CO JA PACZE? A Good Day to Die Hard aka Szklana Pułapka 5
Iiiiiii po seansie... Kilka refleksji z punktu widzenia naprawdę oddanego fana tej serii.
Jak jest? - poprawnie i tylko poprawnie.
I. Zawiązanie akcji
spoiler start
Tak chyba musiało być - jak szybko i sprawnie umieścić Johna w Moskwie?
Może gdyby był na wycieczce... ale takiej prawdziwej ze zwiedzaniem choćby Pyrpeci lub jakiejś Family Reunion Trip po Moskwie było by ciekawiej.
A w tym filmie nawet to szybkie wrzucenie głównego bohatera w miejsce akcji jakoś nie przekonuje.
To niestety już nie to samo co w Die Hard with the Vengeance gdzie dosłownie po kilku sekundach mamy jebudu i się zaczyna.
spoiler stop
I tu przechodzimy do mojego głównego zarzutu.
II. Dłużyzny
spoiler start
Po kiego te sceny z ckliwymi tekstami o przeszłości.
Film ma dość sporą czkawkę w dziedzinie akcji.
Zaczyna się spokojnie, potem zwalnia, potem niby przyspiesza aby już zaraz znów czknąć taką sobie przegadaną scenką.
Nie do tego przyzwyczaiły mnie części 1-3.
spoiler stop
III. Główni bohaterowie.
spoiler start
J. McCalne senior ma już swoje lata, to widać po braku włosów, a nawet na szczecina, którą posiada jest siwa. Szyja i zmarszczki na niej... czas płynie nieubłaganie nawet dla takiego bohatera jakim jest Johm McClane.
Ale Johm w tym filmie się nie poddaje. Skacze, ściga, strzela jak dawniej.
Ale brakowało mi tu jego dowcipu. jakieś tekstów, które by rozbawiły, nie mówię już o tym żeby się je pamiętało czy cytowało.
Tego tu zwyczajnie nie ma. Scenarzyści naprawdę położyli te kwestię.
J. McClane Junior - pojawił się na ekranie i jak dla mnie nie pokazał nic ciekawego.
Uważam, że gdyby jego postać nie pojawiła się w filmie a scenarzystom udałoby się jakoś sensownie wpleść samego Seniora w przewidzianą dla tej części zagadkę/akcję film by dużo zyskał.
Jest co prawda jedna fajna scena z synem - kiedy łapią ich w hotelu, ale jedna scena to za mało jak dla mnie.
Nie wiem czy to kwestia aktora, bo Courtney naprawdę mi się nie podobał jako syn, czy scenariusza bo zwyczajnie po córce (w 4.0) trzeba było dać juniora w następnej części ale to co widziałem mi się jakoś specjalnie nie podobało.
spoiler stop
Uwaga! mega spoiler
spoiler start
Komarov - jako główny antagonista, nie sprawdził się. Twist z Komarovem niby jest dość spory i sam się go nie spodziewałem ale co to za zły charakter którego prawdziwe oblicze poznajemy na 10 minut przej jego śmiercią.
Moim skromnym zdaniem to najgorszy przeciwnik jakiego miał McClane. Nie można go naprawdę znienawidzić bo nie ma kiedy. Szkoda, że nie wykorzystali nieco bardziej postaci jego córki.
spoiler stop
IIII. Akcja / Sceny akcji
spoiler start
Jak już pisałem akcja ma czkawkę. Ale jak już coś się dziej na ekranie to dzieje się naprawdę dobrze. Pościg z początku jest naprawdę fajny... przegięty (jak szczęśliwie że pod mostem ustawiło się cięgiem 10 torów i jedna wywrotka, która pozwala zjechać po ich dachach dogodnie na właściwy pas i kontynuować pościg) ... ale fajny. Ucieczka z hotelu ostrzeliwanego przez śmigłowiec jest super... przegięta (sami zobaczcie)... ale super.
Scena końcowa. Świetne ujęcie spadających razem seniora, juniora i śmigłowca przed budynkiem.
Za to scena w sądzie leży. Na sali było ok 50-100 osób. Po wybuchu nie byłą tam żadnych ciał prócz dwóch policjantów, których załatwili. Bardzo mi się to rzuciło w oczy.
spoiler stop
Konkluzja. Piąta część jak dla mnie odstaje jakościowo od pierwszych trzech a nawet części czwartej.
Wydaje mi się, że nie ma już nikogo kto mógłby napisać dobry scenariusz w tej serii. Podkreślam tej serii. Skyfall podniósł poprzeczkę filmów sensacyjnych bardzo wysoko (wybaczcie, że wkładam do jednego worka te dwie serie).
Film oceniam na 6/10
No niestety gorsza.
Zawiódł głownie scenariusz.
To co pokazali w tym filmie na dzień dzisiejszy przewyższają niestety seriale takie jak Strike Back chociażby - nie mówię to o samej realizacji, bo budżet filmu nie ma się nijak do serialu.

Mimo wszystko wybiorę się do kina (po raz pierwszy od kilku lat). Taki biust najlepiej oglądać na dużym ekranie.
to sie zawiedziesz - tego biustu nie widać nic a nic w filmie - serio ta scena z Trailera jest okrutnie obcięta. :(

1,2,3 to najlepsze części, 1 wg. mnie ma najlepsze sceny akcji a 3 ma niesamowity klimat. Szkoda że dalsze części nie są tak dobre jak poprzednie
Byłem, nie zawiodłem się, bo i oczekiwań nie miałem ogromnych. :-) Ot, fajne filmidło akcji. Wiadomo, słabsze od pierwszej trylogii i logicznie mocno podziurawione, ale IMO manewr będzie podobny, co z czwartą częścią. Do kin trafiła wersja pocięta i ugrzeczniona, a na płytach wyjdzie właściwa. O ile pamiętam, to DH4 w kinach było bez krwi i bluzgów. Tutaj poznać tym łatwiej - jest kilka scen, w których bardzo wyraźnie widać raptowne cięcia, a i kilku ujęć z trailerów w ogóle nie ma w filmie.