Max Payne
Najlepsza ...
Vivat Max Payne
Ktoś zna jakieś dobre mody poprawiające grafikę w tej grze? Może jakieś tekstury HD? Coś wten deseń?
at777--------------> Chyba miałeś na myśli wieżowiec Aesir Plaza nie Nicole Horne :). To jest boss do pokonania :)
szymonel7900 -----> Chodziło mi o to, że wieżowiec był własnością Nicole Horne, a nie o to, że się tak nazywał:)
at777 -> No to mogłeś od razu napisać że chodzi ci o wieżowiec z czyjąś własnością. A ja myślałem że chodziło ci o nazwę wieżowca. Mój błąd. . . Może nie wczytałem się.
szymonel7900 ---> No co Ty... Dla gościa, który przeszedł Maxa z 5 albo 6 razy, taki błąd byłby karygodny:). Z Twojego rozeznania w temacie widzę, że również nie poprzestałeś na pojedynczym ukończeniu gry.
Ta gra wymiata! Najlepsza strzelanka na świecie. Moja ocena 10/10.
Elementy w umyśle Payne'a ryją banię :O Chociaż trzeba przyznać, że gra dostarcza wiele przyjemności: )
Właśnie odświeżyłem sobie pierwszą część Maxa Payna, po raz kolejny gra zachwyca i wszystkie gry AAA tych czasów się chowają. Polecam.
Mam problem - zainstalowałem z antologii kolekcji klasyki i nie było ani muzyki, ani dźwięku w przerywnikach. Poszukałem w sieci i zainstalowałem łatke która "włączyła" dźwięk na moim Windowsie 7, ale muzyki jak nie było tak nie ma. Co mam zrobić?!!!!!!!!!!!!!
Już nie trzeba. Max Payne jest chyba pierwszą grą, w którą grałem 6 godzin bez przerwy i wciąż nie miałem dość. 9/10
Ta gra to jest rewelacja!Niczego nie brakuje !Nawet przestarzała grafika nie przeszkadza.Fabuła na bardzo wysokim poziomie,gameplay również.Szczerze polecam wszystkim graczom.Pzdr
Właśnie przeszedłem grę, fabuła świetna, klimat i muzyka. Wstyd się przyznać, że dopiero teraz ukończyłem ją po raz pierwszy, ale jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do niej. Teraz wiem, że do tej gry trzeba po prostu dorosnąć.
ta gra jest zajebista mi sie wydawało że to ja a nie max payne przechodze dramat 10\10
Ostatnia premiera trzeciej części Max Payne, skłoniła mnie do przypomnienia sobie pierwszej części, tej kultowej już produkcji. Gra pojawiła się ponad 10 lat temu, została ona doceniona przez graczy i prasę. Na tyle dobrze, że po dwóch latach ukazała się druga jej część, która właściwie była tym samym co pierwsza, tyle że w lepszym wydaniu. Ale o drugiej części kiedy indziej napiszę.
Nie będę się tutaj rozwodził na temat fabuły i sposobów narracji, bo mój odbiór tychże elementów się w żadnym stopniu nie zmienił. Wykonane zostały one pieczołowicie, klimatyczne i przykuwające uwagę. Co prawda sama stylistyka jak i konwencja komiksu mnie się tak sobie podoba, ale i tak wykonane zostało to po mistrzowsku, za to należą się pochwały. Dziś jak i 11 lat temu trzyma to wciąż wysoki poziom.
Skoncentruje się głównie na grafice i rozrywce. To pierwsze jest wbrew pozorom bardzo ważne. Nie wierzę ludziom, którzy piszą, że „grafika nie ma znaczenia – liczy się gameplay”. Tak? W takim razie niech idą grać w Tibie. Grafika jest ważna i koniec kropka. Analogiczna sytuacja ma się z kobietami. Nie należy im wierzyć, kiedy mówią, że nie zwracają one uwagę na wygląd faceta. Wygląd ma znaczenie – tak samo grafika, która to w grach jest właśnie elementem wyglądu.
Do starszych gier pod tym względem podchodzę z dystansem. Daję im kredyt zaufania, pamiętając o tym, jak to w dniu premiery zbierałem szczękę z podłogi na widok animacji, grafiki jak i całokształtu artystycznego. W przypadku Max Payne, mogę się wypowiadać tylko i wyłącznie w dobrym tonie. Całość robi do dzisiaj wrażenie. Wygląda to po prostu przyzwoicie. Najważniejsze jest nierażąca oczy oprawa graficzna. Owszem, lokację nie są szczegółowe i nie robią one kolosalnego wrażenia. Ale nie odrzuca, więc jest dobrze.
Warte odnotowania jest fakt, że gra jest trudna na pierwszym poziomie trudności. Zdziwiony byłem, kiedy powtarzałem jakiś fragment gry paręnaście razy. Oczekiwałem po sobie znacznie więcej, najwyraźniej się zestarzałem i zdziadziałem. Grę oczywiście przeszedłem, ale trochę trudu musiałem sobie zadać. Ma to jednak pozytywny aspekt, bo satysfakcja po udanym i widowiskowym wyeliminowaniu wrogów jest duża.
Bullet-time wciąż się sprawdza, nie wygląda już tak oszałamiająco, ale i tak nie jest źle. Coś, co może drażnić, to uproszczona fizyka ciał. We dwójce zostało to już lepiej zaimplementowane – tam chyba jak się nie mylę, jest wykorzystywany silnik Havoc.
Polecam wszystkim tym, co grę kiedyś już przeszli – taki przyjemny powrót do przeszłości, w ramach przypomnienia sobie jednej z najlepszych gier ostatniej dekady. Dla tych co nigdy nie mieli styczności z tą częścią i wychowywali się oni na current-genach, odbiór Max Payne`a może być zniekształcony. Warto jednak dać tej grze szansę, i spróbować swoich sił w efektownym zabijaniu wrogów. Tymczasem odkładam ten tytuł na półkę i zabieram się za drugą część, która według mnie jest jeszcze lepsza.
http://forums.steampowered.com/forums/showthread.php?t=1101985 Tutaj dl aosob ktore maja problem z dźwiękem (brak w komiksowych przerywnikach)
Ja szukam sposobu na angielską ścieżkę i polskie napisy, niestety z tym mam problem
@Zborooo grafika NIE jest najważniejsza w grach, normalnie rzygać się chce od tego czlowiekowi, lepiej gdy gra ma gorszą grafikę niż konkurencja ale za to ważniejsze rzeczy są wyróżnione niz odwrotnie. To co najważniejsze w grach to to aby gra miala wciągającą fabułę, żeby grając w grę człowiek ni cholery nie miał zamiaru odejść od komputera, aby gra była realistyczna (czyli, np. gdy rzuci się komuś granat pod nogi to ten granat kogoś rozwala na kawałki zamiast go tylko odrzucić i zabić - wówczas wygląda to jakby gość podskoczył i umarl po prostu, a nie został rozwalony przez granat - albo efekty działań bohatera, wpienia mnie gdy w nierealistyczny sposób znikają ciala wrogów, krew, łuski, magazynki, ślady po kulach itp.; albo postrzały, czyć to nie wygląda komicznie, gdy gość oberwie w noge i dalej sobie biega jak gdyby nigdy nic?), gra musi mieć także klimat odpowiedni, ważne jest także odpowiednie słownictwo w odpowiedniej sytuacji (tutaj najlepiej porownać MoHAA oraz MoH z 2010 roku, wiadomo, że na wojnie nikt nie będzie słów owijał w bawełnę tylko będzie klnął jak cholera co zostało świetnie pokazane w MoH'u 2010), a także brutalność (to także jest zwiazane z realizmem, np. wspomnaine już postrzały, postrzelony gość powinien krwawić z rany - ilość krwi w zależności od kalibru - a przy, dajmy na to, odstrzelonej głowie wszędzie mnóstwo krwi - która oczywiście nie znika - a gdy już oponent padnie martwy krew nadal powinna sie z jego cziała sączyć, i właśnie gry powinny być brutalne m.in. dlatego, że przekłada sie to trochę na realizm, i poza tym w grę brutalną lepiej sie gra), tak więc są elementy o wiele ważniejsze od grafiki, ktora to jest najmniej istotną częścią gry i nic tego nie zmieni i koniec kropka.
@Zborooo grafika NIE jest najważniejsza w grach, normalnie rzygać się chce od tego czlowiekowi, lepiej gdy gra ma gorszą grafikę niż konkurencja ale za to ważniejsze rzeczy są wyróżnione niz odwrotnie. To co najważniejsze w grach to to aby gra miala wciągającą fabułę, żeby grając w grę człowiek ni cholery nie miał zamiaru odejść od komputera, aby gra była realistyczna (czyli, np. gdy rzuci się komuś granat pod nogi to ten granat kogoś rozwala na kawałki zamiast go tylko odrzucić i zabić - wówczas wygląda to jakby gość podskoczył i umarl po prostu, a nie został rozwalony przez granat - albo efekty działań bohatera, wpienia mnie gdy w nierealistyczny sposób znikają ciala wrogów, krew, łuski, magazynki, ślady po kulach itp.; albo postrzały, czyć to nie wygląda komicznie, gdy gość oberwie w noge i dalej sobie biega jak gdyby nigdy nic?), gra musi mieć także klimat odpowiedni, ważne jest także odpowiednie słownictwo w odpowiedniej sytuacji (tutaj najlepiej porownać MoHAA oraz MoH z 2010 roku, wiadomo, że na wojnie nikt nie będzie słów owijał w bawełnę tylko będzie klnął jak cholera co zostało świetnie pokazane w MoH'u 2010), a także brutalność (to także jest zwiazane z realizmem, np. wspomnaine już postrzały, postrzelony gość powinien krwawić z rany - ilość krwi w zależności od kalibru - a przy, dajmy na to, odstrzelonej głowie wszędzie mnóstwo krwi - która oczywiście nie znika - a gdy już oponent padnie martwy krew nadal powinna sie z jego cziała sączyć, i właśnie gry powinny być brutalne m.in. dlatego, że przekłada sie to trochę na realizm, i poza tym w grę brutalną lepiej sie gra), tak więc są elementy o wiele ważniejsze od grafiki, ktora to jest najmniej istotną częścią gry i nic tego nie zmieni i koniec kropka.
