Słabnąca popularność serii Guitar Hero i Rock Band
Czasy kiedy powstało pierwsze GH, były zacne, dla tej serii.
Teraz? Kilkanaście części, nic nie wnoszących, oprócz paru piosenek... A ludzie wciągają, jak ciepłe bułeczki.
jak dla mnie to najwieksza wada nowych GH jest setlista- w zamierzeniu ma byc dla wszystkich, kazdy ma znalezc cos dla siebie. oczywiscie konczy sie to na tym, ze kazdy faktycznie znajdzie dla siebie 3,4 fajne kawalki a reszta to tak jakos... niespecjalnie.
powinni robic wiecej gier skierowanych do wezszej grupy odbiorcow jak np. mega fajna Metallica. RB The Beatles nie rozumiem bo fajnie sie takiej muzyki slucha, ale gra juz chyba niekoniecznie.
RB ma tu plusa bo kazdy moze sobie zrobic taka setliste na jaka ma ochote (1000 kawalkow do sciagniecia:O) ale to niestety kosztuje.
i na koniec;) - watpie zeby RB3 mialo nas nauczyc grac na instrumentach- gry muzyczne maja byc przyjemne, dawac fun. jak beda za trudne to caly czar prysnie.
Conath ==> Porównaj ilość sprzedanych albumów Metallici i Beatlesów.
The Beatles nie rozumiem bo fajnie sie takiej muzyki slucha, ale gra juz chyba niekoniecznie
Po pierwsze grą nie nazwie się walenia w imitację gitary. Po drugie czemu oceniasz subiektywnie?
wtf, ciezki dzien czy co:) gra= granie na konsoli, tak samo jak np grasz w Fife10, nie granie na instrumencie. pytanie o to, czemu oceniam subiektywnie, biorac pod uwage ze to forum, wydaje mi sie dosyc dziwne:o ale spoko, ja tez mam dzisiaj duzo wolnego czasu, mozna podyskutowac;)
Po 1. KASA!!! ja bym se chcial caly zestaw ale za 800zl to za duzo...
Po 2. Setlista w GH5 dla mnie do bani, WT mialo lepsze A TBRB to nie fla mnie za proste...
Po 3. za dużo GH wychodzi... a RB to tylko te TRACK PACKI robi...
Po 4. Patrzą tylko na te zjeby amerykańskie a nie na europe... xD
PS: Ray Luzier (perkusista Korna) mowil cos o GH: KoRn... xD!!! Super bo jakby bylo GH:KoRn to by byly takie zespoly jak (Slipknot, P.O.D., BFMV, SOAD, Papa roach, old Linkin Park)... bo sie z nimi kumplują...
PS2: RB robi Green Day: RB xD beznadzieja... punk... juz lepiej B182...
Też sądzę że chodzi o kasę po prostu nie każdego stać na takie gry i jeszcze ten kryzys ;/
Osoby które to chcialy już to kupili, reszta ... logiczne.
te guitar hero to chyba juz co miesiac nowe wychodzi, tyle tych czesci zrobili ze nawet sam sie nie lapie ile juz ich jest...
ja tam wole normalną staroświecką gitarę ze strunami a nie jakiś plastikowy badziew
Ciesze sie z tego bardzo. Ile razy mozna grac w to? Pojawia sie nowy GH a fani piszcza "fakjeah, beda nowe piosenki na perke na poziomie expert, jupi". Sama nie zmiana sie bardzo, dostajemy nowe utwory, lekko pociagnieta grafike i placimy znow "200zl" za same piosenki.
W ciagu 4 lat zrobiono z 10 gier z nazwa GH, zas standardowe zmiany w sequelu czyli wiecej, lepiej do L4D2 spotkalo sie z bojkotami "jak to moze byc, gra miala polroku temu premiere i juz szykuja druga czesc ktora posiada tyle zmian ze mozna to wydac w postaci DLC".
Zobaczcie kiedy Batman Arkham Asylum mial premiere, kiedy pojawil sie teaser a premiera zapewnie bedzie w 2010 pod koniec roku. Czemu nie nikt nie bojkotuje?
Myślę ,że przyszłość jest w dodawaniu piosenek do elektronicznej sprzedaży, albo wydawanie dodatków w wersji pudełkowej o jednym zespole, tylko ,żeby było tak ,że te dodatkowe piosenki instalujesz sobie do jednej uniwersalnej części, a nie płacisz kupę kasy.
Bo ile razy można kupić tą samą grę, tylko z inną scenerią/postaciami itp? Lepiej kupić sobie dodatkowe piosenki niż bulić na nową część.
Koktajl Mrozacy Mozg --> dlatego, że L4D w przeciwieństwie do gier które wymieniłeś jest multiplayerowy, który na dodatek miał być supportowany przez dłuższy czas, a wydanie tak szybkiego L4D2 (pomijając to, że multiplayery powinny dostawać sequele w dużym odstępie czasowym) złamało społeczność.
Ciężko to zrozumieć?
Nie dziwię się. Za czasów GHIII seria była naprawdę świetna, głównie dlatego że setlista zadowalała prawie każdego. W dalszych częściach już aż taka dobra nie była, oczywiście były świetne kawałki, ale przeplatane średniakami, nowoczesnym pop-rockiem albo shitami typu Tokio Hotel... naprawdę nie dziwię się...
Te gry to na prawde kawal dobrej zabawy ale przez kolejne lata pomysl na nie sie totalnie wypalil. Wg mnie moglo by byc inaczej gdyby kolejne "czesci" byly po prostu swojego rodzaju track packami, z nowymi utworami do grania za mniejsze pieniazki. Kupowalo by sie wtedy podstawke raz na 2-3 lata i kilka razy w roku dodatki, powiedzmy utwory konkretnych zespolow, za odpowiednio mniejsza kwote. A tak dochodzi czasem do absurdalnych sytuacji typu GH metallica jest drozsze od GH4 chociaz ma duzo mniej piosenek.
W koncu gracze maja tyle dobrych gier do wyboru, ze przestaja kupowac zestawy pioseneczek do odegrania i biora produkcje, tez czasem mocno odtworcze, ale pozwalajace sie bardziej zanurzyc w rozgrywce (troche to zagmatwalem, ale mam nadzieje ze wiadomo ocb ;) )
GH było by najlepszą grą gdyby zrobili część na większość platform (także na pc) i dali tam taki konwerter mp3 do gh. To by była najlepsza gra.
no bo ile razy można kupować praktycznie tą samą gre