Tylko mi sie wydaje, ze DJe w Polsce to straszni biedacy? Nic do nich nie mam, ale serio jak patrze na znajomych co w tym robia to 2000 to chyba szczyt marzen... Ten tutaj tez, sluchawki za 40 zl, bardzo ciche i z praktycznie zerowym wyciszeniem...
Bo są zbędni ? Przecież wystarczy nagrać płytę wcześniej i można udawać DJ, postać za konsolką, pokręcić pokrętłami. I tak muzyka nie jest grana "na żywo" ponieważ i tak dźwięki zostały nagrane już wcześniej.
Co innego prawdziwa "kapela" :) Dj nawet nut nie znają, bo i po co :-]
Przecież 99% (tak, liczba wzięta z dupy, nie bijcie) tzw didżeji w Polsce pracuje gdzieś normalnie na etacie, a w klubach sobie tylko dorabia w weekendy. Bardzo niewielu żyje tylko z tego.
Archive - bo DJe, tak samo jak i prostytutki - są i tanie i drogie.
Pełen przekrój społeczny. 2000 to za trzy weekendowe dni się w normalny klubie dostaje.
Dj-owi łatwiej udawac niz prostytutce. A co dopiero gwiazdy muzyki elektronicznej markujący korzystanie z sprzetu podczas wystepow "na zywo".
chetnie bym zobaczyl efekty postawienia tutaj hejtujacych za konsoleta, naprawde.. :)
Zalezy czy bys kogos postawil zamiast Dj Winampa czy faktycznie kogos ogarniętego.
https://www.youtube.com/watch?v=Nh9C7nQHmII
nie mowie o pozerach pokroju paris hilton, mowie o ludziach np. grajacych z vinyla :)