Jeśli ktoś wziął pożyczkę np 10 tys zł w złodziejskiej piramidzie oszustów typu Amber Gold i inne, a ma np do spłacenia jeszcze 20 rat, to czy może czuć się rozgrzeszony i oszukać oszusta nie spłacając rat?
Firma przestała istnieć i okazała się przekrętem, który oszukał tysiące ludzi, to czy ten pożyczkobiorca musi płacić raty? Czy to uczciwe płacić złodziejom, którzy nie oddają oszukanym ludziom powierzonych pieniędzy?
Czy to moralnie uczciwe oddawać złodziejowi pieniądze, które ten ukradł? Niby te pieniądze na pożyczkę były z pieniędzy powierzonych przez ludzi, ale nawet jak będzie spłacać, to te pieniądze nie wrócą do tych, którzy wpłacili i stracili.
Dzikie umowy... :|
Czy to normalne, żeby podważać prawnie spisaną umowę? Poddawanie tego w wątpliwość, to jak dla mnie oczywisty argument za tym, że powinieneś zostać pozbawiony praw wyborczych. Potworna byłaby rzeczywistość pośród takich mirencjumów, które w każdej chwili z dupy mogą sobie uznać kogoś za złodzieja (nie twierdzę, że Amber Gold jest z dupy nazwany, to taka figura retoryczna), za pedofila, za cyklistę, za chciwego żyda, za niemiłego sąsiada i osrać to, co sobie nawzajem obiecali.
Lookash --> Czy to normalne, żeby podważać prawnie spisaną umowę? Poddawanie tego w wątpliwość, to jak dla mnie oczywisty argument za tym, że powinieneś zostać pozbawiony praw wyborczych. Potworna byłaby rzeczywistość pośród takich mirencjumów, które w każdej chwili z dupy mogą sobie uznać kogoś za złodzieja
No tak, ale Ci oszukani i okradzeni ludzie też mieli prawnie spisane umowy z tą firmą i ona wypięła się na te umowy i na tych ludzi. Czyli firma nie musi przestrzegać umów, a statystyczny Kowalski tak?
A od kiedy ludzie z Amber Gold są złodziejami?
mirencjum - jest gorzej niż ci się wydaje.
Nie tylko będą musieli zapłacić, ale syndyk może zlikwidować pożyczkę co wiąże się z koniecznością NATYCHMIASTOWEJ spłaty.
Ryzyko biznesowe pożyczkobiorcy...
A co do Amber Gold - spora część klientów WIEDZIAŁA jak to działa, liczyła tylko że załapią się jeszcze na ten moment kiedy odsetki płacą.
W internecie małych piramid jest sporo, nazywa się to "High-yield investment program" i ludzie grają w to w ten sposób aby zapisać się odpowiednio szybko, wypromować tą piramidę i wyciągnąć swoją kase z odsetkami.
To taka loteria, bo jak za późno się zapiszesz to tracisz wszystko. W AG było podobnie u podejrzewam że pewnie 50% klientów.
graf_0 --> jest gorzej niż ci się wydaje.
Nie tylko będą musieli zapłacić, ale syndyk może zlikwidować pożyczkę co wiąże się z koniecznością NATYCHMIASTOWEJ spłaty.
Czyli mechanizmy prawne państwa są tak skonstruowane, by szybko i zdecydowanie ściągnąć należność z szaraka, a miliony prezesa pozostaną nie do ruszenia, bo rozpłynęły się.
Ja nie piszę tu o osobach, które zainwestowały w "szybki zarobek" swoje pieniądze, tylko o człowieku, który brał w tej firmie kredyt, bo system bankowy państwa postawił mu barierę i zostawił furtkę do takiej firmy.
Podpisujesz umowę - wiesz co ona obejmuje. Żadne szaraki, żadne babcie, dziadkowie. Ludzie zostawiali tam grube miliony, i tak jak napisał graf - dobrze wiedzieli co może ich czekać.
[8] Oj, spłacałbyś, spłacał.
> bo system bankowy państwa postawił mu barierę i zostawił furtkę do takiej firmy.
To już lepiej niech od mamy na to kino domowe pożyczy. Najwyżej syn będzie Zygfryd...
mirencujm -- Czyli firma nie musi przestrzegać umów, a statystyczny Kowalski tak?
Nawiedził cię duch Leppera, jesteś przeokrutnym populistą i typem rozumującym na poziomie czytelnika Faktu bez średniego wykształcenia.
Z umów pożyczkowych Amber Gold wywiązało się bez zarzutu i psim obowiązkiem prawego człowieka jest tą pożyczkę spłacić, bez względu na twoje podwórkowe filozofowanie.
Każda firma powinna przestrzegać umów i każdy Kowalski powinien przestrzegać umów, ale naruszanie umowy A nie sprawia, że nieważna staje się umowa B, chyba że stanowią tak ich zapisy.
Lookash --> Z umów pożyczkowych Amber Gold wywiązało się bez zarzutu i psim obowiązkiem prawego człowieka jest tą pożyczkę spłacić, bez względu na twoje podwórkowe filozofowanie.
Wywiązało się okradając innych. Czyli pożyczyli komuś kradzione, a jak kredytobiorca je odda, to są już wyprane i legalne.
w polsce jest tak ze prawo jest dla tych co nie maja pieniedzy i koneksji.Wz. z tym pozyczke trzeba splacic bo inaczej nasze dzielne panstwo w calej swojej powadze..... ( tu mozna wpisac rozne dete bzdety a propos naszego panstwa) wydusi z pozyczkobiorcy wszystkie pieniadze plus karne odsetki .
Co prawda na pewno nie po to zeby te pieniadze komus zwrocic :))
Lookash :--> przeczytaj co napisales chlopie ... jakby waz sie po tym przeslizgnal to by mu moralny kregoslup strzelil w paru miejscach :)))))