Nowe DLC do Dragon Age: Początek
Mam nadzieję że w tym DLC zostanie wyjaśniony w jakiś sposób motyw z Morrigan. To mnie bardzo ciekawi.
I bardzo dobrze, bo ostatnie DLC WK jest warte pieniędzy -> za takie DLC to się należy zapłata.
Nie rozumiem odrobinę opisu, bo wskazywało by na to, ze to DLC do wykonania będzie dopiero po wykonaniu głównego wątku fabularnego, lub też będzie zupełnie osobną historią jak w wypadku dodatkowych historii w Wiedźminie
nienawidzę DLC ,zerują na graczach zamiast zrobic porządny dodatek ktory dawalby przynajmniej 10 h gry i wypuscic na rynek to oni sie bawią w wypuszczanie pojedynczych questow, zenujące to jest i juz w tej chwili widac ze gry komputerowe to czysty biznes hmmm a raczej "nieczysty"
Możecie dopisać, że DLC będzie na godzinę gry...
Źródło: http://social.bioware.com/forum/1/topic/9/index/241198/1 (jedna z wypowiedzi gościa z BW)
"I can do a speed run (skipping through conversations and cutscenes, using a buff party, controlling Dog, avoiding some combats, ignoring loot drops, not looking at the scenery, etc) in about 15-20 minutes. I suspect it would take a typical first-time player about an hour to complete."
Z tą godziną gry to trochę przesadzają.
Wychodzi 20 zł za godzinę grania w minidodatek.
Jakim cudem przy kursie ~2,80pln, "niecałe pięć dolców" to 21 złotych?
Cradle of Fillth - a grałeś w poprzednie DLC lub w DA ? ;)
_agEnt_ - godzina, godzinie nie równa to po pierwsze, po drugie nie wiesz nawet co dodatkowo da Ci ten DLC
ciągłe narzekanie na gry
CoD za krótki
DA za długi
DLC do DA za krótkie
jakoś w odróżnieniu od MMO nikt nikogo nie zmusza do kupowania żadnych DLC, w MMO niestety jest to już czasem niezbędne i jakoś na to mniej osób narzeka, chociaż płacą dodatkowo abonament, a jeszcze dodatki są płatne
do grania czasem trzeba dorosnąć ;)
SULIK - tak wlasnie gram w DA i wykupilem wszystkie dlc ale wiecej nie mam zamiaru juz kupowac bo to jest wyludzanie kasy... wyobraz sobie ze stone prosoner przeszedlem w 1 h czytajac wszystko i z kazdym rozmawiajac
"I can do a speed run (skipping through conversations and cutscenes, using a buff party, controlling Dog, avoiding some combats, ignoring loot drops, not looking at the scenery, etc) in about 15-20 minutes. I suspect it would take a typical first-time player about an hour to complete."
jak ktoś jest na tyle głupi, aby przechodzić gry na czas kiedy nie jesteśmy do tego zmuszani przez samą grę, to trudno, ale nie powinno się sugerować czymś takim
granie to nie wyścigi - to czerpanie rozrywki z eksploracji i przeżywania fabuły, a nie pędzenie na złamanie karku przed siebie
Cradle of Filth - tylko nie zapominaj, że najważniejszym elementem tego DLC jest zdobycie golema, więc sam czas przejścia tej lokacji ma się nijak do tego co daje Ci ten dodatek później
a przy okazji, akurat ten dodatek był darmowy ;)
DarkStar - równie dobrze możesz powiedzieć, że nie opłaca się Ci iść do kina na film który trwa 1.5 h (mniej więcej tyle co przejście lokacji z DLC) i zapłacenia 20 zł ten "zwiastun"
przecież za 20 zł powinieneś dostać film interaktywny trwający 6 godzin (sic!)
SULIK - >"I can do a speed run (skipping through conversations and cutscenes, using a buff party, controlling Dog, avoiding some combats, ignoring loot drops, not looking at the scenery, etc) in about 15-20 minutes. I suspect it would take a typical first-time player about an hour to complete."
jak ktoś jest na tyle głupi, aby przechodzić gry na czas kiedy nie jesteśmy do tego zmuszani przez samą grę, to trudno, ale nie powinno się sugerować czymś takim
Godzina za pierwszym podejściem.
