cześć
ostanio obejrzałem Jumper'a i zastanawiam się co robić w sytuacji w której wpadnie się w zimie pod lód i popłynie z wodą (oczywiście sądząc że nie ma się możliwości aportacji w bibliotece) . Ja, oczywiście gdybym nie spanikował, odwrócił się nogami w górę i kopnięciem spróbował rozbić lód. albo plecakiem.
a wy ??
ps. nie dawajcie linku do filmu Bear'a Gryllsa bo on nie popłynął
pss. film polecam, fajny
Jedyną opcją jest znalezienie przerębla, nic więcej. Kopaniem itd. jedynie byś się od niego odpychał, jeśli byłby choć trochę gruby.
1. Zachowaj spokoj.
2. Chuchaj od dolu, zeby zmniejszyc pokrywe lodu.
3. Rozbij piescia.
Jest tez szybsza i prostsza metoda: http://www.youtube.com/watch?v=p8y9US7ajWo
bedac pod lodem nie był byś w stanie rozbic 2cm lodu, jeśli ktos popłynie z nurtem w dodtaku w ciuchach to ma sznase przeżycia rowne 0
Ja popłynałbym w dół ku głebinom liczac na to, ze jak w filmie Abyss - znajde statek ufoludkow ktorzy mnie uratuja (mniej wiecej taka sama szansa jak rozbicie lodu od dołu)
Jak dla mnie to trochę niemożliwe, bo jeśli jest to rzeka (piszesz, że porwałaby mnie woda) to w przypadku naprawdę głębokiej rzeki nie ma szans, by był lód, a jeśli już to kilkumilimetrowy.
Rozciąłbym lód mieczem świetlnym.
Chociaż nie, one gasły pod wodą. W takim razie użyłbym Force Pusha.
Zadzwoniłbym po pizze i popcorn...
Sądząc, że miałbym nóż, dźgnąłbym się aby się nie męczyć. Naprawdę nie chciałbym utonąć w -10 stopniowej wodzie... Brr, ciarki mnie przechodzą na samą myśl.
Próbował bym płynąć do dziury, przez którą wpadłem. Skoro był lód, to rzeka raczej nie będzie miała tak silnego nurtu.
Chyba, że to była by cienka warstwa i by nie utrzymała nikogo na powierzchni, to płynąłbym do brzegu. Ewentualnie jak bym miał coś ostrego przy sobie, np. nóż w kieszeni, to próbował bym jakoś się przebić.
Nie pływałem nigdy pod lodem, to nie wiem jakie rozwiązanie jest najlepsze. Nie wstrzymywałem nigdy oddechu w lodowatej wodzie, to nie wiem jak długo bym wytrzymał.
jedyna skuteczna i znana mi technika na rozbicie lodu od spodu jest Cios Wirującej Korby Od Stara.
Zadzwonił bym do mamy
Naprawdę nie chciałbym utonąć w -10 stopniowej wodzie... Brr, ciarki mnie przechodzą na samą myśl.
Eh woda ma zawsze 0 przy zmianie stanu skupienia, czego oni teraz uczą w szkołach
[16]
W serialu "Wojny Klonow" w jednym odcinku Obi Wan-Kenobi uzywa miecza pod woda, ale to chyba niezgodne z kanonem.
A tak naprawde, nie sadze aby byly szanse sie uratowac. Zapominacie o temperaturze - pelne zanurzenie w cieczy majacej 0 stopni powoduje taki szok ze nie ma mowy o podjeciu jakichkolwiek sensowych dzialan. Szczegolnie jak kogos porwie nurt.
matisf - chyba nie zawsze, to zależy jeszcze zdaje się pod jakim ciśnieniem.
Poza tym dziwi mnie skąd takie przekonanie, że woda nie zamarznie na rzece o silnym nurcie :). Wodospady zamarzają, a rzeka nie zamarznie?
Jak dla mnie szansy na ratunek nie ma. Woda za zimna aby trzeźwo myśleć, od razu strata orientacji, w wodzie nic nie widać... czyli panika i po ptokach :).
te współczesne problemy...
jak ktoś głupi i wchodzi na zamarzniętą rzekę nie znając jej to jego strata