Wczoraj późną nocą wracając z kuchni wypadł mi mój iPhone 2G. Było ok. 1 w nocy więc postanowiłem zabrać się za to rankiem następnego dnia. Już wtedy wyświetlał się brak SIM.
Dzisiaj rano(komunikat oczywiście wyświetlał się dalej) się za to zabrałem. Najpierw zresetowałem telefon. Dalej nie widzi SIM. Potem wyciągnąłem kartę SIM i włożyłem ją z powrotem po czym ponownie zresetowałem telefon. Brak SIM dalej króluje na ekranie. Co się schrzaniło? Kartę SIM wkładam dobrze, bo źle się nawet nie da.
W telefonie mam zainstalowany iOS 3.1.3 po JailBreaku redsn0wem
Sprawdź inną kartę w tym telefonie, oraz swoją kartę w innym. Dowiesz się, czy uszkodził się telefon, czy karta.
Karty kumpla w moim telefonie nie widzi, natomiast moją w jego - i owszem. Moduł GSM poszedł w pizdu? Ile kosztowałaby jego wymiana?
w produkcie apple? zapomnij o wymianie, lepiej kupic nowy telefon
No dobra ale z wymienionym modułem GSM, będę mógł 2G drożej sprzedać, prawda?
drozej niz koszt wymiany? w apple? i jeszcze tak starym modelu? raczej sprzet do wyrzucenia
apple :D
Nie, drożej niż egzemplarz uszkodzony.
A tak ,to tak. Faktycznie koszt wymiany oscyluje w okolicach kosztu kupna samego telefonu. Sprawdzałem przed chwilą.