Jutro będzie dla mnie ciężki dzień, gdyż mam półmetek. Zaczyna się on o 19, a o 15 kończę lekcje. Jako że będzie tam coś do picia, to wolałbym jednak zjeść coś po powrocie ze szkoły, by nie pić na pusty żołądek. Tutaj jest problem, bo nie mam pojęcia, czym powinienem się pożywić. Niczego ciężkostrawnego raczej wolę nie jeść, szczególnie że mam problemy z układem pokarmowym. Moglibyście coś polecić, czym się najem, będzie smaczne, lekkostrawne i nie bedzie zbyt skomplikowane do zrobienia? Byłbym bardzo wdzięczny.
Chleb z dżemem i ketchupem, najlepiej z Włocławka.
Jak bedziesz pic, to powinienes wyjatkowo zjesc cos kalorycznego, a tak w ogole to powinno sie jesc podczas picia. Frytki to dobra opcja. Jak zrobisz sobie salatke, to nawet jesli bedzie na bogato (z kurczakiem, sosem, serem i grzankami), to i tak za malo
Rosół. Najlepsze danie "przed piciem"
Najlepiej. Nawet podwojna dawke.
Ja bym dorzucil do tego pare hotdogsów z parówek tych lepsiejszych :P.
A na półmetku nie bylo jakiegos szwedzkiego stolu czasem ?
Artysta poleca:
"Na weselach często vomit, ja wam powiem moi mili: Dobra metoda - wypić rosół przed wszystkimi"
Rosol, 1-2h (na ile czasu starczy) drzemki i jakis izotonik przed impreza.
W trakcie standardowo: przegryzc cos tlustego przed piciem (bo na pewno cos bedziecie tam mieli do jedzenia), duzo ruchu, nie pic gazowanych napojow itd.
BTW. Nie wiem na ile powazne sa twoje problemy z ukladem pokarmowym, ale czy nie lepiej sobie w takim wypadku odpuscic? Cos ci zle siadzie, obrzygasz sie gdzies i tylko sobie klopotow w szkole narobisz, a popic z klasa jeszcze zdazysz, jak sie zaczna 18stki :).
Może niech zalegalizują to zioło wreszcie, to skończą się te żenujące wątki "jak się najebać żeby się nie najebać?" vel "jak wypić skrzynkę wódki samemu - no bo co, ja, huzar, nie wypiję?!"
czokoszoki