Stara lokacja z nowa tekstura (snieg) i kosmetycznymi zmianami (rozwalone cos) + zbroja i mozliwosc zrobienia jeszcze raz questa na psa... suuper. 15min dla osoby ktora drugi raz gra, wedlug pana z BioWare, a 1h za pierwszym razem. Szczerze watpie w 45min dialogow. Zreszta Wardens Keep wedlug panow z Bioware mal dawac nawet do 10h - chyba jak ktos gral z zamknietymi oczyma. Ogolnie DLC do DA to nedza jak na razie.
SULIK --->
Porownywanie obejrzenia dobrego filmu do przejscia jednych podziemi, zabicia kilku mobkow i pogadania z 3 npcami jest wg mnie nietrafne.
DarkStar - a czemu mówisz dobrego filmu, idąc do kina na film nie masz pojęcia czy Ci się spodoba ;]
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9554629
Byłbym skłonny kupić tak quest będący pełnoprawnym dodatkiem do gry, z dużym nowym terenem etc. powiedzmy taki Tribunal do morrowinda kupowany z poziomu gry, także mógłbym płynnie przejść do grania w dodatek.
Ale spodziewam się raczej questów w stylu -
1. O wielki zamek zła wypełniony potworami, na końcu czeka na ciebie wypasiony miecz...5$
2. O wielkie jaskinie zła, wypełnione potworami, na końcu czeka na ciebie zbroja 5$, za dodatkowe 5$ możesz dokupić poziom z bossem - tam jest super łuk... :D
Okazuje się że nadzwyczaj dobrze trafiłem z oceną DLC szykowanych do DA.
SULIK
Po pierwsze, odpowiedziałeś na mój post tak, jakbym wyraził w nim jakąś opinię, kiedy ja tylko podałem suchy fakt, nie komentowałem go.
Po drugie: "granie to nie wyścigi - to czerpanie rozrywki z eksploracji i przeżywania fabuły, a nie pędzenie na złamanie karku przed siebie"
Przeczytaj proszę wklejony tekst do końca. Na początku jest faktycznie, że biegnąc na złamanie karku da się DLC skończyć w 15-20 minut, ale dalej: I suspect it would take a typical first-time player about an hour to complete.
I chciałbym zwrócić uwagę, że kiedy ludzie z BioWare pisali o Warden's Keep wcześniej na swoim forum, chyba Chris Priestly powiedział, że WK starczy na bodajże 2-3 godziny zabawy (jeśli nie więcej - nie mam teraz linku, na pewno nie mniej). A więc raczej nie mają tendencji do podawania zaniżonych liczb...
Dziękuję za uwagę.
A ja sie ciesze na nowe DLC.
WK bylo/jest cienkie jak cholera i nie warte nawet 1$, bo nic ciekawego tam nie bylo (dodatkowe umiejetnosci, krwi, ktore o dupe potluc). Nowe tez bedzie cienkie.
Nie zmienia to faktu, ze zawsze cos nowego do zassania z sieci za free :P
Gre kupilem, ale te pierdzielowate golemy, obraczki, krainki nie warte sa dodatkowej oplaty.
Mi ogólnie w DLC nie podoba się następująca rzecz: zapłaciłem za dragon age 120 zł, teraz żeby się nacieszyć pełną wersją co chwilę muszę wykładać około 20 zł, jak co chwila będą wydawać DLC a ja chciałbym wszystkie wykupić to może dojść do sytuacji że ta gra będzie mnie kosztowała w sumie kilkaset złotych. Ktoś może powiedzieć że nikt mnie nie zmusza do kupowania DLC, owszem ale teraz mam wrażenie jakbym grał w demo (drogie demo). Boję się że w przeciągu najbliższych lat dojdzie do absurdów typu wydajemy grę-podstawkę z powiedzmy jednym questem na godzinę grania za 120 zł, a resztę dodajemy w formie DLC, oczywiście za odpowiednią opłatą.
