Kupilem sobie wczoraj takie sandaly (polecane w necie i ogolnie bardzo wytrzymale i wygodne): https://www.polarsport.pl/buty/sanda/sandaly-source-stream-source.html
No i wszystko fajnie, ale ponosilem 30 minut i tak mnie obcieraja pod kostka, ze szok. Tutaj widac kawalek plasitku-klamerki, ktory jest po lewej stronie tasmy trzymajacej stope od gory: https://www.polarsport.pl/media/catalog/product/cache/1/thumbnail/1000x/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/6/4/64740db8bc79e60bf5fd06e35929a26c.png
Trze to niemiliosiernie, co zrobic? Probowalem luzowac paski rzepami, ale nie pomaga, ten plastik zawsze jest idealnie pod kostka.
Buty za 3 paki a nie oddam ich, bo juz noszone (zeby sie dowiedziec, ze obciera trzeba bylo zalozyc), pomocy? :> Myslicie, ze sie "wychodza"?
Mi się wydaje, że trzeba je rozchodzić i powinno być ok.
Założyć skarpetki.
Skarpetki odpadaja. Postaram sie rozchodzic. Ludzie pisza, ze pomaga rozplecenie tych paskow, ale jak to rozplec? :D
r_ADM, w ktorym miejscu polecam? Zreszta moge polecic, bo sandaly bombowe, warte tej kasy, pewnie mam nietypowe umiejscowienie kostki :)
Drackula, kostki ;) Mam ja dosc nisko. Poprawione.
pewnie mam nietypowe umiejscowienie lydki faktycznie, lydka umiejscowiona na piecie moze byc tu problemem ;)
cswthomas93pl, jakbys chodzil po gorach czy tropikach to te 300 zl to smieszna cena, ludzie za buty do chodzenia po miescie daja wiecej i to jest dla mnie mniej rozumiale (jakies AirMaxy za 500 zl). A ten sandal jest bardziej zaawansowany, niz Ci sie wydaje (paski nie sa wszyte a sa bezposrednio zalewane guma, do tego gwarancja 'kropki', znajomy wymienal te sandaly na gwarancji po 7! latach).
Nie jestem ekspertem od sandałów, ale zdecydowałeś się na takie ze sztucznymi paskami za 300zł? Czego się spodziewałeś po tym, tym bardziej, że wyglądają (przynajmniej na zdjęciach) na twarde i chropowate?
230 zł za kilka pasków i podeszwę? O kurcze blade...
EDIT: Po tych 7 latach to te sandały na broń biologiczną się nadawały...
Sandały hhahaha, załóż skarpetki i jedź nad morze to będzie bajka
W czym wy chodzicie na plaże? W glanach czy w butach sportowych? Lol. Sandał dobra rzecz na lato.
Z drugiej strony dawać 300 zł za coś co sie nosi góra 3 miesiące w roku? Lol
Slasher11, to bodaj najlepsze sandaly jakie sa w tej klasie cenowej, Classic sa najlepszymi za ok. 200, nie wiem co maja sztuczne paski do rzeczy :> Te sandaly maja byc twarde.
Zgrywus1, to poczytaj wiecej o Source, te sandaly pachna wanilia (doslownie) nawet przez 3-5 lat, w calej chacie je czuje. Zywotnosc maja bardzo duza jak sie dobrze trafi i nie ma jakichs konkretnych wad postawy.
Bullzeye_NEO, jade do Afryki na 8 miesiecy, co mi proponujesz? Boso przez swiat, kuboty czy japonki? Myslalem o pelnych butach z super przewiewiem, chyba Nike czy Adidas takie robia, ale to wyglada 100x gorzej od sandala (tak, to mozliwe).
sir Qverty, patrz wyzej, 3 miesiace w roku w Polsce, reszta roku w innych krajach :) Zreszta 3 paki na buty na lato na wiele lat to nie jest duzo, za trekkingowe dawalem 700 zl i zaluje, ze nie wzialem lepszych.
Zgrywus1, to poczytaj wiecej o Source, te sandaly pachna wanilia (doslownie) nawet przez 3-5 lat, w calej chacie je czuje. Zywotnosc maja bardzo duza jak sie dobrze trafi i nie ma jakichs konkretnych wad postawy.
Ja preferuję jednak tradycyjne mycie nóg.
Bullzeye_NEO, jade do Afryki na 8 miesiecy, co mi proponujesz? Boso przez swiat, kuboty czy japonki? Myslalem o pelnych butach z super przewiewiem, chyba Nike czy Adidas takie robia, ale to wyglada 100x gorzej od sandala (tak, to mozliwe).
nie jedz do afryki
Oddaj i kup takie, które nie obcierają?
W ogóle w góry czy w tropiki to bym się w sandałach jakichkolwiek nie odważył iść. Choć zależy co się rozumie przez "tropiki".
