Od jakiegoś tygodnia regularnie widzę na zegarku godziny typu 0:44, 13:33, 16:55, 18:22, 12:12 etc etc.. Jasne co jakiś czas chcesz nie chcesz trafiasz na taki czas..ale żeby taki kilka razy w dzień? Czy może po prostu dlatego, że zacząłem skupiać na tym? Ale i zauważyłem to od tak raptem.
Ktoś miał podobnie? Najczęściej powtarzają dwie ostatnie liczby. 11-22-33-44-55..xP
Czy może po prostu dlatego, że zacząłem skupiać na tym?
tak, właśnie dlatego.
eot.
Zbieg okoliczności + lekka nerwica natręctw i efekt murowany :-]
Wcześniej po prostu nie zwracałeś na to uwagi. Chyba każdy tak ma, ja też czuję "satysfakcję" kiedy trafię na 12:34, 22:22 albo 00:00 ;-)
Naprawdę nie masz lepszych zajęć?? Ja kiedyś przeczytałem przypadkiem, że jakiś gość(nawet chyba z tego forum) od kilku dni codziennie się budził o 2:22 i następnej nocy się obudziłem, schodzę do kuchni i patrze na zegarek a tam 2:22 i jeszcze żyję szlag mnie nie trafił, to po prostu zwykły przypadek.
szkoda że nie trafiłeś na 6:66.Co w tym takiego dziwnego że trafiasz na takie godziny?Ostatnio widziałem tu taki wątek też właśnie o godzinach(chodziło o jakąś "godzinę szatana" lol).Ludzie naprawdę nie macie co robić tylko się zastanawiać co może znaczyć pewne ułożenie cyfr na zegarku?
Ja prawie zawsze wstaję o 6:16 :P
Wyjaśnij lepiej takie zjawisko, zerkam w pracy na zegarek co godzinę a mija tylko pięć minut.
Mac94 --> Mialem podobnie i to przez kilka miesiecy. Co spojrzalem na zegar to 12:12, 16:16, 09:09, 22:22. Dodam tylko, ze nie zartuje. Tez tlumaczylem to sobie tym, ze po prostu juz nie zwracam uwagi na "zwykle godziny" tylko na te "szczegolne". Sam nie wiem.
Wiecie jak trafiałem przez tydzień non stop na takie godziny to jakoś dziwnie się robi. W jednym momencie myślę, ok skupiasz na tym i tyle..przestań zwracać uwagę na to i minie..efekt? Widzę takie godziny jeszcze częściej ;D