natchniony filmikiem <a href=https://www.youtube.com/watch?v=G7J1rhn4EhM target=_blank>https://www.youtube.com/watch?v=G7J1rhn4EhM
Dwóch twardych i popularnych suberbohaterów. Który by wygrał? Czy nieśmiertelny Wolverine wykończyłby wkońcu Batmana, czy ten korzystając z swojego sprzętu i inteligencji, unieszkodliwiłby go np. zalewając płynnym żelazem czy rozpuszczając w lawie. Dyskusja trochę nie do rozwiązania, ale można pogdybać.
Sam kibicowałbym Batmanowi, kierując się wyższością umysłu nad mięśniami, których mimo wszystko Batmanowi nie brakuję.
A gdyby nie nieśmiertelność Wolverina? Walka na gołe pięści trochę głupio tutaj brzmi, ale czy doświadczenie w walce zdobyte przez setki lat + szpony kontra wytrenowanie przez Ligę Cieni + batmanowski pas i kevlarowa zbroja. Walka ringowa, odejmująca Batmanowi uknuje planu i przewagi.
ogolnie: batman, bo to batman, chyba wszystko jasne (wolverine w rankingu badassow jest minimalnie nizej)
na ringu rosomak, w koncu on by se wszelkie zlamania czy obicia uleczyl, a batman pewno by skonczyl jak walczac z bane'em
tez tak mysle, batmanowi brakuje takiej pierwotnej dzikusowatosci
btw, dzieki za ten filmik i ogolnie za kanal, fajne rzeczy tam maja
Czytając sygnaturkę, nie dziwi mnie zainteresowanie tematem
polecam też https://www.youtube.com/watch?v=fLyoog562x4
Wszystko zalezy od warunkow. Im wiecej czasu na przygotowania, tym wieksze szanse Batmana. W koncu pokonal nawet Supermana.
Było już bardziej twórcze rozwinięcie tego konceptu.
Jeśli Batman miałby dostęp do swoich gadżetów, to Rosomak nie miałby najmniejszych szans. Użyłby któregoś ze swoich zmyślnych wynalazków i już by było po przeciwniku. Oczywiście w czystej walce bez gadżetów czy pazurów, ze starcia po na pewno zaciętej i ciężkiej walce wygrałby Wolverine.
Wolverine mógłby też grać na zwłokę, poczekać aż Batman się zestarzeje i dopaść go jakby jeżdził Batwózkiem