Bandyci szkolą kierowców tirów...
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/skandaliczne-szkolenia-kierowcow-tir-ow,1,4228193,wiadomosc.html
"Na obowiązkowych szkoleniach kierowców tirów organizowanych przez Ogólnopolskie Zrzeszenie Pracodawców Transportu Drogowego ich uczestnicy uczyli się m.in. jak zachowywać się podczas zagrożenia, by nie narażać ładunku. Mają "walić po osobówce", bo jest "poniżej nóg".
Podczas skandalicznych szkoleń wykładowcy nakłaniali kursantów, aby w razie zagrożenia na drogach nie narażali ładunku, tylko powodowali wypadek"
Ci "szkoleniowcy" powinni mieć dożywotni zakaz zbliżania się do czegokolwiek co nazywa się samochodem lub ciężarówką, nie mówiąc o szkoleniu kierowców...
Trzeba zrozumieć ich, w końcu ładunek może być wart niejednokrotnie setki tysięcy złotych, myślisz, że za rozwalenie ładunku, i uratowanie życia ludziom pracodawca będzie całował takiego tirowca po stopach?, podczas gdy życie ludzkie na pewno jest tańsze. Nie rozumiem oburzenia, naprawdę.
podczas gdy życie ludzkie na pewno jest tańsze - pamiętaj o tym jak ci tir wjedzie do auta...
miki: zakładam, że [2] był pisany ironicznie :P
BTW. https://www.gry-online.pl/forum/czego-ucza-kierowcow-tir-ow/z5aac9b5?N=1
Dlaczego ironicznie ? Trochę w tym prawdy jest. Taki kierowca musi mieć ciężkie życie i ogrom wyborów. Wjedziesz w osobówkę to możesz kogoś zabić, możesz mieć całą rodzinkę na sumieniu jednocześnie ratując to, co wieziesz. Rozwalisz ładunek to masz z tego niemiłe konsekwencje, wyrzucenie z roboty i kary pieniężne. To jakiego dokonamy wyboru zależy tylko od charakteru kierowcy. Najlepiej po prostu nie powodować wypadków, więc nie trzeba będzie dokonywać wyborów :>
podczas gdy życie ludzkie na pewno jest tańsze - pamiętaj o tym jak ci tir wjedzie do auta...
oczywiscie, ze tak. Moze 200k za wszystkie organy bys dostal.
Reaper: dla ciebie wybór między straceniem pracy a zabiciem człowieka jest ciężki?
Może dla mnie nie, ale osobiście w takiej sytuacji nie byłem. To ich tak uczą szkoleniowcy, więc to nie moja sprawa.
Trzeba zrozumieć ich, w końcu ładunek może być wart niejednokrotnie setki tysięcy złotych, myślisz, że za rozwalenie ładunku, i uratowanie życia ludziom pracodawca będzie całował takiego tirowca po stopach?, podczas gdy życie ludzkie na pewno jest tańsze. Nie rozumiem oburzenia, naprawdę.
Dodatkowo tirowiec powinien wybierac "cel" z najwieksza iloscia pasazerow na pokladzie. Mięso doskonale amortyzuje sile uderzenia.
Dodatkowo tirowiec powinien wybierac "cel" z najwieksza iloscia pasazerow na pokladzie. Mięso doskonale amortyzuje sile uderzenia.
Trochę przesadzasz w drugą stronę, pamiętajmy że taki tirowiec niejednokrotnie ma na utrzymaniu całą rodzinę, wiadomo że ładunek najważniejszy, i lepiej zabić niż go zniszczyć, ale pamiętajmy, że jego rodzina się sama nie utrzyma, a niejednokrotnie niestety polski system prawa zamyka tirowców powodujących wypadki*, IMHO jak mniej sztuk zabije to mniej dostanie lat.
(* - prawo jest złe, ale mimo wszystko to prawo)
odnośnie tej k...y co pan kierwca wzial do kabiny a miala przy sobie narkotyki - sama prawda :)
co prawda, prowadzacy w dosadny sposob opisal sytuacje, ale mysle, ze uczulil na problem - kabina kierowcy to miejsce pracy i za nie odpowiada zaklad.
tak samo jak w szafce pracownik bedzie trzymal narkotyki - odpowiada pracodawca (oczywiscie potem moze sie sadzic z pracownikiem itd) - bo to mienie pracodawcy. dlatego trzeba uwazac co pracownicy wyprawiaja i kontrolowac co jakis czas :)