Co tu dużo mówić gra jest super pod każdym względem.10/10
Gram mniej więcej od 15 i jakieś 10 min temu skończyłem Maxa. Bardzo dobra gra! Polecam wszystkim zapalonym graczom... Teraz czas na Maxa 2ke.
Witam, zainstalowałem patcha 1.05, po to aby gra się nie wyłączała, ale mam problem ze zmianą broni, kiedy przesunę rolką na broń lub nacisnę numer np. 1 to wyświetla się broń na pasku u góry ale Max nadal strzela tą samą co poprzednio. Jedyna zmiana, która działa to naciśnięcie G czyli wybór najlepszej broni lub wyczerpanie się amunicji. Jak mogę zmienić broć?
@mati gothic I/II gdy już wybierzesz broń musisz kliknąć LPM aby Max ją wziął i nią strzelał
Najnowszy nieoficjalny patch naprawiający dźwięk w grze w nowych systemach jest do pobrania np. tutaj (instaluje się go dodatkowo jak mamy już grę w najnowszej wersji - 1.05 jeśli się nie mylę - ta z Pomarańczowej Kolekcji Klasyki już taka jest; ta z szarej Kolekcji Klasyki pewnie też, ale nie jestem pewny - wersje widać w menu gry) - http://forums.steampowered.com/forums/showthread.php?t=848215
Jakby ktoś miał jeszcze jakieś problemy z grą to może szukać tutaj: http://forums.steampowered.com/forums/forumdisplay.php?f=339
Raczej nie da się zrobić angielskich głosów i polskich napisów. Można raczej tylko pełną polską wersję językową (jak ktoś ma na Steam po angielsku, to w tym powyższym linku można znaleźć pełne spolszczenie do jedynki oraz polskie napisy do dwójki).
@czasznik11
Zgadza się, temu nawet nie mam zamiaru zaprzeczyć. Pisząc posta skoncentrowałem się jedynie na grafice, bo cała reszta wciąż stoi na wysokim poziomie i odbiór nie jest w żadnym stopniu zakrzywiony, dlatego nie poświęciłem tym elementom większej uwagi. Natomiast warstwa graficzna rzuca się odbiorcy najpierw w oczy i to ona zazwyczaj wpływa na to, czy dana osoba spędzi z tytułem więcej czasu czy sobie odpuści.
Nie chce tu się teraz rozwodzić na ten temat, bo pewnie byśmy nigdy nie skończyli o tym pisać. Graficzny odbiór gry jest pojęciem względnym, co nie oznacza że grafika znaczenia nie ma. W fundamentalnych założeniach ma, ponieważ jest to jeden z elementów składających całą grę w jedną spójną całość.
Wracając do Max`a, to jest to kawał solidnej, rzemieślniczej roboty. Po tylu latach trzyma poziom.
Tak swoją drogą, ciekawe czy Max Payne 3 po 10 latach będzie tak mile wspominane.
Mistrzostwo i tyle.Nigdy sie nie starzeje.
Witam, czy ktores z was ma sposob na uruchomienie Max Payne 1,2 na win 7 ultimate x64? Probowalem wszystkich tutoriali i za kazdym razem gdy uruchamiam Max Payne 1 czy 2 nic sie nie dzieje a menadzerze zadan w procesach pisze Max Payne.exe, Max payne 2.exe. Prosze o pomoc!
Hej.
Mam win7 64 bity i max payne chodzi mi normalnie. Kupione na muve.pl.
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 GRALEM ALE NIE RPZESZEDLEM ;D;D;
orientujecie sie czy wersja max payne na PC ma opcje oryginalnej sciezki dzwiekowej z polskimi napisami ? wiem, ze jest ta polska wersja z radkiem pazura etc, ale kwestia taka czy jest tylko z polskimi napisami ?
Nie
Mimo swego wieku nadal bije nowe '' topowe '' gierki na glowe. Klimat za kazdym razem ten sam - bardzo dobry . Polecam zagrac w nią tym ktorzy nie mieli okazji. Wkoncu to klasyk,ostatnio sobie odswiezylem i nie zaluje. Pozdrawiam.
mongoose18 [234]
Polecam zagrac w nią tym ktorzy nie mieli okazji.
Ja tam polecam zagrać w nią nawet tym, którzy już mieli okazję. :)
Od jakiegoś czasu chodzi za mną ta gra i coś czuję, że w tym miesiącu w końcu do niej powrócę, tym bardziej, że klimat za oknem pozwala się wczuć w klimat pierwszych Pejnów zdecydowanie bardziej niż "trójka" (nie żeby to zła gra była, bo wg mnie jest bardzo dobra, ale klimat już nie ten).
Ja tam wolę klimat trójki. Szczególnie jak za oknem jest 30 stopni i pięknie grzeje słońce.
Oj Max, Max. Ile się nadenerwowałem przy tej części. Może dlatego tą przechodziłem dłużej, traciłem nerwy, wyłączałem ją, a drugą część przeszedłem w jeden dzień :D Ale no tak jakoś wyszło że wolę pierwszą część niż kontynuacje. Bardzo mi się podoba motyw - sam przeciw wszystkiemu (no prawie sam). Max Payne jest tutaj jednocześnie myśliwym i zwierzyną. Po śmierci bliskich przechodzi do DEA, rozpracowuje mafię, by w końcu, w tą noc, kiedy wchodzimy na stację Roscoe, stopniowo dowiadywać się kto stoi za morderstwem w domu rodziny Payne (bodajże) trzy lata temu. W tej części Max najbardziej mi się podobał i z charakteru i wygląd ma najlepszy. Z charakteru pisałem - myśliwy a zarazem uciekinier. Z wyglądu? Uważam że Sam Lake najlepiej wypadł jako "twarz" Maxa. Nadał mu wygląd młodego buntownika, dodając jeszcze kurtkę, rozpiętą koszulę w panterkę, koszulkę i ten naszyjnik. Według mnie szkoda że zmienili twarz Maxowi w drugiej części, może ta kontynuacja jest poważniejsza, ale podejrzewam że Lake by wypadł wspaniale ;) Ode mnie murowane 10/10.
Coś popieprzyłem w mojej wypowiedzi. Gdzie tam z charakteru myśliwy i zwierzyna?! xD Widocznie miałem tam coś wpisać ale zrezygnowałem, trudno :D
To bez dwóch zdań genialna gra, najlepsza z całej serii, zasługuje na minimum 9.5 na stronie gry-online.pl
Gdyby nie tak dobrze zrealizowany bullet-time byłaby to zwyczajna niczym nie wyróżniająca się gra akcji TPP... No dobra, jest jeszcze jeden - bardzo ważny z mojego punktu widzenia - element, który sprawia, że Max Payne to gra wyjątkowa i do której chce się wracać - świetny klimat.
Gier TPP przez ostatnie 12 lat ukazało się na pęczki, ale sprawnie zrealizowany gameplay i wyjątkowy klimat sprawiają, że Max Payne zostawia w tyle zdecydowaną większość z nich.
dobra gra 8,5/10
Nic się ta gra nie zestarzała, no może poza grafiką. Dopiero niedawno ukończyłem tą świetną grę bo wcześniej jakoś nie miałem okazji lub czasu ale mimo że to już stara gierka to zrobiła na mnie wrażenie lepsze niż większość next-genowych hitów. Grywalność na najwyższym poziomie, grafika tylko już niedzisiejsza choć wciąż nie jest brzydka ;)
mam jakiś błąd z tą grą,jak ja naciskam nową grę gra wywala mi do pulpitu.Co ja mam zrobić?
Najlepsza fabuła z jaką miałem się okazje spotkać ,,poprostu mistrzostwo! 10/10
Załatałem to i ta gra jest bardzo dobra.Polecam
Pamiętam, jak wyszła pierwsza część, to whoaaa... szczęka na ziemi, przypomniał mi się temat, bo ostatnio zainstalowałem z powrotem :)
Jedna z najlepszy gier jakie grałem
Jedna z lepszych gier tamtych czasów, tak jak i 2 część ;) Podobno teraz jest na smartphonach - muszę to ogarnąć ;)
PS: Nie da się zmienić oceny :/ bo miałem kliknąć 9.0 XD
fajna gra
Świetna gra:)
Witam.Może ktoś mi podpowie,jak odpalić Max Payne 1 i 2 na PC?Mam oryginalną wersję gry.Po kliknięciu na ikonę gry,to wyświetla się jakiś adres e-mail i ok?jak na ok się wciska,to nic się nie dzieje.Jak to ogarnąć?
Gra jest genielna. Tak, jak wszyscy piszą - klasyk. Myślę, że każdy powinien w nią zagrać. Przeszedłem kilka razy, ale za jakiś czas na pewno znowu do niej wrócę, bo wracałem nie raz :) Dwójka również dobra, jak dla mnie obie są na równym poziomie. Nie waham się postawić jej 10. Jak na rok, w którym powstała była wtedy perfekcyjna i innowacyjna.
Witam mam pytanie czy max payne wejdzie na windows 7 proszę o odpowiedz
ahh ale się w to kiedyś grało, polecam grę w wersji na androidzie na Galaxy SIII gra się bardzo przyjemnie, zero ścin system celowania jest ułatwiony ale przy dużej liczbie wrogów naraz (szczególnie ze strzelbami) wypada średnio. W wersji PC 9/10 w wersji Android 8,5/10.
