Szukam miejskiego, ekonomicznego, wytrzymałego samochodu.
Propozycje, które obecnie rozważam:
1. Polo.
2. Lupo.
3. Renault Clio.
4. Toyota Yaris.
Dodałeś propozycje Renault więc wypowiem się na temat tej marki.
Posiadam Megane II z roku 2005 z silnikiem Diesla 1,5 DCi . Mam ją już 4 lata. Przez okres eksploatacji wymieniłem dwa amortyzatory, łożysko, rozrząd, oleje i filtry. Nigdy mnie nie zawiodła. Pali bardzo mało a części są śmiesznie tanie.
Trzeba uważać na sprowadzone egzemplarze i ich przebieg. Lubią popsuć się wtryskiwacze. Zależy od wymian filtra paliwa i lanego oleju napędowego. Trzeba dbać o wymiany oleju (panewka bez blokady). Jeżeli chodzi o zawieszenie to wymieniłem amortyzatory i drążki stabilizujące. Tylny zawias nieruszony chyba od nowości. Nic nie stuka. A zaliczam sporo dziur w swoje mieścinie. Jeżeli chodzi o elektronikę to popsuły się guziki w klamkach (do zamykania). Naprawa we własnym zakresie (30 minut z poradnikiem) . Nie polecam 1,9 DCi lepiej już B+G.
Może nie jest tak cichy jak BMW ani komfortowy jak Audi ale za rozsądne pieniądze dostajesz naprawdę przyzwoity wóz z dobry wyposażeniem (automatyczna klima, wycieraczki, światła. keyless go).
Nie polecam Ci tego samochodu, to Twój wybór. Napisałem tylko swoje zdanie, które może pomóc Tobie w podjęciu decyzji.
To było o Megane.
Co do Clio to jeżdzę w firmie Clio II również 1,5 DCi. Również żadnych większych problemów w użytkowaniu, mimo że samochód firmowy więc kilka osób z niego korzysta raczej nie dbając o jego stan. Dla mnie jednak za mało miejsca w środku. I wcale nie pali mniej. Trochę żwawiej jeździ, może jest lżejszy ale tego nie sprawdzałem.
Wez jakies niemieckie auto.
Obowiązkowo od Niemca który jeździł tylko do kościoła i płakał jak sprzedawał.
Co do tematu, to Lupo od razu odpuść. Strasznie mały, toć to prawie microcar ;-) No i zdecydowanie za mocno trzyma wartość w stosunku do tego co oferuje. A poza w miarę niskim spalaniem nie oferuje niczego.
Jeśli bierzesz pod uwagę Renault, to rzeczywiście Megane II jest lepszym wyborem od Clio.
Corsa C też fajna.
No pewnie ze byloby duzo lepiej kupic od niemca niz eksploatowany w kraju. Tam sa duzo lepsze drogi i ludzie nie zaluja pieniedzy na serwis
ps. Osobiscie spotkalem sie z opiniami mechanikow ze z silnikami 1.5 dci maja duzo do czynienia wiec ich nie polecaja
Siostra ostatnio szukała samochodu w tej cenie i padło na Corsę C... Ogólnie żeby znaleźć ładny samochód w tej cenie trzeb się sporo naszukać, bo wszystkie w internecie są ładne, bezwypadkowe i z niskim przebiegiem, a jak przychodzi do oglądania to kupa złomu. Najlepsze jazdy są jak się pyta sprzedawcy czy coś było z blacharką robione ten będzie zaprzeczać, a wcześniej się sprawdziło miernikiem grubości lakieru i się wie, że sporo szpachli na samochodzie.
Tam sa duzo lepsze drogi i ludzie nie zaluja pieniedzy na serwis
Spora część samochodów na zachodzie naprawiana jest na przysłowiowy drut i gumę do żucia. Niemiec nie jest idiotą i nie będzie starszego kompaktu naprawiał w ASO płacąc krocie za oryginalne części, tylko zrobi to w jakimś tanim warsztacie na tanich zamiennikach. W ASO naprawiane są głównie samochody z wyższej półki oraz najwyżej kilkuletnie.
