przed pojsciem spac i rano jak jeszcze lezalem w lozku...
Gdybym nie mogl obliczyc czegos naprawde elementarnego- na przyklad- calki, to wtedy moglbys mowic takie rzeczy, ale w tym przypadku ty i inni ludzie prosci powiekszacie sobie swoja wartosc na czyms co jeszcze rozumiecie.
A juz najbardziej rozsmieszylo mnie to, ze proporcjonalnosc prosta nazwales wyssana z palca- mysle, ze wielu chemikow parsknelo przy tym smiechem, brawo!
I jeszcze odnosnie opoznienia spowodowanego odleglosciami.
Jesli w zadaniu fizycznym nie masz -na przyklad- tarcia, to nie zakladasz sobie, ze jakies jest- tylko przyjmujesz, ze go nie ma.
Tak, ja nic nie wspomnialem w pierwszym poscie o opoznieniu spowodowanym odleglosciami.
Ale hej! To ja tu jestem przeciez ten glupi :)
spoiler stop
oho- kolejny, ktoremu przydalaby sie ta ksiazka.
Nie musiałem, wiesz :) ale z dedukcji wnioskuje, ze moze ludziom pomagac. Chociaz obawiam sie, ze nie bedzie tam obrazkow, wiec moze to byc bariera, ktorej nie dasz rady przeskoczyc.
No jak możesz polecać, co nie wiesz czym jest - a co jeśli tam są treści bardzo nieodpowiednie? Ileż to było przypadków że pod błahym tytułem kryła się złowieszcza zawartość. :)
Może więc powinieneś do niej zerknąć, a nóż jakąś naukę wyciągniesz z niej.
I koniecznie powiedz, czy jest dużo obrazków. :)
1 zdanie: Zobacz sobie w slowniku co oznacza dedukcja. Czy ja rozmawiam z osoba pelnoletnia?
2 zdanie: Poprosze o przyklady.
3 zdanie: Powtorzenie "niej" dwa razy- taki blad stylistyczny razi w oczy.
4 zdanie: Nie, to nie jest kontrriposta.
Nie wysilaj sie tak, bo ci zylka peknie.
Chciales sie wybic, nie wyszlo i nie wychodzi- pech :)
2 kretynów biję się o to kto jest ynteligentniejszy ide po popcorn