MP1 > MP 2 < MP 3. Jeśli chodzi o MP2 ma gorszą fabułe niż ta z trójki. Jeśli chodzi o grywalność to MP1 < MP2 < MP3.
grałem w max payna ale max payn 2 lepszy :) moim zdaniem
lecz dwie te części w raz z trójką (chociaż w trójke nie grałem ALE WIDZIAŁEM ZDJĘCIA i mi się podoba) i wszystkie części tej gry są SUPER
Grę włączyłem może tydzień temu po kilku latach z pewnym niepokojem, czy aby jej (spójrzmy prawdzie w oczy) przestarzała mechanika i wygląd nie zniechęcą mnie do gry.Nic z tych rzeczy! Grało się świetnie. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak zawzięcie grałem aby zobaczyć napisy końcowe.Chociaż gra się zestarzała, to widać zrobiła to z klasą. Grafika nie jest najgorsza, jest całkiem estetyczna i patrząc na możliwości maszyn z okresu w którym gra wyszła, to jest całkiem porządna. Jednak gra to nie sama grafika. Gameplay został przemyślany i w efekcie mamy bardzo emocjonujące ale i wymagające strzelaniny, z użyciem spowolnienia czasu. Wygląda to dość efektownie i ułatwia grę. W sumie to bez spowolnienia czasu, wątpię, żeby komukolwiek chciało się w to grać. Spowodowane jest tą trochę topornym systemem obrażeń. Na najłatwiejszym poziomie trudności(!) wystarczą około 3 strzały ze strzelby, aby nasz Max padł martwy na podłogę. Jeżeli chodzi o reakcje przeciwników na nasze strzały to nie jest lepiej. Czasami strzelając z jakiejś słabej broni w przeciwnika mamy nadzieję, że zdążymy go zabić, zanim wystrzeli on w nas kulę, która prawdopodobnie nas zabije. Otóż przeciwnik potrafi strzelać nawet w momencie w którym dostaje kulkę prosto w brzuch. Trochę absurdalnie to wygląda, jednak nie ma co się czepiać. Grę jak najbardziej można przejść, po prostu trzeba w nią włożyć trochę więcej trudu, niż do dzisiejszych strzelanek, gdzie zdrowie się zregeneruje po kilku sekundach a my wesoło z karabinkiem biegamy sobie po polu i masakrujemy dziesiątki wrogów nic sobie z tego nie robiąc. Wrażenie robi też opowiadana historia. Jest mroczna, pogmatwana oraz interesująca. Gracz przez cały czas dąży do końca misji, aby zobaczyć co zrobi kierowany rządzą zemsty Max. Wygłasza on często monologi o swojej aktualnej sytuacji, wg mnie napisane świetnie. Jednak klimat odrobinę niszczy polski dubbing. Oczywiście można grać w wersję angielską( nie jestem pewien czy jest ona dostępna na płytkach z polskiego wydania gry, jeżeli tak nie jest, to angielskie dialogi z pewnością można pobrać samemu)ale spolszczone dialogi brzmią czasami komicznie. Np pewien szef rosyjskiej mafii, mówi z bardzo naciąganym akcentem, co w praktyce brzmi jakby postać występowała w kreskówce. Oczywiście nie wszystkie dialogi tak brzmią, niektóre wyglądają całkiem nieźle. Jednak jak się słyszy wroga krzyczącego "ZABIĆ GO" tak jakby go dopiero co wyciągnięto z imprezy zakrapianej alkoholem, to nie wie się, czy to jest tłumaczenie oficjalne, czy ktoś zrobił to w domu w chwilach nudy. Jednak nie ma co zwracać na to uwagę, bo reszta aspektów gry jest świetna. Dawno tak dobrze się nie bawiłem jak przy tej grze. Jeżeli ktoś jeszcze w to nie grał, to naprawdę polecam, zwłaszcza że grę można znaleźć za mniej niż 30 zł dodatkowo w pakiecie z drugą częścią, którą też powinno się sprawdzić. Grę odpaliłem po około 6 latach i okazało się że poznałem ją na nowo.Polecam!
Gra jest zajebista 10/10
Wiecie co ? Mineło 13 lat , w swoim życiu grałem naprawde w bardzo dużo fps ,tpp ale jak do tej pory żadne call of duty , czy gta , naprawde nic nie dało mi tyle przyjemności ile pierwsza część maxa payna . Jest to jedna z nielicznych gier które przeszedłem drugi raz i tak samo wciagało mnie jak za pierwszym razem . Z całym sumieniem moge powiedzieć że to moja ulubiona gra !
mamy 2014 a ja na nowo zainstalowałem antologię.. oczywiście był problem z dźwiękiem ale jest on znany i na necie FIX do dźwięku dla 1 części jest dostępny od kopa.. jedna rzecz mnie powala.. jakośc polonizacji tej gry to największe szambo z jakim się spotkałem!!!!!!! w kolekcji klasyki mam tą antologię na prawdę tak irytujących tekstów nie słyszałem chyba w żadnej innej grze! ogólnie sama gra klasyk, na tamte czasy grafika była wyśmienita, do dziś cegły wewnątrz fajnie wyglądają, natomiast samochody i widok na zewnątrz wyglądają podle.. ale lata robią swoje, klimat miażdży!! 1 i 2 powinny wyjśc w wersji 10th aniversary z grafiką z maxa 3 :) tp by było czaicie? skakanie po ścieżkach krwi albo wydłużające się korytarze w najnowszej grafie z maxa 3 który choć fajny to naprawdę koło protoplastów nawet nie leżał :)
Fanom polecam serial "True Detective", nie wiem czemu ale bardzo kojarzy mi się z tą grą
13 lat na karku, a nadal cieszy jak dawniej :)
Gra która nigdy się nie zestarzeje :)
Znowu zacząłem maraton z Maxem...który to już raz, nie pemiętam :)
Również pamiętam te maratony. Ostatni odbył się bodajże rok, bądź dwa lata temu. W każdym razie moje odczucia prezentowały się następująco:
2001 - Max Payne - wspaniały klimat zaszczucia, intrygująca warstwa fabularna, wciągający i przyjemny gameplay oraz charyzmatyczny bohater.
2003 - Max Payne 2: The Fall of Max Payne - dobra, choć nie tak gęsta atmosfera, niezła fabuła, wyższa grywalność spowodowana lepszą technologią i jak zwykle stary, dobry Maksiu.
2012 - Max Payne 3 - Klimat może i dobry, ale ja osobiście takich klimatów nie lubię. Z pewnością emocjonująca odsłona i utrzymana w poważnym tonie. Fabuła niezła i wciągająca. Grywalność dość wysoka, ale i tak wolę tę ze starszych odsłon. No i sam Max. Niby ten sam, ale inny. Nadmiernie użalający się nad sobą. Grając w trójkę z łezką w oku wspominałem dwie poprzednie odsłony. Niemniej dobra pozycja, z równie dobrym zakończeniem.
Ukończyłem grę Max Payne. Zatwierdzam ją dla szerokiej publiczności i wystawiam ocenę 10.
Każdy powinien zagrać w tę grę bez względu czy lubi strzelanki. Super fabuła i wczucie się w Maxa. Naprawdę dobry dubbing. Gra to prawdziwy skarb i klasyk.
Klimat lokacji z gry (ulice, stacje metra, stare kamienice) jest mimo braku super grafiki bezbłędnie oddany w grze. Oprócz tego super dubbing. Można się wczuć w role Maxa walczącego z całym miastem
Klasyk
klasyk wsrod strzelanek najlepsza gra a kazda kolejna czesc lepsza od poprzedniej
Jedna z niewielu gier ,w które po prostu trzeba zagrać.Klasyk.
Ta gra jest cudowna ! W 2001 roku kiedy miałem 7 lat odpaliłem na swoim przestarzałym kompie Maxa Payna...Pierwsze wrażenie WOOW ! Była to moja pierwsza gra w 3D gdzie mogłem strzelać,biegać i robić co się żywnie podoba.Mam do tej gry też wielki Sentyment.I może to trochę dziwne ale uwielbiam Maxa gdyż sam mam na imię Maks tyle że jestem polskim odpowiednikiem jego imienia :D Fabuła 10/10 żadna gra nie ma aż tak poważnej,wciągającej i poruszającej fabuły jaką ma Max Payne.Grafika 8/10 daje 8 dlatego że to był 2001 rok więc nie ma się do czego przypieprzyć.Model strzelania 11/10 ! Jeden z najlepszych modeli strzelania według mnie w historii gier komputerowych.Nawet bez Bullet Time mogliśmy zdjąć profesjonalnie wroga.Bohater jak już mówiłem MEGA !
Jak dla mnie najlepsza część Maxa Payne'a. W porównaniu do części drugiej gra została lepiej wykonana, przy okazji etapy były jakby lepsze. Co do części trzeciej, tamta nie miała tego klimatu z poprzednich części, było to coś ewidentnie w stylu Rockstar Games, miałem wrażenie jakbym grał w któreś GTA. Zdecydowanie mogę tej grze dać 9,5/10. Było parę rzeczy do których można się przyczepić, jednak jak dla mnie jest to jedna z najlepszych strzelanin w jakie grałem.
Ukończyłem ponownie po 11 latach i mimo tego, że grafika trochę się zestarzała, to nadal warto zagrać.
Ta gra to arcydzieło gatunku. Moim zdaniem jest praktycznie bez wad (stąd też oczywiście maksymalna ocena gry). Oczywiście na siłę można by przyczepić się do kilku nieistotnych drobiazgów ale tak naprawdę są one niczym wobec długiej listy wielkich zalet tej wspaniałej gry. Właściwie większość a może i wszystkie zostały wymienione powyżej. Przechodziłem Maxa wielokrotnie i za każdym razem robił na mnie ogromne wrażenie. Bezapelacyjnie najlepsza gra w jaką do tej pory grałem i mam wrażenie, że w lepszą już nie zagram. Za każdym razem gdy po nią sięgam wciąga mnie od początku do końca, nie pozwalając odejść od monitora. Na szczególną uwagę zasługuje niepowtarzalny, mroczny klimat Nowego Jorku pogrążonego w śnieżycy. Zalet jest tak wiele, że nie sposób wymienić je w jednym poście. To już nie jest tylko gra - to połączenie gry komputerowej, komiksu i filmu. Wszystkie te elementy zostały ze sobą połączone po mistrzowsku. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana FPSów.
W komentarzu powyżej miało być oczywiście TPP zamiast FPS.
