Cursed Mountain | PC
Super gra,troche przypomina mi THE THING
gra jest tragiczna!
Jakoś nie widzę sterowania w tej grze na myszce i klawiaturze.
Szczerze to spodziewałem się po tej grze znacznie więcej. Bardzo ciekawy pomysł na główny wątek fabularny. Lubię bardzo takie gry-horrory które dzieją się właśnie w górach, lasach (Blair Witch), opuszczonych podziemnych kompleksach (Penumbra) czy więzieniach (The Suffering). Jednak wyszło trochę jak z Turning Point: Fall of Liberty. Zapowiadane świetnie a wyszło źle. Chociaż nie aż tak jak z Turning Point, bo ta gra jest bardziej niż tragiczna. Cursed Mountain nie jest takie złe. Czuć klimat grozy na początku gdy bohater wspina się na dziwną górę, albo jak przyjeżdża do opuszczonego miasteczka. Jednak cały klimat znika gdy spotka pierwszego ducha. Od razu wie jak z nimi walczyć, w ogóle się nie boi oraz ma ,,moce umysłu" mnichów. Może zrzędzę, ale będąc przyzwyczajonym do rewelacyjnych klimatów grozy i samotności z dwóch części Penumbry i pierwszej części Blair Witch Project, mam wysokie wymagania pod tym względem ;p Również poruszanie się postaci jakieś takie sztywne i toporne. Widać to zwłaszcza pod czas biegu, a raczej dziwacznego truchtu.
Krótko mówiąc gra nie wyszła taka jaka miała być. Ogółem wcale nie jest zła, da się pograć ale jako tako straszy tylko przez pierwsze kilka minut. Moja ocena 6/10
[2] Taaa... The Thing, to dopiero była gra :)
Z chęcią obejrzę co nieco na youtubie, to może się skuszę na to.