Witam,
Miałem taką sytuację w banku, że pytałem o pewną lokatę i po mglistym opisie pracownicy banku poprosiłem o umowę do wglądu i przeczytania w bardziej komfortowym otoczeniu. Usłyszałem, że nie ma takiej możliwości. Czy bank może tak postąpić? A co jeśli powiedziałbym, że podpisuję, a gdy dostanę umowę to mówię: "o, dziękuję. To ja wezmę ją do domu przeczytać na spokojnie, a jutro ją podpiszemy"? Ochroniarz nie wypuściłby mnie z banku z tą umową???
Ale czym się przejmujesz?
Idź do innego banku i tyle.
Dla mnie sprawa jasna - jeśli ktoś nie daje mi na spokojnie zapoznać się z warunkami umowy, to znaczy że chce mnie wkręcić w jakiś wałek. Proste.
Bank moze tak postapic, ty natomiast mozesz im w takiej sytuacji powiedziec, ze moga cie pocalowac (gdzie tylko zechca), i ze w takim razie idziesz do konkurencji, pa pa. Bardzo smieszna sytuacja.
Do domu możesz dostać warunki umowy które możesz pewnie znaleźć w internecie, lecz nie dostaniesz papieru z pieczątką i miejscem do podpisu. Nikt nie udostępni Ci takiego formularza, a jeśli chodzi Ci o emeryta śpiącego w rogu to daj pan spokój :)
Masz mozliwosc odstapienia od zawartej umowy do 30 dni ,wiec spokojnie mozesz wziasc do domu i pozniej przeczytac ale niestyty wczesniej podpisujac :)
Spitfire -> o ile się orientuję, a mogę się mylić, nie ma żadnego przepisu, który nakazuje danie umowy do zapoznania się na parę dni. Co innego ogólne warunki, o czym ktoś wyżej już wspomniał. Tu akurat jest swoboda: proces zawierania umowy strony ustalają między sobą. Jeśli jedna nie chce dać Ci kopii przed podpisaniem: jasne, pewnie kręci wałek (lub ktoś niedouczony i niekompetentny siedzi za biurkiem), ale po prostu nie pasuje Ci taki warunek, idziesz gdzie indziej.
Valis -> na jakiej podstawie?
wiec spokojnie mozesz wziasc do domu
Dokładnie, można braść umowę do domu. Ba, nawet można ją dotknąść!
Na przeczytanie umowy nie potrzebujesz całego dnia - Bank powinien Ci pozwolić zapoznać się z treścią na miejscu..
Arxel
wszystkie umowy są celowo pisane w taki sposób, że zwykły szary człowiek nawet po dokładnym przeczytaniu będzie głupszy niż przed jej czytaniem. Branie umowy do domu to ewentualne skonsultowanie się z kimś bardziej ogarniętym żeby wytłumaczył pewne kruczki prawne, o których pracownicy banku Cię raczej nie poinformują bo to nie w ich interesie, ewentualnie są zbyt niekompetentni by dokładnie znać treść umowy
trzeba bylo zazadac ksero umowy.A jesliby odmowila to masz pewnosc ze chca cie przekrecic.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Jeszcze jedna sprawa:
Valis -> 30 dni, gdy umowa zawierana jest w lokalu? Odstąpienie od umowy dotyczy zdaje się tylko umów zawieranych poza lokalem i jest to termin 10 dni (po ostatnich zmianach niedługo będzie zdaje się 14). Skąd masz takie informacje?