Dla mnie to są bardzo nieczyste zagrywki i dziwi mnie ogólna akceptacja dla DLC. Twórcy gier powoli zaczynają grać bronią piratów, czyli właśnie nieczystymi zagrywkami.
thunderstick -->
Grając w Dragon Age masz wrażenie, że grasz w demo?
Poza tym, co jaką chwilę? Ile tych płatnych DLC wyszło?
Niech w pierwszej kolejnosci zajma sie naprawianiem systemu Download i Install tego DLC bo to naprawde porazka.
mi by było szkoda 21 zł za max 1h rozrywki ale to już i tak bardzo dużo jak na dlc
Zajebista gra. Trochę mi się nie spodobało, że specjalizacje dość mało od siebie różnią mianowicie dodają tylko 4 umiejętności. Wolałbym aby mag bez specjalizacji miał tylko parę zaklęć (8-12), a reszta by dochodziła ze specjalizacją. Ja zdałem grę Maginem ze specjalizacjami: Magia Krwi i Mistyczny Wojownik i nie żałuję wyboru, bo Magiczny Wojownik na maxa ma niesamowitą wytrzymałość i ciężko go zabić, dzięki czemu spokojnie można używać magii krwi do przejmowania kontroli nad przeciwnikiem i unieruchomieniem całej grupy. Pamiętam, że pod koniec gry był motyw, że wchodzi się do pomieszczenia i pełno Genlocków, to ja użyłem magii krwi (unieruchomiłem wszystkich) i potem kuli ognia, wtedy resztę dobijałem. Fajne są dodatkowe umiejętności z DLC - ja poznałem tylko Potęga Krwi, (atak krwią i samookaleczenie w celu przywrócenia many) ale podobno jest tego więcej. Wie ktoś coś na ten temat? Jeszcze raz to napiszę, Zajebista gra.
PS. w 50h przeszedłem, ale nie robiłem pobocznych i grałem na normalu.
http://www.speedyshare.com/files/19384387/Finisher_Dragon_Age.rar
Screeny nie oddają klimatu tych momentów.
[26]"Niech w pierwszej kolejnosci zajma sie naprawianiem systemu Download i Install tego DLC bo to naprawde porazka."
Uruchom grę jako administrator - problemy znikają jak odjęte ręką.
Najpierw powinni połatać podstawkę a potem robić dodatki nadal podstawka jest nie dopracowana pod wieloma względami min. długie ładowania ponad 15 sek czasem do 20sek na średniej klasy pc i gra czasem lubi ściąć
w Dragon Aga nie miałem jeszcze okzji pograć ale z chęcią bym zagrał i jak będzie dodatek to też pewnie go nie przegapie bo jestem fanem RPG
Pamiętacie "DLC" do BG2 "Throne of Baal"? Ile to było godzin zabawy? Kilkadziesiąt? Jeden jest plus - konkretne mody się szykują - polecam portal Dragon Age Nexus. Gierkę kupiłem ale DLC to raczej "pożyczę" ;)
Lothers --> Pamietasz DLC do KotORa? A do KotORa 2? A do Mass Effect?
@wysia: nie pamiętam, zobaczymy na jak długo starczy im animuszu przy Dragon Age, wielki plus za edytor.
jak wychodził "Throne of Baal" to jeszcze nikt nie wiedział co to znaczy to cholerne DLC, bo po prostu nim nie był, to był dodatek.
dlc samo w sobie nie jest złe :P po prostu naiwniacy co zgadzają się płacić 1000% ceny teoretycznej są tu problemem bo przeliczając stosunek ceny do czasu wychodzi 1.5 zł za godzinę gry w podstawkę która była robiona od zera:P takie dlc to oni by z palcem w pupie mogli by co tydzień wypuszczać tylko wiedza ze ludzie by nie kupowali tego za taka cenę tak często wiedz godzinka na miesiąc po 20 zl opłaca się bardziej niż 4 godzinki po 5 zl skoro są losie co kupią ta droższą :>
jedyne pocieszenie takie ze będzie pełnoprawna kontynuacja która zapewne pojawi się już za 2 lata :P bo jaki mieliby by inny powód zaprzestania dojenia łosi po 2 latach ??