Max Payne jest zajebisty grę przechodzę sobie przynajmniej raz w roku od 2001 roku(jak przechodziłem pierwszy raz miałem 6 lat) jest bez wad ma zajebistą fabułę w której czuć ciekawość zaszczucie klimat i zwroty akcji genialną muzykę której słucham sobie na kompie a motyw głównym mam na dzwonek na telefonie bullet time to też zajebista sprawa widok pocisków lecących obok ciebie oraz uniki w zwolnionym tempie to coś wspaniałego na dobrą sprawę to nie znam osób którzy przynajmniej raz nie przeszli Max Payne jedyne co mnie odpychało to Polski Dubbing ale to nie pretensje do gry tylko raczej do firmy która go robiła ale teraz po prawie 14 udało mi się zrobić spolszczenie kinowe jeżeli ktokolwiek zainteresowany jest kinowym spolszczeniem tzn napisy menu komiksy w grze itp są polskie a głosy angielskie jeżeli ktoś zainteresowany dajcie znać to upchnę pliki na jakiś serwer ale wracając do gry uwielbiam ją dlatego daje jej maksymalną ocenę ma to coś czego nie miała już 2 ani 3 i czego brakuje wielu dzisiejszym grą nawet tym wysokobudżetowym a chyba wszyscy wiemy że Max Payne miał skromny budżet i dlatego w komiksach oraz w samej grze twarze postacią dali deweloperzy ponieważ brakło kasy na aktorów
Shadow1991 jeżeli dla Ciebie MP 1 to gówno i cień MP 3 to miałeś ch*jowe dzieciństwo hehe.
MP 1 jak na lata swojego wydania brylował pod kątem grafiki, fabuły i klimatu. MP 3 ... tak się składa że właśnie go przechodzę i jestem już na końcu gry w terminalu lotniczym... nie zachwycił mnie. Częściej korzystam z osłon jak ze spowolnienia aaa przecież chyba nie o to tu chodziło. Projektanci zadbali o multum osłon za którymi się skryję lecz zaniedbali system bulet time. Bo przecież gdzie można odskoczyć na bok skoro wokół jest pełno osłon... :)?
Jedynka podoba mi się bardziej niż dwójka. Gra po prostu zajebista. Aż żal jej piracić, dlatego ją kupiłem :)
KLASYK!! LEGENDA!! NIEZAPOMNIANY KLIMAT!! Lepsza niż druga część. W trzecią nie grałem jeszcze ale jak zagram to wtedy ocenię (chociaż wątpię żeby "trójka" przebiła klimatem pierwszą część :))
Grałem pierwszy jakiś miesiąc temu. Przeszedłem. Fabuła trochę średnia. Klimat natomiast jest rewelacyjny, system strzelania miodzio, do tego legendarny bullet-time. Dźwięki też dobrej jakości, chociaż w niektórych cut-scenkach go brakowało (w końcu stara gra, technologicznie nie wyrabia :D). Zagadki co kilka misji. Czasami musiałem się nieźle nagłókować, żeby znaleźć dalszą drogę ;) Daję 10/10. Chociaż fabuła mnie nie urzekła. Ale zawsze powtarzam, że w grze liczy się grywalność!
Gra wyszła w moje narodziny. xD ;) Grałem w to na kompie u kuzyna. Gra wymiata jak GTA III, tylko, że silnik RenderWare IV był nieaktywny na PS2 i na PC. Dopiero na pierwszym Xboksie poprawiono silnik gry. Schody koło zapisu gry są bardziej wykszałcone. Na PS2 i PC są jak taśma z supermarketu ciągnąca się do góry.
To nie jest na silniku Renderware tylko Max FX 1.0
Max Payne jest jedną z tych kultowych gier, które z sentymentem wspomina większość graczy. Zakupiłem Antologię dopiero niedawno, więc do gry podszedłem bez jakiegoś sentymentalnego bagażu.
Mój pierwszy kontakt z grą nieco mnie rozczarował. Strzelanie niezbyt dawało frajdę przez co pojedynki na broń palną były raczej szarpane, lecz w drugiej połowie gry kiedy weszły mocniejsze pukawki, a przeciwnicy byli sensowniej ulokowani grało mi się przyjemniej i nie mogłem oderwać się od komputera aż do samego końca. W grze irytuje najbardziej to, że wrogowie są cholernie wytrzymali, na dodatek potrafią nieraz zabić Maksa jednym celnym strzałem. Troszkę to wybija z rytmu kiedy często trzeba wczytywać grę, dlatego warto co chwilę robić zapis. Ponadto bullet-time jest nieco za szybki, przez co nie ma opcji byśmy na jednym skoku wyczyścili pokój z kilkoma przeciwnikami. Fajnie wygląda to w opisie jednak w rzeczywistości raczej nie jest wykonalne. Można oczywiście uruchomić bullet-time stojąc nieruchomo wtedy działa dłużej, aż do wyczerpania energii. Wtedy jednak jesteśmy narażeni na większe obrażenia.
Gameplay jest raczej schematyczny i monotonny, przypomniało mi to Alana Wake'a, co świadczy o tym, że od czasu Max Payne'a Remedy niezbyt wiele się nauczyło. Jednak w MP grało mi się przyjemniej i na kilka godzin mnie przyciągnął, co Alanowi się nie zdarzyło. Fabuła to klasyczna opowieść o zemście i tajemniczym spisku rozpętanym gdzieś na wysokich szczeblach. Klimat przez to jest ciekawy i przypomina filmy sensacyjne "Szklaną pułapką" i "Punisherem" na czele.
Graficznie gra się oczywiście mocno zestarzała, jednak należy pamiętać, że swoją premierę miała 14 lat temu. Mi tam to problemu nie sprawia i nadal doceniłem kunszt twórców oraz dość duże przywiązanie do szczegółów. Max Payne posiada polski dubbing, który niezbyt przypadł mi do gustu, choć zazwyczaj bronię polskiego dubbingu. Paradoksalnie większość graczy wspomina go z sentymentem, chyba dawno w niego nie grali. Radosław Pazura w głównej roli sprawdził się dość dobrze, ale większość bossów swoimi głosami pozostawiają sporo do życzenia. Brzmi to nieraz jak jakaś parodia. Soundtrack jest klimatyczny i idealnie wpasowuje się w klimat gry, choć jakoś specjalnie na niego uwagi podczas gry nie zwróciłem.
W ogólnym rozrachunku czas spędzony z Max Payne wspominam miło, choć już raczej do niego nie wrócę.
Zgadzam się ze wszystkim, oprócz opinii na temat Alana, który wg. mnie jest jedną z lepszych gier poprzedniej generacji. A co do Maxa - wziąłem się za niego na poważnie dopiero teraz, bo mając 14 lat gra była dla mnie zbyt przygnębiająca i straszna ;)
Bullet time jest faktycznie mało przydatny, jest nie tylko za szybki, ale i za krótki, czasami ciężko wyeliminować choćby jednego wroga, zwłaszcza, że ci są w stanie przeżyć nawet headshota (do gościa w płaszczu, który wygląda jakby się urwał z Matrixa trzeba huknąć 4 razy ze shot guna).
Sama gra jest dosyć prymitywna, sprowadza się do czyszczenia pokojów i oglądania komiksów, ale mimo to ma w sobie to coś. Po pierwsze komiksy, główny bohater jako narrator i poetycka forma opowieści nadają grze niesamowity klimat. Gra jest trudna, łatwo zginąć, ale dzięki możliwości szybkiego zapisu w dowolnym momencie robi się banalnie łatwo. Na uznanie zasługuje przywiązanie do detali, praktycznie z każdym przedmiotem można wejść w interakcję, czy to np. telewizor, zlew, automat na napoje. Polonizacja jest kiepska i faktycznie tylko Pazura spisał się bardzo dobrze. Cała reszta bandy to jakieś pachołki z ulicy, których nigdy wcześniej ani później nie słyszałem w żadnej grze, co doskonale obrazuje ich "karierę" w lokalizowaniu gier.
Gra przypomniała mi stare, niekoniecznie dobre czasy, np. konieczność zbierania apteczek (to jest jeszcze fajne, bo to takie znajdźki, tylko, że mają sens i wnoszą coś do rozgrywki), brak możliwości chowania się za osłonami, albo fakt, że bohater dźwiga przy sobie wszystkie znalezione bronie.
Ogólnie jak dla mnie to takie mocne 7+/10 co jest wysoką oceną jak na 15 letniego staruszka.
Najlepsza w swoim gatunku, pamietam jak kupiłem 1go kompa a raczej starzy bo byłem w technikum (gimby nie znajo xd) i to była moja 1sza gra. Zima 2001/2002, snieżyca za oknem i w grze, to był klimat i jeszcze z dubbingiem pl miałem. Kumple z budy też grali i nikt sie nie uczył przez tydzień xD Po skończeniu jeszcze raz na modach...
Pozycja nie do ominięcia dla każdego gracza. Niesamowita fabuła opowiadana w bardzo zręczny sposób, wspaniały mroczny klimat. Jest to jedna z niewielu pozycji do których wciąż wracam od kiedy tylko miała premierę. Polecam
Jedyna do tej pory gra, którą przeszłam kilkanaście razy. Pierwszy raz w 2003 roku, ostatni raz rok temu. I teraz znowu naciera na mnie chęć ponownego zagrania. Gra tak dla mnie fenomenalna, że nawet nie odczuwam graficznego "zestarzenia się": rozczarowania tym, co się myślało o tej grafice w 2003 roku, a jaka się ona wydaje teraz. Mój sentyment do tej gry jest po prostu bezwarunkowy.
Gra dostępna w najnowszym numerze CD-Action. Mój unboxing najnowszego numeru CD-Action: https://www.youtube.com/watch?v=sQdpqRtJ7Po&edit=vd
Jak powyżej, cieszy mnie, że będzie w cd..... ale czy niektórzy nie rozumieją, że są tacy co lubią grać tylko w multi ? W Cd.... na 20 gier chyba jest średnio tylko jedna z działającym multi żal.
ta gra jest fantastyczna może mam 13 lat ale nie patrze na grafike. Grałem u kolegi na pc ale zamawiam na ps2
To była moja pierwsza gra na własnym kompie i grałem w zimę 2001/2002. Miałem polski dubbing, zima, mróz w grze i za oknem, idealny klimat, zawsze miło wspominam bo giera zajebista
Nie wiem czy zauważyliście, ale premiera Maxa 1 miała miejsce na świecie 26 lipca. Jak popatrzymy na końcową sekwencję finałową z dużym wieżowcem w tle i destrukcją samolotu, przywodzi to na myśl to co stało się później, 11 września.
Tak poza tematem, widziałem debatę studencką w USA przed 11 września, gdzie jako jeden z argumentów za zwiększeniem obronności ich kraju, było zdanie w stylu: "bo nam jakiś terrosta wpakuje samolot w jakiś wieżowiec (mógł nawet powiedzieć Manhattan). To tak przy okazji rocznicy.
