Co ja mam w życiu do cholery robić ? Myślę sobie pójdę na studia, ale nie jestem tak słaby z liczenia, matematyki, że, jedynie zostaje human. Znowu human pełno głosów: "zmarnujesz sobie lata" itp. "nie warto" "nie ma po tym roboty" No to co robić mam ? Studia nie dla mnie ?
chce iść do roboty: nie nie ma dla mnie roboty ! Mam technika informatyka obecnie i nawet na staż nigdzie mnie nie chcą.
Nie chce tyrać na budowie i mieszkać do końca swoim zas**nych dni z rodzicami.
Co ja mam dalej w życiu robić ?
Co byście zrobili na moim miejscu ?
Strasznie się już tym wszystkim denerwuje bo jestem na lodzie konkretnie. Autentycznie nie wiem co dalej.
Mam 21 lat i chce kiedyś wyrwać się z mojej wsi i pracować sam na siebie. Marzenia jak każdy mam zwyczajne: swój dom, swoje życie. Ale nie widzę żeby na to się zanosiło.
Masz technika informatyki i nie umiesz matematyki?
Nie napisałeś przede wszystkim co chciałbyś robić, w czym się czujesz dobry.
Jeżeli nie jesteś dobry z liczenia to nie idź na politechnikę, bo średnich inżynierów jest masa i niczym się nie wyróżnisz.
Na studiach możesz wkręcić się do pewnych środowisk, które później mogą pomóc. Nauczysz się również (o ile będziesz chciał się uczyć) krytycznie oceniać rzeczywistość. Generalnie studia niczego nie gwarantują (żadne) ale lepiej mieć papierek niż go nie mieć.
Spróbuj swoich sił za granicą.
Zawsze to lepiej potyrać przez parę miesięcy, coś odłożyć niż siedzieć bezczynnie i się denerwować.
Może spróbuj wyuczyć się jakiegoś zawodu, jakieś kursy porobić.
Nie przejmuj się. Tak samo jak ty myśli większość młodych polaków.
Jeśli byłbyś młoda atrakcyjną dziewczyną to polecał bym Ci ciąże z jakimś bogaczem , ale skoro jestes facetem to rada może być tylko jedna :
https://www.youtube.com/watch?v=oZLopuvUtV8
Nauka , ambicja, kreatywność i ryzyko. Tym się masz kierować jeśli chcesz do czegoś dojść.
Ja po szkole poszedłem prosto do fabryki. 3 zmiany, taśma. 1,5 roku pozniej bez umiejetnosci i wiedzy zatrudniłem się w stolarni. 5 lat jakos leci :D
Na poczatku pewnie beda sie smiac i dokuczac, jak to starsi koledzy, ale z czasem bedzie lepiej. Trzeba się tylko gdzieś zaczepić.
Hmmm jak masz trochę kasy, to wyjazd trochę zarobić za granicę i z tej kasy iść na jakiś kurs(teraz pytanie - jaki?)
W ogóle szukać też kursów z kapitału ludzkiego UE i jakoś w PUP?
Celować w służby mundurowe?
Skoro wieś to jakaś akademia/szkoła rolnicza?
Iść do zakonu?
Albo po prostu uderzyć na jakieś studia czy szkołę, byle mieć status studenta, bo wtedy trochę o studenckie prace łatwiej i zależnie jak się ułoży zostać na tych studiach albo iść na zaoczne/kurs?
generalnie najważniejsze to obrać sobie jakiś kierunek i iść prosto. prosto brzmi, ale wcale takie nie jest
z nickiem Wielka_Wieśniara to nie dziwie że się śmieją :D
a tak do tematu to albo szukasz pracy tutaj za małą kasę (pewnie budowlanka lub inna ciężka) lub to samo za granicą. Jak coś odłożysz możesz porobić jakieś szkolenia i próbować szczęścia dalej.
A najważniejsze co chcesz robić i staraj się to robić - ewentualnie uzbieraj kasę by się tego czegoś nauczyć i to później robić.
Powodzenia :)
Trzeba odnaleźć swoje powołanie. Znaleźć cel życia na ziemi. Czy uszczęśliwia cię pomoc innym? A może lubisz uczyć? Umysł ścisły? Informatyka?
Obecnie ten kierunek jest naprawdę rozległy. Medycyna, urzędy, grafika, filmy, muzyka. To wszystko czerpie z dóbr technologii informacyjnej.
Patrząc na osoby studiujące, co pokończyły studia stwierdzam fakt. Może i papier mają, ale umiejętności żadnych.
Studia przede wszystkim pomagają w znalezieniu pracy, ale tej pracy nie zapewniają. Idąc na studia trzeba wierzyć, że poznamy osoby, które lubią się uczyć w domu i z nimi trzaskać projekty, koła naukowe, zajęcia pozalekcyjne.
Na początek jest dobrze zacząć z czymkolwiek. Jeżeli osiągniesz mały sukces w "tym czymś", to znalezienie nowych zainteresowań i ich rozwijanie stanie się łatwiejsze. Powiesz sobie "jeżeli to mi się udało, to czemu i w tym miałoby się nie udać?".
Aby być w czymś dobrym trzeba poświęcić sporo czasu. Nikt nie rodzi się mistrzem. Mistrzem się staje. Nie ma czegoś takiego jak talent. Talent jest wymówką dla osób leniwych, którzy nie chcą ruszyć dupy, by zacząć coś robić i zmienić swoje życie, swój obecny stan.
Na początek polecam parę książek. Poszerzają horyzonty, pomagają skupić myśli, odkryć nowe światy.
Wybierz również swój cel, swoje autorytety. Dobrze jest brać przykład z osób, którym się udało. Może jakaś Biografia na początek?
Powodzenia! I obyś znalazł swój cel w życiu :)