Iść na plażę czy jakiś niewymagający spacer ok. W Afryce na miasto też pewnie ok.
jade do Afryki na 8 miesiecy
Boisz sie jechac do USA bo bron, gangsterzy i "sporo czarnych" a do Afryki sie nie boisz? Przeciez tam ludozercy ;P
[21] ...i sporo czarnych
Ja kupiłem klapki za 50zł i tez plastik w środku trze mi stopę, chociaż już jakoś przywykłem.
Noszenia japonek przez faceta nigdy nie zrozumiem. Dla mnie to taki sam ewenement jak rurki albo "męskie" apaszki, dobre dla panów którzy golą nogi :)))
Możliwe, że za luźno zaciągnąłeś pasek i rusza się podczas chodzenia.
Btw. Ano sandały za trzy stówy. Również noszę na codzień, choć inne(Lizardy wyścielone skórą[idealne dopasowanie do stopy]), już sporo czasu i nie widać zużycia. Nie wiem czemu, ale zwykłe, lekkie buty wytrzymywały ze mną dwa miesiące, zarówno tanie jak i drogie.
[27] Ojj ty też lubisz chłopców?
Kubotów nigdy nie miałem, ja preferuje normalne, zwykłe skórzane klapki :)
Po co wam klapki do szczęścia potrzebne, ja po domu chodzę w skarpetkach.
Wchodzisz na forum gry-online a tam wątek o sandałach.
Nothing to do here...bzzzyt
Oseth --> No jakby nie patrzec (cytat) - Forum Dyskusyjne GRY-Online.pl to wielkie forum o grach, komputerach, konsolach, filmach, miłości, pracy i odpoczynku.
Ja bym ich nie kupił, jak już to keeny.
[25] Normalna sprawa, niczym się wśród innych z tymi klapkami nie wyróżniam.
[32] Pozdro z białymi skarpetkami na nogach (noszę tylko takie)
Kupić gnojobiegi palestyńskie.
Trzeba pewnie rozchodzić, jak prawie każdy but. Ewentualnie upitolić tą część, przez którą obtarłeś kostkę :D
kurcze , pierwszy raz widze zeby ktos dal tyle kasy za sandaly i to na dodatek z tworzyw sztucznych.
Ja kupuje Raikera ( tak sie to chyba pisze ) ze skory jakos zaden nie ociera.
Rany, 300 zł za sandały? Ja kupiłem sobie w CCC za jakieś 30-40 zł, ładniejsze od tych i już 4 sezon mi służą. Nic nie zniszczone, w zasadzie wyglądają jak nowe... i nie obcierają :)
[9] --> Sandały + góry = does not compute. Chyba, że przez góry masz na myśli przechadzkę po Krupówkach...
mam tylko nadzieje ze jest w widocznym miejscu doczepiona plytka ze zlota z napisem; Jestesmy w cholere drogie.
Kharman --> Spoko, juz dawno temu, gdy duzo lazilem po gorach, nie raz widzialem na szlaku (znaczy takim np z Zakopanego do Morskiego Oka;) ) laseczki w dyskotekowych ciasnych sukieneczkach i szpilkach na nogach, wiec sandaly "w gorach" tym bardziej by nie dziwily...:D
W sandałach w góry? Zdefiniuj proszę termin góry, bo dla mnie mocne, zabudowane minimum do kostki buty to absolutny mus. Też raz spotkałem dziewczynkę w japonkach, ale to już ewidentny objaw braku mózgu (jak i sandały).
Druga sprawa - Afryka to dosyć ogólnikowe pojęcie. Lecisz do Senegalu spać na plaży czy przedzierać się przez dżunglę?
alpha_lyr, Keeny mialem, ale z odkrytym palcem nie mieli nic porownywalnego. Subiektywnie - Source to ze dwie klasy wyzej.
Belert, nie rozumiem co macie z tymi tworzywami sztucznymi :> Buty i kurtki w alpy też są skorzane? W życiu bym nie wzial ubran ze skóry na porzadne wypady, pierwszy deszcz i lezysz obsrany. Alpinisci tez chodza w kurtkach i butach ze skory? :D
john_himself, interes zycia najwidoczniej. Ja sandaly za 100 zł dojezdzalem w 3 miesiace, albo wywalalem do smietnika, bo rozpinaly się w najmniej oczekiwanym momencie, bo noga się w nich slizgala podczas deszczu, schly 3 godziny, chlonely zapachy, albo po prostu sie rozklejala podeszwa.
Kharman, true, nie mowie tu o gorach-gorach a bardziej luzackich szlakach, w sandalach jestem w stanie duzo wiecej przejsc przy 30+ stopniach i najlepszy but trekkingowy tego nie zmieni, jak bardzo przewiewny by nie byl.