Miesiąc temu było w cdaction. Siedziałem dzisiaj na starym lapku. Rano zainstalowałem i nie pożałowałem aż do końca gry. Cudo. Minusik za niepełne zakończenie.
Pełne zakończenie. TYlko jest kontynuacja w 2 części przecież to normalne
Gram właśnie w trzecią część i jest tak jak myślałem - trójka nie dorównuje klimatem do tego z pierwszej części :)
KLIMAT I FABUŁA NIE JEST TUTAJ WAŻNA MECHANIKA no i oczywiście pionierzy BULLET-TIME
Działa, grałem.
Chociaż nie od razu ruszyło. Na forum Steama jest instrukcja.
To nie jest zwykla gra, to arcydzielo
To Mona Lisa, 2001 Odyseja Kosmiczna, I Iliada Homera gier komputerowych, pudelko z ta gra powinno byc przechowywane w muzeum najwiekszych osiagniec czlowieka, na honorowym miejscu a tlumy gimbusow powinny jechac na szkolne wycieczki do tego muzeum aby zobaczyc to cudo a potem pisac referaty na 3 strony na temat tejze gry.
Przeszedlem Maxa ponad 10 razy, I za kazdym razem w zaledwie w jeden dzien, poniewaz gdy juz sie usiadzie to nie ma sposobu zeby sie oderwac.
Kazde slowo wypowiedziane przez Maxa to poezja dla moich uszu. Kazda scena z komiksu to klasyka. Znam na pamiec okolo 80% wszystkich linii wypowiedzianych przez Maxa
Obok, na nieco mniejszym piedestale, ale swoim własnym, powinny zaś znajdować się obie wersje bazarowych spolszczeń niniejszego arcydzieła, jako że te też są unikatami.
Jest noc.... idziesz ulicą, czas zwalnia, leca kule.... trup trup trup. Jedyny i niepowtarzalny pierwszy Max. Klasyk.
No i znów przechodzę (tym razem już trylogie) Maxa. Niesamowite jest to jak ta gra jest wspaniała. Pionierskie rozwiązania, takiej fabuły i klimaty nie spotykało się w tamtych czasach. Zbliżenia na wrogów którym własnie przestrzeliliśmy głowę i to w zwolnionym czasie (bullet-time). No właśnie sam bullet-time już powoduje że gra wyglądała nowatorsko. Poziom trudności też jest dość wysoki, czasem warto poczekać za osłoną a czasem lepiej pierwszemu wybiec z celownikiem na głowie wroga. System "apteczkowy" zawsze bardziej mi się podobał, bez żadnej regeneracji zdrowia tak jak jest to w nowych odsłonach gier. Na najwyższym poziomie trudności mamy dostępne tylko 3 savey jak dla mnie mega pomysł dla Hardcorów serii. Drewniane animacje takie jak w GTAIII są tu niespotykane. Bohater jak i wrogowie poruszają się naturalnie a kurtka powiewa podczas biegu. Efekty pogodowe wypadały już wtedy dość słabo... niby śnieżyca stulecia a tu ledwie popaduje gdy wychodzimy na ulice. Za to dopieszczone są wszelakie interakcje z otoczeniem. Wszędzie są ślady po nabojach (czego nawet nie ma chociaż by w nowych CoDach) a wtedy silnik dawał rade. Dodam tylko że na Win10 jest sporo problemów z odpaleniem. Są patche ale i tak czasem trzeba wyłączyć antyaliasing i zmniejszyć rozdzielczość by gra w ogóle chciała zaskoczyć. W mojej wersji po spatchowaniu nie ma muzyki w menu oraz odgłosów podmuchów powietrza. Mimo to grom jaki wytwarza strzał ze strzelby nadrabia swoim udźwiękowieniem :) Polecam nawet teraz...
Klasyk klasyków klasyków. Kto nie grał, ten niech nadrobi zaległości. Gra wciąga strasznie, a porażki wprost motywują do powtórki (co w dzisiejszych grach nie zdarza się często).
Co tu dużo mówić, zapraszam na recenzję :)
https://www.youtube.com/watch?v=eIBzrOTaYKE
Tej gry nie zapomina się do końca życia :) takich już nie robią. Kolejne części dużo gorsze.
GRA LEGENDA DAŁBYM 10 GDYBY NIE PENTAGRAMY I NAZWY PRAWDZIWYCH DEMONÓW KTÓRE WYPOWIADA JACK LUPINO W RAGNAROCK
Stary dobry max payne.pamiętam jak kiedyś w to się grało.jeszcze jakoś rok temu przechodziłem na przedostatnim poziomie gdzie były 3 albo 4 save,trudno było ale dało radę.minuta nowego yorku dla tych co lubią,szybka zabawę i mają opanowane lokacje.polecam grę żeby poznać historię od początku.
Dla mnie jest to gra która można powiedzieć, wyznaczyła nową ścieżkę gatunkowi TPP. Niesamowicie wciągająca, niby prosty wątek fabularny. Ale to co sprawiło że odniosła sukces to Bullet Time + Klimat w stylu NOIR, a do tego narkotyk Valkir. Nowy Jork wypruty z życia i pozytywnych aspektów, tutaj wszystko jest mroczne i brudne. Pełno ćpunów, szumowin, nigdy nie wiesz kto wbije ci nóż w plecy.
Za to pokochałem Maxa, szkoda że trójka mocno odbiega od klimatu NOIR, bo dużo na tym straciła, do tego MP na konsolach nie było aż tak dobre jak wersja PC'towa. Na co cierpiały konsolę, PS2 na brak więcej pamięci ram, przez co trzeba było poćwiartować lokację i między luki wpakować LOADING. Gorsze tekstury, słabe sterowanie, ubogie MENU, brak podstawowych opcji w grze. Na Xboxie jest nieco lepiej, nie ma loadingów, tekstury ciut lepsze (ale dalej gorsze od PCta), sterowanie dalej toporne, ale chociaż mamy niektóre opcję jak Quick Save w odróżnieniu od PS2.
Więcej dowiesz się w mojej recenzji.
https://www.youtube.com/watch?v=VPPsApSdjTY
Choć Maxowi przybyło zmarszczek to fajnie jest sobie gierkę przypomnieć i klimat noir a grafika mi wcale nie przeszkadza nawet po tylu latach liczy sie fabuła
Super gra, najlepsza w jaką grałem, taki prince of persia piaski czasu to może tylko stopy lizać...
Wspaniala trylogia, polecam wszystkim milosnikom mrocznych kryminalow, niewazne czy na PC czy na jakiejkolwiek konsoli, takie gry trzeba po prostu zaliczyc , bo to klasyk klasykow, gra gdzie po raz pierwszy wykorzystano strzelanie w zwolnionym tempie , wszystkie odslony Maxa im starsze tym lepsze, jak dobre wino. Gdy gramy we wszystkich czesciach towarzyszy nam ciagla narracja Maxa, o zyciu o kobietach o swiecie , i są naprawde fenomenalne, to kozacka gra dla doswiadczonych zyciem ludzi. Gdy bylem mlodszy o te 20 lat zwracalem uwage na zupelnie inne rzeczy niz teraz.
Niesamowite dialogi wersja profesjonalna dubbing ale znam też i mam nawet bazarowe spolszczenie które jest bardzo śmieszne.
Kurczę! Tęsknię za tym co było dawniej.Gry niekoniecznie były lepsze ale nie miały głupich mikropłatności.Szło się do sklepu i miało pudełeczko,czytnik płyt połykał grę w swoim charakterystycznym stylu (Pik PIK PIK zziuuuuu) i się grało .
W telewizji można było pooglądać o grach,nawet pamiętam hugo był wtedy i cyberiadaMultum czasopism o grach komputerowych i nawet pamiętam do gazety chyba wyborczej dodawane było komiksowo ,fajna gazetka. Ech....szkoda. Ale i ludzie byli tacy inni.Bardziej uważali na to co mówili,jak się zachowali i starali się zachowywać a dzisiaj wysyp trolli,gówniarzy,chamstwa itp.
Jedna z niewielu gier, do których lubię powracać. Nowy Jork skąpany w śniegu... pierwsza misja w białej otoczce utkwiła mi w pamięci na zawsze, klimat trzyma do dnia dzisiejszego. Pamiętam, że amunicji do dubeltówki dość mało było, ingram wywalał cały magazynek w 3 sekundy, więc biegałem z berettami przez pół gry, żeby reszta została na mocniejszych wrogów :D Pierwsza wersja - pirat, pożyczony od sąsiada dwa piętra niżej. Kolejna wersja na Steam i pudełko z Kolekcji Klasyki. Tak na wszelki wypadek, w razie gdyby jedna wersja się zagubiła zostają kolejne. ;)
A może masz rację żeby do tego wrócić.Mam wersję pudełkową z Jedynką i Dwójką.Może growstręt mi wreszcie przejdzie.
Jedna z pierwszych gier dzieciństwa, która uksztaltowala moj gust. Co 2 lata przechodzę ja od nowa. Niebanalna historia mnie przyciąga.
klasyka jak co roku gram w Max Payne, chyba nigdy mi się nie znudzi/ ma klimat
Nie wiem czy to nostalgia, bo na święta zagrałem sobie po raz kolejny, ale nie spodziewałem się, że ta gra dalej potrafi być taka świetna.
Nie ma dziś takich gier.
Zgadza się. To nie nostalgia.
Z 2001 roku największe wrażenie na mnie zrobiło te 11 gier:
Gothic 1, Max payne, GTA 3, Alone in the dark - The New Nightmare, Arcanum, Clive Barker's Undying,
Silent Hill 2, Return to Castle Wolfenstein, Commandos 2, Myst III, Aliens vs Predator 2.
Muszę jednak zauważyć, że 2001 rok ominęły wybitne gry przygodowe point and click, zręcznościowe, strategie itd., których jeszcze w latach 90' w każdym roku był wielki urodzaj.
Spoko przeszedłem tą grę z 5 razy pod rząd na wszystkich poziomach.
spoiler start
Po przejściu na najcięższym poziomie gra odblokowuje ' ukryty finał ' .
spoiler stop
Gra ma kilka ukrytych miejsc i easter eggs.