masz w tym sporo racji, jeśli będą wypuszczać w takim tempie te DLC to w przeciągu 2 lat zrobi się z tego najdroższa gra w historii
hellgate -->
bzdura, przeciez DLC to wlasnie dodatki - nie mniej ni wiecej. Tylko, ze forma dysttrybucji zmienila podejscie do tego tematu. Dzis dystrybucja nie kosztuje nic - wystarczy wrzucic na serwer i dac link na stronie.
Kiedys takich mozliwosci nei bylo, trza bylo tloczyc na plycie, ladowac do pudla etc. To kosztowalo, nie oplacalo sie tego wydac taniej niz 29,99$ -a to wiadomo, ze pociaga juz za soba obowiazek wrzucenia solidnego kontentu.
Ja rozumiem, ze robia malutkie te dodatki, ale niby ile maja brac za nie - 1$? No smiech.
W branzy problem jest taki, ze ceny gier nie podniosly sie od lat, nie wiem z 15 conajmniej jest wciaz 50$. A budzety dzisiejszych produkcji sa przeogromne. Nikt charytatywnie nie bedzie trzepal contentu. Jezeli z glownej gry tylko ze 30% projektow sie zwraca to trzeba zarobic dodatkach.
Takie same problemy sa w innych branzach np drukarki - kupujesz drukarke duzo ponizej kosztow a firma zarabia na tuszach/tonerach.
I tak już jest mod, który dodaje zbroję króla więc nie ma sensu ściągać tego DLC :P
DLC to najlepszy pomysł żeby wytargać kasę od graczy wg mnie to pozytywny krok powinni robić jak najwięcej DLC i wcisnąć to jak największej ilości ludzi. I nie rozumiem osób co narzekają przecież dzięki temu firma zarabia i tworzy kolejne produkcje pozatym nie mają obowiązku kupowania wiec w czym problem ?
Ja osobiście będę się starał wykupić wszystkie możliwe DLC do Tej jakże wielkiej gry :)
hellgate82 - masz racje najdroższa ale co za tym idzie najdłuższa gra w historii :)
mikmac -->
Skoro to sa, jak sam mowisz, malutkie dodatki - to i cena powinna byc malutka.
A poza tym - zarobek jest wypadkowa ceny jednostkowej oraz ilosci sprzedanych jednostek.
Pomimo faktu, ze cena od lat jest mniej wiecej na tym samym poziomie - to ilosc sprzedawanych jednostek systematycznie rosnie. Dzieki temu wciaz firmy wychodza jakos na swoje.
A to, ze sa gry ktore na siebie nie zarabiaja? Ot, normalne - to wynik duzej podazy i silnej konkurencji, a czasem do tego jeszcze gownianej jakosci.
Llordus -->
alez oczywiscie, ze sie zgadzam cena powinna byc malutka... tylko ze ona jest malutka. Bo co to w stanach jest 5 bucksow? Kebab jest chyba drozszy. Jest to zecydowanie mikrotranskacja.
A to ze u nas sa tkie ceny? Nie, ceny sa normalne m tylko zarabiamy jak nedzarze. Smutna prawda ale prawda.
Gdybysmy, jako narod, zarabiali uczciwie to by na forach nie bylo jeczenia jak to tworcy zdzieraja tylko bysmy debatowali, ktore DLC sa fajne i warto je kupic, a ktore sa po prostu gowniane.
mikmac -->
Prawde mowiac, to dopoki zyje w Polsce, a nie USA, to srednio mnie ciekawi, jaka wartosc te 5 USD ma w USA :) Aczkolwiek zgodze sie - ze w takiej sytuacji dyskusja tutaj byla by pewnie inna i dotyczyla wlasnie tego, co sobie kupic.