Silniki 1.5 DCi mają opinię wyjątkowo awaryjnych. Sąsiadka miała Scenica z tym motorem, to wciąż narzekała. W końcu opchnęła szrota jakiemuś frajerowi i kupiła Nissana Qashqai, to na razie ma problemów. Z wymienionych brałbym raczej Yarisa.
A Mitsubishi Colt ?
Dodatkowo, macie jakieś rady jak kupować na otomoto? Wiem, żeby nie brać od dilerów, ale dilerzy też się wycwanili i swoje oferty rzucają pod ofertą "od osób prywatnych" bezczelnie. Czy warto brać wozy z zagranicy, głównie z Niemiec, czy tego typu samochody sprowadzane są raczej podejrzane ?
Dla mnie na przykład wszystkie sprowadzone samochody z automatu są podejrzane. Dlatego jak kupowałem swoje auto w grę wchodziły tylko krajowe. Jeśli sam nie potrafisz przeprowadzić szczegółowych oględzin, albo nie będziesz jeździł z jakimś mechanikiem to wszystkie wozy z komisów, czy to sprowadzone czy krajowe - odpadają. Zbyt duże ryzyko wtopy. Najlepiej brać od osoby prywatnej, albo właśnie od dilera. I tu jestem ciekaw, czemu od dilera niby nie brać? Nie ukrywam, że sam wziąłem właśnie używkę od dilera. Przecież diler nie sprzeda Ci pospawanego złomu po dachowaniu jako bezwypadkowy. W dodatku zazwyczaj daje jeszcze jakąś tam gwarancję na 3/6 miesięcy czy kilka tyś km. Chociaż to już zależy od wieku auta i przebiegu.
edit: No i jeszcze taka rada, szukaj samochodów w odległości max 100km od miejsca Twojego zamieszkania. Nie opłaca się gnać pół Polski zobaczyć auto, żeby na miejscu okazało się że z wozem który widzieliśmy na zdjęciu niewiele ma to wspólnego. Wielokrotnie sprawdzone przeze mnie, rodzinę i znajomych. Nie opłaca się :)
Mam w domu 4 auta sprowadzone z niemiec, niemieckie auta. Zadne nie eksploatowane wczesniej w kraju. 0 problemow. Oczywiscie najwazniejsze tp dobrze obejrzec auto i kupic w dobrym stanie
Sprowadzony/nie sprowadzony to nie ma reguły. Sprowadzony niedawno na handel będzie odpicowany jak choinka i prawdopodobnie z zaniżonym przebiegiem. Jeśli silnik jest ok, to na przebieg trzeba przymknąć oko, przecież fortuny nie płacisz. Sam oglądałem auta w tym przedziale cenowym i jeśli było coś szpachlowane/malowane/prostowane, to dość łatwo jest to zauważyć.
Wiadomo, jak auto ma swoje lata, silnik świeci jak psu jajca, progi wyglądają jak świeżo z fabryki, w zakamarkach/pod uszczelkami itp. nie ma grama kurzu a właściciel mówi że przez ostatnie X lat tylko filtry wymieniał... To wiedz, że coś się dzieje. Oczywiście jeśli nie jest to jakiś rodzynek, o którego po prostu trzeba dbać bo nie wypada inaczej.
Najlepiej jest się nie napalać że jedziesz kupić auto. Jedziesz je obejrzeć i trzeba zrobić to spokojnie.
Z wymienionych najbardziej ekonomiczne Lupo. Yaris jest brzydki według mnie. Polo cenowo więcej, ale lepiej się prezentuje niż lupo i mocniejszy silnik.
volkswagen lub skoda. W tym przedziale cenowym jakiś starszy wiadomo model i będziesz cieszył się niezawodnością i dość dobrą ekonomiką jazdy ( zależy też od kierowcy i sposobu jego jazdy). Zresztą bez względu na wszystko z każdego niemieckiego auta powinieneś być zadowolony, golf, fabia.. coś z tego jak najbardziej a jak źle działa to użytkownik tak go katował i ot cała tajemnica.
Honda Jazz 1.4 benzyna.
Poczytaj opinie w necie, auto praktycznie bezawaryjne, wymienia się tylko części eksploatacyjne.