Magazyn Rolling Stone opublikował listę 100 najlepszych albumów ostatniej dekady.
http://www.rollingstone.com/music/lists/100-best-albums-of-the-2000s-20110718
Sam jeszcze dobrze się temu nie przypatrzyłem, ale na pewno przesłucham te albumy, których nie miałem okazji usłyszeć. Większość pozostałych dobrze znam.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Hehe. Nie od dziś wiadomo, że takie zestawienie nie mają żadnego sensu. Chyba, że bierzemy pod uwagę preferencje konkretnej jednostki (coś w stylu 100 najlepszych płyt według Davida Lyncha) albo zawężamy zestawienie (np. 100 najlepszych płyt w heavy metalu). Taka ogólnikowość jak w tym rankingu skasuje go na wieczne potępienie :>.
Tym bardziej, gdy Rolling Stone raczy nie widzieć innych gatunków poza Rockiem, Metalem i hiphoperkiem...
Brak "Salamatu" na pierwszym dyskwalifikuje całą listę już totalnie. :3
[2]
Niekoniecznie, lista równie dobrze mogłaby się nazywać "100 rockowo/metalowych albumów ostatniej dekady, którymi warto się zainteresować" ;-)
Radiohead na pierwszym miejscu ?
Zaraz się porzygam .....
Zerknąłem na pierwszą dychę - pierwsze miejsce jak najbardziej zasłużone, to arcydzieło. Resztę przeglądnę kiedy indziej.
Tę listę można o kant wiadomo czego rozbić.
Cenie Radiohead, ale pierwsze miejsce dla tej plyty to chyba przesada.
brak 'Hybrid Theory'
Mam wrażenie, że ktoś wpadł na pomysł: Macie tu kilku artystów i trzeba stworzyć top 100 dekady zbudowane wokół ich płyt, luki wypełnić losowo wybranymi płytami innych artystów.
Poza tym czemu na liście nie znajduje się Lord Moshic.... HAŃBA!
Pierwszą dziesiątkę obejrzałem, resztę później obczaję.
Skąd wiedziałem że pojawi się tu naczelny krytyk muzyczny GOL'a i stwierdzi że lista ta jest do rzyci?
No z Lordem Moszikiem hańba, jak ta ze Smoleńskiem, ale nie umniejsza to znaczenia całego mnóstwa genialnej elektroniki (tym bardziej tej komercyjnej) i wręcz oburzająca jest li tylko obecność Daft Punk.
Później dopiero zaczaiłem w czym problem...
Rolling Stone, to przecież chłamerykański szmatławiec... ;]
Kanye West? myślałem, że to jakiś rapowo popowy cieciu, a na tej liście ma z 5 albumów, kiedy taki Eminem chyba tylko 2. wtf?
Trzy albumy Radiohead i trzy Bruce'a Springsteen'a w pierwszej 30 - lekka przesada.
Swoją drogą ciekawe ile kosztuje miejsce na takiej liście... ;) (pół żartem-pół serio)