Niemniej zyjemy w Polsce - i skoro produkt oferowany jest na tym rynku, to jego cena powinna byc dostosowana do panujacych tu realiow (czyli - jak ladnie to ujales "zarabiamy jak nedzarze", wiec cena powinna byc "dla nedzarzy"). A niestety nie jest. Co wiecej - tylko dlatego, ze jestesmy umiejscowieni w Europie, bez wzgledu na to, jak wyglada rzeczywistosc ekonomiczna u nas, cena bez zadnego sensownego uzasadnienia skacze sobie z 5 USD na 5 EUR, podnoszac tak naprawde koncowe koszta zakupu, jakie u nas trzeba poniesc.
Ja sie nie dziwie, ze ludziom sie to nie podoba - i calkowicie to rozumiem.
Llordus -->
stety niestety, ale rynek rozrywkowy jest ryniem globalnym i trzeba umiec spojrzec na niego w szerszej perspektywie niz tylko obejscie wlasnego ogrodka.
Ceny zabawek typu gry komputerowe dostajemy "z dobrodziejstwem calego inwentarza". Glupie i bezmyslne byloby ustalanie cen z uwzglednieniem mozliwosci finansowych - taki produkt zbyt latwo przekracza granice.
Jestesmy krajem dosc biednym - i to nie oznacza, ze mniej zarabiamy i ceny nizsze, bo wtedy nie bylibysmy wcale biedniejsi niz kraje zachodnie.
Zarabiamy mniej i ceny mamy takie same - dlatego wlasnie jestesmy biedni.
Ceny w Unii obarczone sa podatkiem unijnym aby drogi sie szybciej budowaly o rolnik mial cos wysiac. Taka socjalna rzeczywistosc UE.
aja nie lubie tego rozdrabniania sie w DLC, wychodzą mi co chwila takie malutkie dodatki i nawet nie chce mi sie robic zachodu i sciagac instalowac i grac bo i tak szybko sie konczą a ponadto są slabej jakosci i nie mozna sie w nie wczuc, jestem tylko i wylacznie za pożądnymi dodatkami ktore daja mi jakas satysfakcje ....nie rozumiem jak mozna podniecac sie dodatkiem w ktorym sa 3 questy do zrobienia i jakis tam pierscien albo zbroja przeciez to jest chore
Wie ktoś jaki jest przelicznik tych punktów ? Ile za ile ? Bo chętnie bym kupił.
Zawsze mnie śmieszy, że przy takich okazjach znajdą się ludzie, którzy dają się kopać po tyłku i jeszcze się z tego cieszą, mówiąc takie są prawa rynku. Dobrze was wychowała mamusia konsumpcja...
Jest popyt to i produkcja DLC kwitnie , to jest firma i oni muszą na tym zarobić , weźmy pod uwagę to że my przeliczamy to na złotówki i wychodzi nam drogo , nie oszukuj my się 21zł za 1h gry to niezbyt opłacalna inwestycja, zwłaszcza że tak jak ktoś pisał wczuć się w tak krótkiego i pojedynczego questa niema jak za bardzo , jest to niestety zdzieranie z ludzi kasy zwłaszcza że gra odniosła niewątpliwy sukces , sam w nią gram i uważam że jest świetna ale jeżeli mam kupować takie "coś" za 21 złotych i otrzymać questa typu tego co mamy w pudle a mianowicie zadanie z golemem noto sory ale jeleniem nie jestem.
a ja sciagne, i bede szczesliwy. :) Wszystkie 18 ktore jak dotad wyszly pobralem za darmo i gram. O tym nie omieszkam zapomniec :)
Odchodzą już chyba czasy prawdziwych, pełnoprawnych dodatków... być może właśnie takie są obecnie potrzeby graczy, godzinka (litości!) gry między jednym zajęciem i drugim. Ja podziękuję za takie umilacze czasu, oczekuję tylko, że podstawowa wersja gry będzie oferowała mi maksimum zabawy. Niestety trochę mnie odrzuca, jak w takim DA w obozowisku stoi sobie typ, który da mi questa tylko wtedy, kiedy pobiorę dodatkową zawartość. Nie mogę uwierzyć, że nawet gry skomercjalizowały się już do granic dobrego smaku.
