Witam,
Co chcielibyście robić w życiu (pracować)?
Wątek tyczy się głównie ludzi którzy nie pracują w zawodach o których gdzieś tam w głębi marzyli.
Nigdy nie myslalem nad wymarzona praca. Przy wyborze pracy kierowałem sie dostepnoscia pracy i zarobkami.
Robię to co lubię.
Natomiast są rzeczy którymi również chciałbym się zajmować. Zwyczajnie jest zbyt dużo fajnych rzeczy, którymi można się zająć :)
Chciałbym robić coś co daje mi satysfakcję. Hmm mieć swój własny zespół,zarabiać muzyką brzmi pięknie.
Lenii -> ja już chyba takowym jestem :D
Ja zawsze chciałem pracować w wywiadzie lub w jakieś spec jednosce wojskowej typu SAS czy GROM, ehhh... marzenia.
Zawsze chciałem zostać wyborowym snajperem, choćby w oddziałach specjalnych policji. Niestety zdrowie nie te
Chciałbym być też zarządcą tropikalnej wyspy ewentualnie kamerdynerem "ciekawego" multimilionera (coś jak Alfred u Batmana)
problem w tym że jestem metalem-menelem, i NIE CIERPIĘ pracować, więc do końca życie będę klepał słodką biedę :D
możliwe że uda mi się kiedyś przejść na najlepsza z robót -"full social" oczywiście nie w Polsce, ale nawet na to szanse nie są zbyt wielkie
w sumie to chyba zostanę w moim zawodzie " bieda filozof" który swoje chlubne tradycje wywodzi aż od Diogenesa :D
btw praca jest jednym z przekleństw Jahwe, które ludzie dostali w prezencie przy wygnaniu z Raju.
i tak lepsze to niż drugie przekleństwo - rodzenie dzieci :D
Pracować w Canal+ jako reporter na boiskach Ekstraklasy! A CO!
Robić coś w gamedevie lub powiązanego z gamingiem.. Damn, serio o tym myślę, bo gry to całe moje życie ;)
Robić to, co robię cały czas i do czego zmierzam.
Własna firma + praca w kancelarii, czyli to, co lubię.
szpieg lub kucharz
pewnie na starosc jak bede jeszcze mial energie i checi i dozyje to pewnie jakas knajpe otworze.
teraz ani sei nie oplaca ani nie za bardzo checi.
Ja niby pracuje w zawodzie ale tak na prawdę chciałbym się zajmować odrestaurowywaniem starych motocykli. Ogólnie warsztat motocyklowy połączony z salonem i sklepem z akcesoriami to by było to :) Może kiedyś...
Zawsze chciałem być paleontologiem. W drugiej kolejności, specjalistą od efektów dźwiękowych przy produkcji filmu. Co ciekawe, nigdy nic nie zrobiłem w żadnym z tych kierunków, do dziś nie wiem dlaczego. W efekcie na finanse nie narzekam i choć lubię to co robię nie jest to szczytem moich marzeń.
Paleontologiem ja tez chciałem być, i niby zdawałem geografię na maturze ale podobno cięzko robote znaleźć jako paleontolog i se dąłem spokój
Chciałbym nie pracować. Chciałbym być synem kulczyka czy innego solorza który by mi przelał kilka mln na konto i z odsetek bujałbym się po świecie.