Mam teraz trochę rzeczy do sprzedania.. Czy jeśli do każdej osoby wyślę ten zwrot to nie będzie w tym nic podejrzanego? Teraz mam 100 zł prowizji troche dużo ;f
Wystawiasz, sprzedajesz, korzystasz. Czemu nie chcesz zapłacić prowizji za usługi? Pytam normalnie. :)
Bo np. taki Olx ma wszystko za darmo. Tylko niestety jego popularność jest baardzo mała więc i szansa na sprzedaż mała.
Uwazam tez, że za dużo kasy biorą ze te swoje usługi
[4] Nie no pewnie nie dość, że sprzedaję przedmioty za psie pieniadze bo ciękzo jest sprzedać coś co nie jest najtansze to jeszcze mam płacić allegro. Milionerem nie jestem
To trochę dziwne bo kiedyś miałem problem z allegrowiczem i wielkie G mogłem zrobić.
Tak naprawdę to gdyby nie to, że gościu sam w końcu zrobił co miał zrobić to poszedłbym na policję co w przypadku sprzedaży na OLX jest tak samo możliwe (mam dane gościa no chyba ze podał je fałszywe)
Olx to również Allegro, ale nie występuje tam żadna ochrona kupującego, rozumiesz? W cenie prowizji, mimo że czasami bandycka, otrzymujesz wsparcie i ochronę jeśli coś pójdzie nie tak - przynajmniej w teorii. Więc albo godzisz się na warunki, albo ryzykujesz sprzedaż poza aukcją.
Dokładnie nie rozumiem co trzeba mieć w głowie, żeby narzekać na te prowizje.
Wystawiasz przedmiot, ludzie z całej polski mogą to zobaczyć i kupić, dużo opcji sprzedaży, ochrona kupującego i sprzedającego, współpraca z paczkomatami i kurierami. Więc chyba warto za to wszystko zapłacić i dać zarobić ludziom co to ogarniają.
A jeśli Ci się nie podoba to idź na olx i dostawaj co chwila esemesy i mejle "Panie, a taniej nie pójdzie?"....
Jeśli nie pasuje ci prowizja to polecam stanąć na pobliskim bazarze i po problemie. A nie, czekaj, na bazarze też zapłacisz za miejsce. W zasadzie to pozostaje ci sprzedaż z domu. Osobiście ofc aby ktoś nie narzekał, że każesz sobie za wysyłkę kasę płacić, bo jak wiadomo ludzie pracują za darmo.
Tak, Olx jest za darmo (chociaż chyba nawet od pewnej kwoty jest płatne), ale tak jak już ktoś wspomniał, to zwykłe ogłoszenia. To taka internetowa wersja ogłoszeń na tablicy w mieście - poza tym niczym się nie różnią.
Tym bardziej, że Allegro nie jest z tymi prowizjami znów jakoś zabójczo drogie. Lepiej chyba sprzedać przedmiot i zapłacić prowizję, niż nie sprzedać, prawda?
Jak ja cos takiego dostaje od sprzedajacego, zaraz kopia leci do Allegro. Skoro prowizje wynosza 100zl, to ze sprzedazy wyszla niezla suma.
Jak chcesz może poprosić o zwroty prowizji, ale kupujący otrzyma wiadomość czy się zgadza żeby allegro zwróciło Ci prowizje z jakiegoś powodu(brak wpłaty, zwrot przedmiotu, zakupu za dużej liczby przedmiotów) jeżeli kupujący naciśnie "NIE" to i tak zwrotu nie dostaniesz.
Jeżeli będziesz wysyłał dużą liczbę zwrotów prowizji i będzie dużo odmownych ze strony kupujących. To pracownik allegro się z Tobą skontaktuje i da ostrzeżenie byś tego nie robił.
W przypadku jak kupujący chyba w ciągu 7 lub 14 dni nie odpowie na e-mail z allegro, to automat przyznaje Ci zwrot.
@nagytow
Standardowo prowizja to 5% :)
To sobie doliczaj zawsze do ceny sprzedawanego przedmiotu parę złotych więcej, które później przeznaczysz na prowizję. Nie rozumiem takiego kombinatorstwa. Poza tym, jeśli dobrze zrozumiałem autora wątku, chce się on zgłaszać do allegro po zwrot prowizji za każdy sprzedany przedmiot tak? Tylko że w takiej sytuacji kontrahent dostaje od allegro wiadomość z prośbą o potwierdzenie rezygnacji z zakupu, a potem jeszcze udziela mu upomnienia. Kilka takich upomnień (chyba 3) skutkuje zawieszeniem konta, więc nie sądzę, żeby ktoś z kupujących zgodził się na współpracę i robienie takich wałków, żebyś mógł zaoszczędzić 100 zł. Poza tym jak tam ktoś wyżej zauważył, skoro masz prowizji 100zł to znaczy, że zarobiłeś na sprzedaży około dwóch patyków.