Zawsze mnie śmieszy, że przy takich okazjach znajdą się ludzie, którzy dają się kopać po tyłku i jeszcze się z tego cieszą, mówiąc takie są prawa rynku.
Stań przed wejściem do kina i zrywaj boki z ludzi, którzy dają się robić w balona kupując bilety na półtoragodzinne filmy. Tylko żebyś zajadów nie dostał z tego śmiechu.
Paranoja -->
podaj mi jeden rok w historii gier komputerowych, kiedy to ow gry nie byly komercjalne? I ja nie mowie o jakichs wydumkach freewarowych robionych przez zapalencow, ktorzy (zazwyczaj) maja znacznie wiecej wolnego czasu w stosunku do umiejetnosci, tylko o grach, w ktore gramy i kochamy.
z tego co kojarze to PIERWSZA gra na swiecie byla dosc sporym sukcesem... komercyjnym - czyli ZAROBILA.
Z jednej strny jest to rzeczywiscie dosc bulwersujace, ze gra "zada" od ciebie kase w czasie gry. Z drugiej strone jak juz chcesz to kupic to jest to po prostu wygodne. Tak jak super wygodny jest XBL. Zasilasz prepaidem a pozniej z poziomu gier mozesz sciagac dodatki.
RexNebular -> stan do kasy w kinie i plac po 10 zika za kazda nowa, 10min scene, ktora zostala wycieta z pelnej wersji filmu obejrzanego przed chwila
RexNebular <-- Głupie porównanie z tym kinem. Wyobraź sobie lepiej, że za jakąś drobną kwotę możesz pójść na dodatkowy seans, powiedzmy 1 minutowy (ale może to być inny czas np. 5 min). Producent wymyślił sobie bowiem, że będzie dokręcał albo wycinał z orginalnej kopii jakieś fragmenty dotyczące fabuły, losów bohaterów czy wątków pobocznych w filmie. Dla mnie to jakieś nieporozumienie. Albo dostaję pełnoprawny utwór (normalny dodatek - gry, sequel - film) za normalną kasę, albo niech mi nie zawracają głowy jakimiś popierdółkami.
mikmac - > jak przeczytasz mój post ponownie, to zauważysz, że nie mówiłam nic o tym, jakoby gry miały być kiedykolwiek niekomercyjne (nie licząc,jak zauważyłeś małych produkcji). Chodziło mi tylko o stopień nachalności, z jaką próbuje się teraz opchnąć dodatki i dodateczki niewiele na ogół wnoszące do rozgrywki. Poza tym trochę to psuje klimat, mimo wszystko.
Wiem wiem, że czasy się zmieniły, ja też rzadko kiedy mam czas grać 12 godzin na dobę i jak znajdę w ciągu dnia godzinkę na DA to już się cieszę ale... poprostu smuci mnie, że tak bardzo rozpowszechniła się tendencja mini dodatków (które wprowadził na taką skalę chyba niechlubny Oblivion). Przez to coraz częściej (nie mówię o DA akurat) dostajemy 70% produktu w podstawce, a za resztę stopniowo musimy płacić w DLC.
RexNebular stanę przed wejściem do kina i będę się nabijał z ludzi którzy wydają pieniądze i tracą czas na nowe amerykańskie gnioty.
Ja bym chetnie zaplacil ... ale za pelnoprawny dodatek taki zalozmy na 20h, gdzie sie podzialy dodatki typu noc kruka, bloodmoon, frozen throne, wszystko sie chyba zaczelo od obliviona ze swoimi zalosnymi zbrojami dla koni, te dlc to wyciaganie pieniedzy za niewielki wklad pracy zenada, gre kupilem oryginalna i nie zaluje bo jest swietna natomiast dlc sciagnalem z neta ,,na probe'' i stwierdzam ze sa calkowicie niewarte kupowania, moze sie opamietaja i wydaja cos wiekszego: (
Ja tam wole pudełkowe dodatki do gier