Bo to jest Polska właśnie...
http://en.wikipedia.org/wiki/Ingvar_Kamprad
Przeczytajcie przedostatnią linijkę tekstu w "Personal life".
No bo jak wynika z filmu Juliusz Machulskiego "ile waży koń trojański", to IKEA miała być w Łomiankach a nie w Jankach.
Tak to jest, załatwiał u nas biznes za flaszkę miast płacić naszym grube miliony, na czymś się dorobić musiał.
najlepsze jest to, ze gosciu czesto odwiedza swoje sklepy i czasami zdarza mu sie zjesc obiad z pracownikami, przysiasc, porozmawiac (cos w stylu szef jak szpieg) - moj znajomy troche zdziwiony byl, jak sie dowiedzial z kim pare sekund wczesniej jadl obiad :D
Kumpel opowiadał co wyprawiał międzynarodowy zarząd Ikei w warszawskim hotelu. Informacja na wikipedii mnie nie dziwi.