Każdy element oceniam wysoko.
Do redakcji gol, jeśli chcecie to mogę udostępnić savy z gry z ukończeniem na 100 %.
Uwaga fotki, które wklejam mogą być spoilerem więc nie oglądać. Tak to wygląda jak przejdziesz gre na najcieższym poziomie:
Przeszedłem całość na najcięższym poziomie i taka oto niespodzianka:
Rockstar ruszcie tyłek i zróbcie remake tej gry!!! Ta gra zasługuje na remake tak samo jak Resident Evil 2.
Klasyka.Warto zagrać i zapoznać się z pierwszą częścią serii.Max Payne był bardzo grywalny,pierwsza gra w której można było spowolnić czas,nazywano to wtedy matrixem,a nie bullet timem hehe.
Max Payne 1 i 2 to super mroczne Noir i super gliniarz z klasą, który jednak ma wiele problemów i załamań po stracie rodziny. Klimat wylewa się z ekranu. Max Payne 3 niby też dobra gra ale po co z Maxa zrobili łysą pałe na sterydach no bez jaj.
Polecam grać z teksturami HD - Max Payne Remastered 1.3 z 2019 roku
www.moddb.com/games/max-payne/addons/max-payne-remastered
Proszę o pomoc. Grając na systemie WIndows 10 podczas rozgrywki nie ma muzyki, ani głosów postaci - jedyne co słychać to odgłosy otoczenia. Czy ktoś wie jak rozwiązać problem z dźwiękiem ? Z góry dziękuje za pomoc.
Dokładnie tak, gra korzysta z niewspieranych kodeków i na nowszych systemach brak większości audio. Jest cała taka paczka do pobrania w sieci, gdzie wybierasz swoją wersję językową i podmieniasz pliki. I stary dobry Max wraca do gry. Marzy mi się, aby w końcu dwa pierwsze Maxy pojawiły się na GOG bo po pierwsze by przystosowali ją do aktualnych systemów i po drugie miałbym w końcu jedną z lepszych gier na GOG.
Gra dzieciństwa. Ale odpalana tak wiele razy, tak wiele razy ją przeszedłem, i to we wszystkich możliwych trybach, że naprawdę znam ją na pamięć, pomimo upływu lat. Odpalam ją sobie od czasu do czasu i za każdym razem świetnie się bawię. Gra trafiła z premierą, gdyż rok 2001 to era filmów Matrix, które na zawsze zrewolucjonizowały filmy akcji i wprowadziły bullet time, jakże charakterystyczne elementy serii Max Payne.
Na dzień dobry z produktem urzeka nas fabuła, która, bez zdradzania szczegółów, jest mroczna, ma nieoczekiwane zwroty akcji, jest przedstawiana w formie komiksów (btw: spolszczenie gry jest absolutnie genialne) i wkręca gracza w brudną intrygę. Akcja gry, gdzie kierujemy tytułowym Maxem Payne, jest obserwowana z perspektywy TPP. Akcja jest wartka, gęsta, pełna strzelanin, użycia bullet time i w ogóle jest mega mega efektowna. Muzycznie- majstersztyk: każdy poziom ma swoją oprawę muzyczną, a muzyka pasuje do danego etapu gry. Imponujący jest też arsenał broni: korzystamy z m.in. klasycznej beretty, uzi, karabinku M4, granatnika, strzelby. Zabrakło tu chyba AK47, ale jest on już w dwójce. Każda z tych pukawek ma moc, czuć radochę z ich korzystania.
Max Payne wciągał i wciąga dalej. Watro odpalić go 19 lat po premierze. Jedynie grafika nie przetrwała próby czasu, gdyż są to tekstury o niskiej rozdzielczości. Przy tym twarze wrogów wyglądają komicznie. Jednakże wszystko inne w tej grze jest kapitalne: bullet time, fabuła, mroczny klimat, wartka akcja. Można grać! :D
Do tej gry można wracać w nieskończoność...po prostu cudo :)
Gra w 2001 roku byłą chwalona za grafikę, fabułę no i spowolnione tępo...które do dzisiaj robi wrażenie i przyjemnie się z niego korzysta :)
[link]
Polecam spolszczenie i to https://www.gry-online.pl/download/max-payne-widescreen-fix-v16052020-mod/z5e6d6
alez ta gra sie zestarzala, bede chyba jedyny ktory napisze ze gra z dzisiejszej perspektywy wyglada jak gowienko, i nie chodzi o grafike ktora w 2001 roku wymiatala bo nadal nie przeszkadza, z max payne jest podobny problem co z halo 1, pierwszym hitmanem, avp2 (chociaz to ma mega klimacik) czyli problem jest z mechanika, ogolna pustka, straszna bieda
do pierszej mafii, max payne nie ma nawet startu
Max Payne 2001 PC 8/10
Siemanko wszystkim graczom, jak wiecie Max Payne to już istny klasyk oraz arcydzieło, którego można ukończyć w około 5h, ja ukończyłem go dziś po raz pierwszy - co prawda grało się w 2007/2008 za dzieciaka w tą grę, ale nigdy się jej nie ukończyło gdyż była trudna a doświadczenie było małe w grach komputerowych. W tym roku ograłem masę gier, które nie dokończyłem i jestem zadowolony z tego arcydzieła. Grafika jak na 2001 rok dobra, oczywiście polecam zainstalować sobie Max Payne Remastered plus Reshade oraz resolution Fix, dzięki temu grafika jest dużo lepsza dla oka. System animacji jak na tamte lata bardzo dobry, świetnie przeładowuje się bronie, animacje na konkretnym poziomie - dobry rozrzut w broniach, strzelało się bardzo przyjemnie. Dźwięki broni również na plus. Rewelacyjny system bullet time. Muzyka w grze to istny majstersztyk. Klimat w grze przedni, tak samo jak i grywalność. Zaskakują tutaj również cutscenki rodem z komiksu oraz dobry polski dubbing. Nie spodziewałbym się, że tak spodoba mi się ta gra po tylu latach! :O Jednak klasyki mają w sobie to coś czego dzisiaj brakuje wielu grom, a może to sentyment - tamte lata, dzieciństwo? Sam nie wiem. Odnośnie fabuły to jak wiecie wcielamy się w Maxa, gdy zostaje zamordowana jego żona oraz córka Max usiłuje odszukać zabójców i skojarzyć fakty, węszyć, itp oraz zemścić się, gdy wpada na trop przenosimy się do DEA, usiłujemy odnaleźć zabójców - przenikamy do jednej z rodzin mafijnych, jak się potem okazuje jesteśmy na tropie narkotyku Valkiri, zostajemy wrobieni w zabójstwo Alexa, w TV oraz radiu robią z nas przestępce a my po trupach dowiadujemy się co raz to więcej na temat powiązań mafii a jak się potem okazuje korporacji rządowej na temat śmierci żony oraz córki Maxa, a wszystko przez projekt Valkirie z lat 90'tych, żona Maxa za dużo węszyła i musiała zniknąć. Kiedy dowiadujemy się kto wydał wyrok śmierci na naszą rodzine odnajdujemy babkę z korporacji i zabijamy ją po przez zniszczenie helikoptera, gliny nas łapią i koniec gry. Wiele wątków pominąłem np: o pomocy ze strony rosyjskiego gangstera, czy też zdradzie ze strony innej bliskiej osoby i nie tylko - Zagrajcie a przekonacie się sami, że na prawdę warto! Gra wciąga od początku do końca! Fabuła na prawdę zaskakująca, pełna emocji - dobrych dialogów z nutką psychologi mrocznego klimatu i nie tylko! Serdecznie polecam całą Serie Max Payne na PC oraz świetny film z Markiem Wahlbergiem pod tytułem "Max Payne" z 2008 roku. To już koniec. Powodzenia i trzymajcie się!
To była moja pierwsza gra z dzieciństwa w jaką grałem i pamiętam jak ją pierwszy raz odpaliłem to powiedziałem łał klimat fantastyczny , świetna grafika i świetny dubbing i powiedziałem jak już skończyłem grę to jest arcydzieło
Doskonała produkcja przy której można się świetnie bawić nawet teraz zawierającą różne poziomy trudności. Klimatyczne lokacje wprowadzenie spowolnienia będącego wizytówką tej serii znana także z ,,Bazarowego tłumaczenia". Mimo to jest grą intensywną wymagającą czasu głosy zostały dobrane dobrze dzięki temu nadaje to dramaturgii rozgrywce podobnie jak muzyka. Produkcja warta zagrania
20-sta rocznica pierwszego Max Payne'a nawet nie wiem ile razy przeszedłem tą i drugą część. Ośnieżony Nowy York, klimat noir gęstszy od smoły i te monologi Maxa, do tego strzelanie z bullet time.
Ahh te i inne perełki z początków lat 2000 zasługują na swoje Remaki najbardziej.
Dlatego trzeba to tutaj zostawić dla potomnym jak znajdą kartę gry -> https://www.youtube.com/watch?v=DsQVD5ttpog&t=102s
Bo wiadomość za miesiąc czy dwa wpadnie w odmęty internetu i zostanie przytłoczona nowszymi wiadomościami.
Chyba pierwsza gra , którą przeszedłem w całości nie robiąc przerw. Wszystkie poziomy trudności , wszystkie znane mody. Szkoda tylko że nie dało się w grze łączyć modów. Przynajmniej za moich czasów się nie dało. Dawniej jak był mod na spolszczenie to musiałeś wybrać spolszczenie albo inny mod dlatego najlepiej mieć grę z "wbudowanym" spolszczeniem.
Po prostu świetny TPS. Każdy fan gatunku powinien sprawdzić tą grę. Minęło od jej premiery już 9 lat a nadal ma bardzo wysoką grywalność. Do plusów należy zaliczyć m.in. ciekawą fabułę, zwolnienie tempa, świetną muzykę, dialogi i niektóre powiedzonka Max Payne'a. Bardzo dobrym posunięciem było przedstawianie historii przez komiksy. Szkoda tylko, że gra jest dosyć krótka (przeszedłem w pięć wieczorów), choć po jej ukończeniu odblokowujemy nowe poziomy trudności. Tak więc zdecydowanie polecam. Obok tej gry nie powinno się przejść obojętnie.
