Mass Effect 2 – klasa Żołnierza w akcji
A ja wciąż nie przeszedłem jedynki... Jako gracz czasów AMIGI i ZX Spectrum dziś kupuję najwybitniejsze (moim zdaniem) gry i gram w nie latami (o ile mam na to czas). Wyjątkiem był chyba tylko Wiedźmin czy Dragon Age - te dwa tytuły kupiłem niemal w dniu premiery. Reszta leży i czeka na swoją kolej... w sklepach :)
No to ja mam trochę podobnie jak Ty. Ale namawiam do zagrania w ME 1 i 2. Ja zupełnie przypadkowo zagrałem w ME1. (na xboxa). Po pierwszym podejściu zraziłem się. Po kilku miesiącach zagrałem ponownie.....i po tym wsiąkłem na 36 godzin. Gra wybitna...
Miałem podobnie :) 1ke w wersji PC, odłożyłem na pułeczkę po pierwszym "kontakcie" wydawała mi się niepotrzebie skomplikowana.
Niedawno postanowiłem odświeżyć grę i wciągnęła mnie bardzo. To co wydawało się złożone (wszelkie modyfikatory, tryb walki i wydawania rozkazów itp.), stwarzało jedynie wrażenie dużej złożoności.
Myślę, że każdy fan Sci-fi i RPG powinien tej gry zakosztować :)
hmmm, jakoś też żołnierz mi nie przypadł do gustu, mało ciekawy, wszystko to już było w jedynce.
W jedynce grałem żołnierzem ale w dwójce nie zagram. Najnudniejsza klasa...wybiorę inzyniera albo szturmowca...
Tak jak w poprzedniej części gry, tak i w tej będę miał klasę żołnierza...
"...że w Mass Effect 2 do rak graczy trafi nowa..." ---> Kolego redaktorze popraw to, to takie nieprofesjonalne...
Niby fajna klasa ale szybko się nudzi, wolę postać z mieszanymi zdolnościami, żeby pobawić się trochę jakimiś mocami biotycznym i strzelaniem, dlatego będe grał szturmowcem.
W 1 grałem żołnierzem i w tą część też się na niego zdecyduję.
Mass Effect 1 jest świetny, pomijając powtarzalność wnętrz labów na niezbadanych planetach, co kuje w oczy zwłaszcza jak ktoś przechodzi kilka misji pobocznych pod rząd. Kto grał to wie: przedsionek, skręt w lewo, duże pomieszczenie na walkę i 2 mniejsze zazwyczaj z lootem.