Prawdopodobnie ktoś sobie zrobił żart. Mimo wszystko jak spotkacie takiego pająka to pamiętajcie że Wałęsaki brazylijskie zostały zapisane w Księdze Rekordów Guinessa w 2007 roku jako najbardziej jadowite pająki na świecie i są uważane za przyczynę najczęstszych śmierci ludzi ukąszonych przez pająki. Toksyna Tx2-6 znajdująca się w jadzie pająka powoduje długotrwałą erekcję i jest badana pod kątem zastosowania jako lek na zaburzenia erekcji
To raczej żart. Poza tym długo by tu nie pożyły, bo jest za chłodno, ale oczywiście stanowiłyby zagrożenie, choć to też zależy od tego o jakim konkretnie gatunku mowa. Nie wszystkie wałęsaki są równie niebezpieczne dla człowieka. Jeśliby uciekło ich aż tyle, to z pewnością część szukałaby jak najcieplejszych schronień, w ten sposób mogłaby trafić do mieszkań i domów.
Tak a propos w Polsce prawie wszystkie pająki są jadowite, ale tylko nieliczne są w stanie nam zrobić kuku. Niektóre potencjalnie groźne gatunki mają za słabe szczękoczułki by przebić się przez ludzką skórę. Inne zamieszkują nisze rzadko uczęszczane przez człowieka np. sieciarz jaskiniowy, jak sama nazwa wskazuje, spotykany jest w zasadzie tylko w jaskiniach. Są też gatunki takie jak kolczak zbrojny czy tygrzyk paskowany, których ugryzienie śmiertelne dla dorosłego człowieka oczywiście nie jest, ale może być bardzo bolesne, a komplikacje po ugryzieniu mogą trwać tygodniami. Ważne też gdzie pająk ugryzie (podczas snu w powiekę) i czy ugryziony delikwent nie jest alergikiem.
Choć w Polsce niełatwo spotkać pająka, który nam utrudni życie przez pare dni czy tygodni, to jednak wraz z ocieplaniem klimatu ten stan rzeczy może się zmienić. Podobno w Bieszczadach spotkano tarantulę ukraińską. Na Ukrainie odnotowano przypadki ukąszeń przez karakurta, jednego z najniebezpieczniejszych pająków, który na Ukrainę przywędrował zapewne z Chin. Skoro mamy coś takiego u naszych sąsiadów, to jest kwestią czasu kiedy będziemy się mogli tym cieszyć u nas.
"Toksyna Tx2-6 znajdująca się w jadzie pająka powoduje długotrwałą erekcję.... "
wiecie jak najszybciej dostać się do Będzina?
oczywiście, że to żart i do tego absurdalny.
http://arachnea.org/serwis/content/470-ucieczka-walesakow-brazylijskich-w-bedzinie-prawda-czy-zart/
Choć w Polsce niełatwo spotkać pająka, który nam utrudni życie przez pare dni czy tygodni, to jednak wraz z ocieplaniem klimatu ten stan rzeczy może się zmienić. Podobno w Bieszczadach spotkano tarantulę ukraińską. Na Ukrainie odnotowano przypadki ukąszeń przez karakurta, jednego z najniebezpieczniejszych pająków, który na Ukrainę przywędrował zapewne z Chin. Skoro mamy coś takiego u naszych sąsiadów, to jest kwestią czasu kiedy będziemy się mogli tym cieszyć u nas.
Chyba czas wyemigrować na północ. ;(
[3] a wiesz że ona jest tak długotrwała przez Rigor Mortis?
btw dobrze ze uciekła tylko połowa - hodowla pająków na szczęście nie jest zagrożona
btw 2 - o tych pająkach było ze 2-3 dni temu w jakimś polskim serialu/ telenoweli
Nie oglądam polskich seriali, ale pająkami interesuję się od dawna, szczególnie polskimi. W Polsce niektórzy myślą, że "polskie" pająki nie gryzą, co jest równie zabawne, jak stwierdzenie, że komary nie są uciążliwe. Zresztą część naszych pająków, tych sufitowych, pozostawia po sobie podobny ślad co komar, z tą różnicą, że ranka bardziej boli niż swędzi. A jak się jej bliżej przyjrzeć to widać dwa malutkie nakłucia a nie jedno. Z kolei ugryzienie przez tygrzyka, który kolec jadowy ma pokaźnych rozmiarów, zdecydowanie do niezauważalnych nie należy. Bóle głowy, biegunka, gorączka, stan zapalny, długo utrzymująca się opuchlizna to częste objawy po takim sympatycznym doświadczeniu.
[8]
Niby jak chcesz prowokować pająka? Wystarczy położyć rękę nie tam gdzie trzeba.
Na tygrzyka skurczybyki nie wystarczą, trzeba pójść z grubej rury i zacząć od skurwysynów.
Oczywiście chodzi o to, że taki pajączek sam od siebie nie zaatakuje i można nawet spróbować go wciąć na rękę. No, chyba że ktoś będzie go zgniatał i próbował ubić.