Jak na 2001 gra mocarz. Klimat aż wycieka z ekranu
+ Szałowy jak na tamte czasy Bullet Time.
KLASYK .Szacun dla twórców po wieczne czasy!!!
Dla wielu Max Payne to gra legenda, która broni się o własnych siłach nie potrzebując ochrony w postaci nostalgii przede wszystkim przez ikoniczny już, świeży sposób prowadzenia narracji i idealne wstrzelenie się w świat gier z efektem bullet time.
> Under the development agreement signed today, Remedy will develop the games as a single title for PC, PlayStation 5 and Xbox Series X|S using its proprietary Northlight game engine.
Jeśli Rockstar nie będzie wtykał nadmiernie paluchów między Remedy a ich robotę, to jestem w miarę spokojny, mimo wzlotów i upadków gry Remedy trzymają jakąś klasę :D
Dosłownie 3 llata temu zamieściłem tu komentarz o remaku Max Payne'a. Marzenia się spełniają <3 Możemy być spokojni bo to już jest oficjalnie potwierdzone przez Sama Housra że gra będzie Remakiem a nie remasterem jak Definitywnie zjebana wersja GTA, i to że będzie to robiło Remedy.
Ograłem wiele lat później.
Pamiętam że wydawała mi się trudna. Potem okazało się, że jednak nie - najlepsza taktyka to chodzenie na boki (kule nie docierają od razu nawet bez bullet time) więc możemy teoretycznie przejść grę bez łykania nawet jednej tabletki przeciwbólowej. Bullet time używałem parę razy tylko.
Niestety żadne mody czy poprawki nie działały u mnie dobrze - w najlepszym przypadku miałem wyższą rozdziałkę i wsparcie dla szerokich ekranów... no i gra się odpalała. Ale były różne bolączki zależne od moda/patcha - brakujące dźwięki i muzyka czy problem z zacinającym się audio. Pod koniec była to sieczka która kompletnie psuła klimat :/
2 część gry wygrywa wszystko ze względu na dźwięk broni soundtrack lub design postaci. Przepraszam, bo mam Max Payne antologia na PC w pudełku Superseller i kiedy zainstalowałem pierwszą grę na laptop i komputer to dźwięki, lub mówienie postaci jest zepsute oraz chciałbym żeby płyta z pudełka działała bez włożenia dysku do komputera.
To jest dzikie. To jest chaotyczne. To jest szalone. To jest pełne energii. To jest Max Payne.
Max Payne to strzelanka z perspektywy trzeciej osoby, która opowiada o mrocznych i brudnych sprawach tajnego agenta DEA Maxa Payne’a w formie retrospekcji. To brutalna strzelanka, która wyraźnie inspirowana jest stylowymi zdjęciami i choreografią filmów akcji z Hongkongu, a w szczególności wczesną twórczością reżysera Johna Woo. Historia jest tak dobrze opowiedziana i tak wciągająca, a sceny akcji są tak widowiskowe, że można odnieść wrażenie jakbyśmy odtwarzali film akcji "Dzieci triady" :)
Fabuła. Jest grudzień 1999 roku. Świat powinien zacząć przygotowywać sę do swego końca. W Nowym Jorku społeczeństwo odleciało w używkę valkyr, nowy drag przyjmowany dożylnie. Zdążył już opanować całe miasto. Policja jest bezradna, a mafia już zdążyła położyć łapy na fabrykach tego specyfiku. W ciemnych zaułkach koczują żywe trupy o spoconych dłoniach i martwych oczach, a śmierć nie stanowi już praktycznie żadnego wydarzenia. Historia rozwja się powoli, ale to dobrze, bo o wiele ciekawiej poznawać ją stopniowo i po kawałku smakować. Została podana w prawdziwie pięknej formie komiksu wykorzystując stylizowane fotografie. Kreska rysownika robi wrażenie. Elementy historii są prezentowane na różne sposoby, prezentowane poprzez przerywniki filmowe w grze, rozmowy podczas rozgrywki i panele z narracją inspirowane powieścią graficzną, które idealnie pasują do gry i naprawdę dodają grze wiele stylu i charakteru. Fabuła jest prowadzona w najlepszy z możliwych sposobów. Mamy bowiem do czynienia z retrospekcją. Wszystko się zaczyna, a w zasadzie kończy na dachu wieżowca otoczonego policją. Widzimy Maxa Payne'a z karabinem, kiedy mówi jak to wydarzenia z ostatnich dni doprowadziły go do tego miejsca. W ciągu pierwszych 20 minut gry żona, dziecko i szef naszego bohatera nie żyją. Od tego czasu wrobiony w potworną zbrodnię rozpoczyna się jego przesiąknięta krwią walka o odkrycie prawdy i zemstę. Widząc, że nie ma już zbyt wiele do stracenia ściga mafijny syndykat narkotykowy w którym pracował jako tajny kret wymierzając sprawiedliwość osobom, które jego zdaniem są odpowiedzialne za śmierć jego rodziny i przyjaciół. Dowiadujemy się o próbach znalezienia źródła valkyr oraz o tym jakim sposobem znalazł się w tej sytuacji, że ma na karku mafię i policję. Powiedzieć, że historia w Max Payne jest intensywna to mało powiedziane. Opowieść do tego jest przerażająca. Wywleka na wierzch najbardziej zaropiałe rany ludzkości oraz obnaża co bardziej ohydne blizny i oszpecenia. Opowieść pełna zgnlizny i antybohaterów. Pokazuje, że piękne wartości jak sprawiedliwość, braterstwo i współczucie są tylko tanimi kłamstwami. Ukazane to jest bez najmniejszych przemilczeń z subtelnością młota do wbijania pali mostowych za pomocą krwi, cierpienia, śmierci i ohydy. Z drugiej strony jest tu też swoista elegencja, bo wszechobecna brutalność jest tu w szczególny sposób usprawiedliwiona, bo bez brutalnych scen nie byłaby ta opowieść tak mocna i wymowna. Max Payne porównywany był z tego powodu do "Taksówkarz" Scorsese, gdzie oboje bohaterowie są pod ścianą i nie mają od kogo oczekiwać pomocy. Twórcy gry Remedy inspirowali się "Taksówkarz", "Dzieci triady" i "Matrix". Scenariusz jest również niezwykle skuteczny w tworzeniu silnej postaci, która stała się ikoną gier komputerowych jak Lara Croft czy książe Duke. James McCaffrey był idealnym wyborem dla Maxa.
Gameplay. Gwoździem programu są zabijanie, krew i narkotyki. To gra pełna czystej, intensywnej akcji. Sceneria, postacie, monologi, historie w tle są niesamowite. Bardzo łatwo jest w to wejść, ponieważ sterowanie jest płynne, proste i responsywnem, a praca kamery została opracowana rewelacyjnie. Gra przeszła do historii dzięki "bullet time" nawiązującego do Dzieci triady i Matrix. W grze można tego często używać i jest to niezwykle pomocne. W zasadzie obowiązkowe na średnich i wysokich poziomach trudności. Max wbiega do pomieszczenia, gdzie jest kilku oprychów ze spluwami, nagle akcja zwalnia, dźwięki rozlewają się i Max przelatuje między przeciwnikami prując w nich ołowiem. Wszystko dzieje się tak powoli, że w przeciągu kilku sekund jest czas wycelować i posłać bandziorów do piachu. Wszystko dzieje się tak wolno, że widać poszczególne pociski jak mkną do celu. Gdy zaś kula trafi kogoś w szczególnie fajny sposób kamera pokazuje to tak efektownie jak tylko możliwe. Bullet time jest spektakularny. Odgłosy wystrzałów stają się stłumione i odległe, słychać pęd powietrza, a potem bicie serca Maxa. Sytuacje, gdzie używanie bullet time jest wskazane zdarzają się bardzo często. Trzeba z tego korzystać, bo apteczki są porozrzucane dość rzadko. Choć bullet time niezwykle pomaga mamy też imponujący arsenał Payne’a obejmujący broń bliskiego zasięgu, pistolety, strzelby, pistolety maszynowe, karabin szturmowy, karabin snajperski i materiały wybuchowe. Zwłaszcza lubię korzystać z podwójnego Uzi. Sztuczna inteligencja jest całkiem dobra, ponieważ wrogowie kryją się, otaczają i atakują w grupach. Wszystko jest dynamiczne, a przeciwnicy aktywnie reagują na nasze poczynania.
Grafika i udźwiękowienie. Gra na premierę wyglądała po prostu obłędnie I to nawet na kartach graficznych lekko przestarzałych typu Voodoo 3 i Riva TNT2. Śmigała na Geforce 1. Natomiast na Geforce 2 i Geforce 3 to była miazga. Gra na maksymalnych ustawieniach miała wysokie wym.sprzętowe, ale były one w pełni usprawiedliwione. Gra rekompensuje to świetnym wyglądem. Tekstury w grze w wysokiej rozdzielczości są najlepszymi jakie kiedykolwiek widziałem do końca 2001 roku i sprawiają, że otoczenie gry wygląda niezwykle realistycznie. Jest to wzmocnione przez wyjątkowe oświetlenie, błysk z lufy i efekty ognia. Modele postaci również są pierwszorzędne. Prawie wszystko na świecie jest interaktywne co oznacza, że możemy spłukiwać toalety, włączać zlewy i prysznice, strzelać do kas fiskalnych i patrzeć jak eksplodują w deszczu iskier, rozbijać szyby, a nawet wysadzać głośniki. Dźwięk w Max Payne jest znakomity. Wszystko od efektów dźwiękowych przez muzykę w tle po głos jest bezbłędne i sugeruję granie w Max Payne w systemie dźwięku przestrzennego lub ze słuchawkami, aby uzyskać pełny efekt. Ścieżka dźwiękowa dobrze pasuje i tworzy nastrój. Chociaż dialogi są momentami ciężkie oddaje to atmosferę filmu pełnego akcji. Większa część gry rozgrywa się w obskurnych dzielnicach Nowego Jorku, które celowo mają ponury wygląd. Gra wyorzystuje lokalizacje Nowego Jorku takie jak zaniedbany klub nocny Ragna Rock i stary port morski.
