Witam.
Mam tutaj linka do ankiety, przez którą w moim mieście narwane ruchy rowerowe być może namieszają znów. Czy mógłbym prosić osoby, które nie przepadają za rowerzystami na drogach o wypełnienie tej ankiety?
http://www.ankietka.pl/ankieta/66841/nie-korzystam-z-roweru-bo.html
edit. fakt wysiak, jakoś nigdy nie mam problemu z kategoriami, a zapomniałem, że jest taka :P A co do forum to i tak nic nie zrobię na bydgoskich, bo i tak tam już wszystkie masy krytyczne itp zrobiły swoje :/
gtx295xD -> dlatego kieruję tę prośbę do osób, których denerwują rowerzyści na drogach i wiedzą co nieco o działaniach tego typu i o tym, że kto nie jest z nimi to jest przeciwko nim ;)
Kategoria ogloszenia i ankiety. Zreszta wiekszy sens mialoby zamieszczenie tego na jakims portalu bydgoskim, skoro tylko do Bydgoszczan jest to skierowane.
"Gdyby w Bydgoszczy powstała wypożyczalnia miejskich rower, to czy Pan/i zacząłby z niej korzystać?"
Tak, jak cholera zaczalbym jezdzic do Bydgoszczy, zeby korzystac z tamtejszej wypozyczalni.
Ja tam nic nie mam do rowerzystów więc Ci nie pomogę, ale kto wie może się ktoś znajdzie.
+ 0
Mam tutaj linka do ankiety, przez którą w moim mieście narwane ruchy rowerowe być może namieszają znów.
Widzę, że niechęć do rowerzystów znaczna w Tobie jest. Leczo to by naśladować mistrza Jodę nie powód...
Tak, jak cholera zaczalbym jezdzic do Bydgoszczy, zeby korzystac z tamtejszej wypozyczalni.
Do Bydgoszczy będę jeździł, a u was nie będę wypożyczał!
rower to najlepszy srodek transportu w miescie, jest zajebisty
To co to za wywrotowe organizacje bydgoskich cyklistow i czym Ci tak podpadly?
...jesli walcza o dodatkowe sciazki rowerowe to chetnie przekaze im 1% podatku!
Ścieżki spoko, niech sobie walczą. Ale teraz tak - samochód to wróg, kierowcy to wrogowie. Miasto zamknąć dla samochodów, otworzyć wszystko dla rowerów.
- dzięki rowerzystom stare miasto zostanie zamknięte dla samochodów
- czepiają się o najdrobniejkszy szczegół, piszą milion petycji w sprawie jednego zbyt wysokiego krawężnika, przez co opóźniają załatwianie innych spraw administracyjnych, które są ważniejsze
- organizują masę krytyczną i blokują miasto
- jeżdżą środkiem pasa (nie chodzi mi tu o skrzyżowania, do czego mają prawo)
- opierają się o samochody
- przyklejają na samochody naklejki "dostajesz karnego kutasa za chujowe parkowanie"
- wykazują się nieznajomością przepisów drogowych w wielu sytuacjach
- przejeżdżają na czerwonym świetle (a tak walczą o równouprawnienie samochodów i rowerów i oskarżają kierowców o łamanie przepisów)
- przyjmują zasadę, że kto nie z nimi to przeciwko nim
- pozornie zachowują się pokojowo - do czasu, kiedy ktoś przedstawi im swoje racje i nei zgodzi się z nimi
- sami nie wiedzą o co dokładnie im chodzi - czy o infrastrukturę, czy o środowisko, czy o prawa. Po czasie zaczynają się gubić i mieszają się w każdy rodzaj działalności i we wszystko chcą wpakować rowery
nie chce mi się dalej wymieniać. Ale są, nazwijmy to, narwani. Jeśli chodziłoby tylko o infrastrukturę rowerową to bardzo fajnie - chętnie bym zobaczył miasto, gdzie dużo osób jeździ bezpiecznie na rowerach. Żeby to była infrastruktura rowerowa obok samochodowej. Ale masy krytyczne, rowerowe torunie i inne tego typu organizacje chcą zlikwidować wszystko co w jakimś stopniu nie jest skojarzone z rowerem. No i traktują kierowców jak wrogów. Ja sam tak do tego nie podchodziłem, dopóki nie zobaczyłem z bliska jak to działa.
spoiler start
i wiem co mówię, bo mój najlepszy kumpel jest prezesem masy krytycznej
spoiler stop