A potem dzwoni taki jełop na GOPR z "noga mi się obsunęła, wygieła, spuchła i chyba złamała. Ratunku!!!"
Da takich idiotów powinny być wystawiane rachunki za akcję ratowniczą.
Pewnie coś pokroju asfaltu przy Morskim Oku, bądź tego w dolinie chochołowskiej. Nie mniej na cokolwiek innego, już się sandały nie nadają. Chociaż jak znam życie, to nie jeden debil wybrałby się w nich na Orlą Perć. Najlepiej z pięcioletnim dzieckiem. Też w sandałach.
Na Kasprowy Wierch wchodzilem w sandalach. Latem. Trzeba by byc nieudacznikiem totalnym, zeby przy +25 w lecie wejscie w sandalach zmienilo cokolwiek od wejscia w butach z kolcami na Kasprowy Wierch.
Kupowanie sandalow w gory jako takich jest idiotyzmem.
Wydanie 250zl na sandaly jest o tyle dziwne, ze za 130 powiedzmy kupimy cos w zasadzie identycznego od Nike powiedzmy...rownie trwalego, albo i bardziej.
Wysiak - w tamtym roku na szlaku na Rysy, gdzieś w połowie drogi, mniej więcej w okolicach tej największej półki skalnej do której dochodzi większość turystów z miast, sobie popylał koleś w japonkach więc mnie już nic nie zdziwi. Minąłem goscia jako że o 8 rano byłem już w drodze powrotnej ze szczytu, to wymieniłem krótkie "cześć" i schodziłem dalej, przeczytałem tylko na drugi dzień w tygodniku podhalańskim że ratowali jakiegoś warszawiaka własnie w ten sam dzień :D
btw, nie wiem co sie tak niektórzy burzą na temat ceny, przeciez niemarkowe sandały które szybko się rozlecą to przedział 80-100zł więc i tak stosunkowo dużo jak za kawałek sznurka i podeszwy. Jak juz cos kupowac to w cenie za która idzie jakość.
Kharman, taki szlak na ktorym mi sie komfortowo idzie w sandalach, typowa turystyka pisza, light trekking, nie hiking. Wytlumaczysz dlaczego sandaly sa niby tak smiercionosne i ciagle ktos w nich w gorach sobie robi krzywde i ginie? Kamyki ludziom wpadaja miedzy podeszwe a stope czy co? :D Bo sam but sie nie zlizga bardziej, niz jakikolwiek inny... Chyba, ze mowimy o sandalach z Dajszmana czy CCC, ale w pelnych butach stamtad tez sobie nie powojujesz... Chyba nic bardziej wymagajacego sie na trekkingu nie robi: https://www.youtube.com/watch?v=RPH_d_TcvT0 a zobacz jakie chlopaki maja buty...
Sandaly byly docelowo na Azje i Afryke, ale chce je najpierw przetestowac w trudniejszych warunkach.
Swoja droga sa ludzie co sie zajmuja barefoot hikingiem i wlaza na gory 5000 metrow na bosaka, takze nie wiem o co caly ten raban. W dobrych sandalach mozna robic praktycznie wszystko, wlacznie ze scianka wspianczkowa (sprawdzone). Nawet jest wideo z testingu: https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=gV8KXJ81pGA#t=63 Moim zdaniem - niewiele sie rozni wspinaczka w dobrym sandale od wspinaczki w dobrym bucie, jak but ma sztywna podeszwe to jest nawet gorzej, niz na miekkim sandale i vice versa... Ba, ja swoje sandaly kupilem nigdzie indziej jak w sklepie wspinaczkowym.
Wydaje mi sie, ze problem w tym temacie wynika stad, ze chyba nikt tutaj nie mial na nodze dobrych sandalow, dobrych czyli takich z firmy, ktora robi tylko sandaly i nic innego, od lat... Dobre nie znaczy sandaly Adidasa za 900 zl.
snopek9, to ciekawa historia, bo buty Quechua za 100 zl sa 5x bardziej wytrzymale ni dowolne z Nike za 500 :) Pokaz mi choc zblizone do Source sandaly od Nike. Albo choc zblizone Nike do dobrych (podkreslam dobrych) butow trekkingowych.
alpha_lyr, ja tez tego nie rozumiem, cholera, dla mnie but to but, obok bielizny najwazniejsza czesc garderoby, pewnie polowa tych co sie burza, ze kupilem sobie sandaly do noszenia 5 lat za 300 zl ma karty graficzne warte wiecej, tylko po to, zeby sobie pograc w GTA :) :) :) Ale ze 100 zl to zaszalales, jak widac wyzej sandaly na dekady to kosztuja 40 zl...
tak w ogole co sie stalo z tymi brudami co twierdza, ze glany w lecie sa spoko, bo noga sie nie poci? populacja jakby wyginela : ///