Podsumowanie. Gra jest doskonała niemal pod każdym względem. Grafika, dźwięk, fabuła, sterowanie, klimat, a do tego współpracuje ze sobą każdy aspekt jak w zegarku. Gra jest do bólu liniowa i nie jest za długa, ale na tyle wypełniona atrakcyjną zawartością, ciekawymi wydarzeniami i zwrotami akcji, że broni się sama. Wady są przyćmione klasą produkcji. Ma mnóstwo stylu i wystarczającą ilość akcji, aby po zagraniu czuć adrenalinę przez wiele godzin. W Max Payne wiele się dzieje, a szybka akcja, stale zmieniająca się sceneria, niespodziewane spotkania i rozsądna akcja sprawiają, że gra jest bogata w szczegóły i wywołuje mnóstwo dobrych wspomnień. Ukończenie jej zajmuje od ok 8 do 15 godzin zależnie od poziomu trudności i wprawy. Całość ukończyłem trzy razy i zawsze świetnie się bawiłem. Dla wielu graczy to również najlepsza historia kryminalna w stylu noir jaką kiedykolwiek opowiedziano w grze komputerowej czyli przebijająca "Under a Killing Moon" 1994 i "The Pandora Directive" 1996. Sama rozgrywka jest też czymś pięknym, bo pierwszą grą z bullet time oraz rzeczywiście przypominającą akcją filmy Johna Woo z Hongkongu.
Max Payne to jedna z najciekawszych gier akcji TPP z lat 1996-2001 wraz z Tomb Raider 1-4, Indiana Jones & Infernal Machine, Shadow man, Drakan-Order The Flame, Soul Reaver 1 i 2, MDK, Nightmare Creatures, Urban chaos, Outcast, Giants: Citizen Kabuto, Heavy Metal: F.A.K.K.2, Oni, Devil May Cry, GTA III. Wtedy bylo duże zróżnicowanie wśród gier TPP pod względem gameplayu.
https://www.youtube.com/watch?v=LnlqpATCYR4&ab_channel=GTASeriesVideos
Sukces artystyczny kontynuacji Alana Wake'a pokazuje, że studio Remedy Entertainment wciąż jest "w gazie". Zapowiedziany remake dwóch części Maxa Payne'a otoczony jest tym większym zainteresowaniem. Ja tymczasem postanowiłem sięgnąć po pierwowzór z 2001 roku.
W dniu swojej premiery, fińska produkcja mogła poszczycić się topową oprawą wizualną, mamy jednak rok 2023 i nie mam zamiaru nikogo oszukiwać - ząb czasu mocno odcisnął swoje piętno. Absolutną koniecznością jest mod ESRGAN. Są to tekstury wygenerowane (a raczej upscalowane) przez AI, dzięki czemu sporo zyskujemy na poprawie grafiki, zachowując przy tym oryginalny klimat i odbiór (mod nie wprowadza żadnych modyfikacji względem oryginału). Zalecam również fixa na pełne 1080p (gra skaluje się bardzo dobrze). Wciąż jest kanciasto, ale na pewno nie odpychająco. W 2001 ta oprawa naprawdę musiała robić wrażenie.
Problemów z kompatybilnością na współczesnym komputerze nie uświadczyłem - wszystko działało jak należy, chociaż profilaktycznie zastosowałem tzw. "soundfixa" naprawiającego ewentualne problemy z audio.
Polski dubbing wypada znakomicie. Głos Radka Pazury dobrany jest perfekcyjnie, a sama jego "gra głosem" zasługuje na szacunek. Fabularnie stykamy się z inteligentną i angażującą narracją. Można by rzec, że została poprowadzona w iście filmowy sposób (na poziomie najlepszych dokonań noir). Ograniczenia budżetowe nie zawsze muszą być wadą, mogą wzmagać kreatywność, jak stało się w tym przypadku. Dzięki nim dostaliśmy oryginalne i potęgujące klimat komiksowe cutscenki, które zapamięta każdy, kto zetknie się z Maxem Paynem.
Klimat...klimat...niesamowicie mroczny, brudny i gęsty (atmosferę można niemal ciąć nożem). Wrażenia potęguje zapewne pogoda za oknem (śnieg), stąd idealnym okresem na zapoznanie się z grą będą długie, zimowe wieczory. Również autor muzyki "dowiózł" - motyw przewodni koncertowo wpisuje się w mroczną historię.
Co do samego gameplayu jest miodnie. Dużo akcji, sporo strzelania, pokaźny dostęp broni. Granie wciąż sprawia ogromną frajdę, a typowych archaizmów brakuje (bo za takie przecież nie można postrzegać obecności np. apteczek). Zachowanie AI jest rozsądne i rozważne, wrogowie niechętnie pakują się pod lufę. Owszem, występuje pokaźne oskryptowanie, ale uważam wręcz, że pasuje do tej filmowej formy. Immanentnym atrybutem rozgrywki jest bullet time, tutaj wykorzystany bodaj po raz pierwszy. Zabawa w Neo daje niesamowitą satysfakcję i jest konieczna do skutecznego eksterminowania przeciwników. Poziomy są zróżnicowane, natomiast wspomnę tylko o dwóch - świetnie zaprojektowana i wciąż mogąca wywołać efekt "wow" dyskoteka oraz "czerwona linia" (nie chcę nikomu spoilerować). Tak, zdecydowanie programiści ze Skandynawii od początku swojej kariery chcieli tworzyć coś nietypowego.
Mankamentów trzeba szukać na siłę (to dobra gra jest!). Jeśli musiałbym na coś postawić to niech będą to spowolnione animacje przy upadających rywalach (efekt powtórzony po kilkakroć zaczyna przeszkadzać). Liniowości lokacji się nie czepiam - taki jest Max Payne i ja to kupuję.
Cóż... klasyk, którego poznałem dopiero teraz. Jeśli niestraszna Wam trochę słabsza oprawa to nie zastanawiać się i grać. Podziękujecie później. Wystawiam 9/10!
Spowolnione animacje przy upadających rywalach z tego co pamiętam można przewinąć.
Pamiętam tą grę z dzieciństwa, ale nigdy nie przeszedłem. Nadrobiłem i przyznam szczerze, że gra mocno się zestarzała, ale w swoich czasach robiła robotę. Na plus twarze postaci, które będą mi się śniły po nocach.
Nie no. Dwa strzały prosto w łeb z shotguna albo obrzyna z jednego metra, a przeciwnik stoi jak gdyby nigdy nic. Parodia. Reszta w grze jest spoko, nawet po tylu latach.
Gra na pewno wyprzedziła swój czas. Świetnie mi się w nią grało - jedna z najlepszych pozycji pierwszej połowy I dekady XXI wieku.
Dobrze że te stare gnioty to czas przeszły.Właśnie sobie ogrywałem ten półprodukt i uświadomiłem sobie,że takie dupognioty to 20 lat temu może i było coś, ale dziś to zwykły szajs,którego nawet sentymenty nie kolorują.
Wychodzisz przez drzwi: jeb, nie żyjesz.Idziesz za róg-2 cyknięcia,granat rozwala ci dupę.Skaczesz na pociąg-błąd-trzeba zbiec.Spadłeś z drabinki/schodów/czegokolwiek-śmierć :D No i npc trafia cię nawet jak stoisz za murkiem,albo sięga shotgunem z pół kilometra,bo tak.Prorok Lebioda mu powiedział gdzie się chowam i kiedy i gdzie się pojawię.O takich rzeczach jak grafika czy poruszanie się to szkoda wspominać-takie były czasy,toporne.A że cechy które wymieniłem wyżej miała większość gier z tamtego (i wcześniejszego) okresu,to już wiem co mi tak zszargało nerwy :D
Od paru miechów mam jazdę na stare filmy i gry.Sentymenty mnie do nich przygnały,pewnie czas zdychać.Trudno,ale powiem szczerze: nie da się tego oglądać ani w to grać,nawet w tzw. klasyki jak ten.To co wtedy uważałem za dobre,dziś jawi mi się jako plaster g..na i nie tylko nudzi a wku*wia.Dobre było dlatego że w tle były w większości gorsze shity.
Nie ma co ulegać sentymentom,czas starych,topornych gier i nudnych filmów z efektami jak w Reksiu przeminął (poza wyjątkami) i oby nie wrócił więcej.Tamtego czasu wskrzesić się nie da,niestety i na szczęście.I jedyną pociechą jest wyraz pyska Payne'a, z miną jakby zes*ał się w spodnie.
Gdybyś napisał jedno zdanie to bym pomyślał, że trollujesz natomiast patrząc na twoje pozostaje komentarze i oceny innych gier to da ci radę zmień zainteresowanie bo widzę, że tobie się nic nie podoba.
Tacy jak ty piszą jedno zdanie i to jest trollowanie.A to zero przy twoim nicku idealnie opisuje ciebie i poziom twoich rad.
Bezapelacyjnie jedna z moich ulubionych strzelanek, ever. Niestety gra ma już sporo lat i to czasami naprawdę widać.
Przede wszystkim gra toczy się "na szynach". Im więcej razy ją ukończysz tym będzie łatwiejsza. Gangsterzy zawsze pojawiają się w tym samym miejscu i czasie. Można wyryć na pamięć gdzie spadnie granat, skąd wyskoczy wróg. Oprócz tego oponenci są bardzo twardzi, umierają po 4 strzałach w facjatę. W pewnym miejscu występuje błąd, gdzie przeciwnicy zabijają mnie w niepomijalnym przerywniku i trzeba się wcześniej schować w takim miejscu żeby scenka się skończyła zanim do ciebie dobiegną i rozwalą ci mordę.
Za to klimat w grze nie zestarzał się ani trochę, poziom w klubie satanistów lub koszmary głównego bohatera wciąż robią wrażenie. No i legendarny bullet time, po dziś dzień uwielbiam karkołomne skoki i tańcowanie pomiędzy lecącymi pociskami. Naprawdę podoba mi się pomysł narracji za pomocą komiksu z aktorami. Nie rozumiem dlaczego tak niewiele gier wykorzystuje ten motyw.
Podsumowując, gra się zestarzała. Widać i czuć w niej gaming przełomu lat 90/2000. Jednak nie straciła na klimacie i nie mogę powiedzieć, że jest niegrywalna. Jeśli jakoś zignoruje się problemy które ma ten tytuł można się całkiem dobrze bawić.