Szef Rockstara mówi ogólnie o GTA V
Oczywiście taka wypowiedź wywołała różne reakcje graczy, związane z krytyką czwartej części serii, która zdaniem niektórych była po prostu za bardzo przegadana.
Ciekawe których graczy? Tych dla których GTA to jedynie rozwałka i rozjeżdżanie przechodniów?
Historia w GTA IV to jedna z najlepszych w grach w ostatnich latach i bynajmniej nie uważam żeby była "przegadana".
Przegadana ha dobre sobie tak mówią tylko ci którzy nie znają angielskiego i jedynie co robią jak widzą filmik lub dialog to szukają przycisku skip.
Przegadana... teksty Jacoba czy Mannego to była ozdoba tej gry. Właściwie wszystkie były rewelacyjne, świetnie podłożone głosy, soczyste teksty a nie np. polska deklamacja jak z kreskówek.
Przegadana? Dobre zarty. Gdyby nie cutscenki to bym w to w ogole nie gral
IMO fabuła w GTA IV była dobra, ale nie lepsza od Vice City. Szczególnie podobał mi się wątek z Irlandczykami, ale np. końcówka gry była już jakaś taka dolepiona na sztukę.
Przegadania nie byla ale ciezko ja nazwac jakas rewelacja. Przecietnie przecietna jak w przecietnym hollywoodzkim gniocie (no niech bedzie z plusem bo kilka lepszych motywow bylo) to idealne okreslenie. Przynajmniej na tle tych bezlistosnie nudnych i powtarzajacych sie misji (z wyjatkami na szczescie). Kiedy mialem po raz kolejny jechac tam i tam, zabic tego i tego, to zaczynalem doceniac te calkiem niezle wyrezyserowane cuscenki, bo stawaly sie najciekawszym elementem gry. Z drugiej strony to nie fair by zawyazac tej historyjce ocene tylko z tego powodu.
żbike => Ale w gta4 nie grali sami Polacy a dla cywilizowanej czesci swiata angielski to taka sama podstawa jak ojczysty jezyk. Spojrz tez z innej strony - nie dla kazdego historyjka w gta4 byla na wystarczajacym poziomie by sobie nia zawracac glowe i tracic czas kiedy by ja pchnac do przodu trzeba bylo przejsc przez kolejna nudna misje typu jedz, znajdz i ew. gon po czym zabij.
Przegadana ? To chyba dla małolatów (i matołów), którzy grali tylko żeby robić rozwałkę i rozjeżdżać przechodnów.
Przecież dialogi to była esencja GTA IV - mnóstwo czarnego humoru i nawiązań do popkultury. Rozmowy pomiędzy postaciami były świetne.
Little Jacob i Badman spokojnie znaleźliby sobie miejsce u Tarantino.
Dobrze powiedziane na temat hipokryzji ludzi krytykujących gry. A co do GTA V to mogli by udzeżyć bardziej w plener bo szare ulice Liberty City juz sie troche nudzą.
Ogolnie mowiac, bedzie super
spoiler start
chyba, ze z czyms przesadza
spoiler stop
A i szczerze watpie, ze nowe gta bedzie nazywalo sie V, bo w koncu jest robione na tym samym silniku co IV, a zauwazylem, ze Rockstar przypisuje cyferki tylko wtedy gdy wychodzi nowa gra na nowym silniczku
A i szczerze watpie, ze nowe gta bedzie nazywalo sie V, bo w koncu jest robione na tym samym silniku co IV, a zauwazylem, ze Rockstar przypisuje cyferki tylko wtedy gdy wychodzi nowa gra na nowym silniczku
Dokładnie...
no jak panowie z Rockstar* przyłożą się tym razem do optymilziacji w wersji na PC to będzie już pół sukcesu... A co do ich określenia "przegadana" to nie będę się odnosił bo ŻAL
Ok 1000 stron scenariusza....kurcze gra może będzie dłuższa niż 4 razem z dodatkami (wiem przesadzam,to nierealne ale pomażyć można) ;]
BTW mogli by zrobić gierke w Los Santos,chyba najlepsza lokacja jak do tej pory w GTA
Przegadana co? He he to jest zapewne zdanie pajacowatych Casuali znudzonych KA PI TAL NIE zagranymi dialogami. Cóż. . świat pełen jest głupców. Dla mnie GTA IV to majstersztyk, gra którą zabierzesz na bezludną wyspę i nie znudzi Ci się przez długie lata pobytu. Powiem szczerze, że ciężko będzie samemu Rockstarowi* przebić poprzednią serię i uzyskać równie wyraziste postacie co np. Roman, który de facto jest fantastyczny.
GTA IV przegadane tego to ja bym nie powiedział była todobrze opowiedziana historia serba więc GTA V może też być czymś w tym stylu i 1000 stron sceariusza to na sam początek może odstraszyć ale sugeruje również to że gra będzie długa i mam nadzieje ciekawa i chętnie bym zobaczył GTA V w wersji na PC.
paforos powalilo cie ?! ja jak gra byla przereklamowana totalnie te wszystkie mini trailery itd hype byl tak duzy ze gre mialem 29 kwietnia moze dobrze sie bawilem ale czegos jednak brakowalo ...:D
Z tym przegadaniem to gruba przesada. Mnie jednak najbardziej bawią komentarze o zbyt długim czasie rozgrywki i wysokim poziomie trudności GTAIV. Każdy kto zna pozostałe części przyzna, że czwórka jest najprostszym GTA i tylko jedna czy dwie misje mogą sprawić kłopoty. A czas przejścia jest w sam raz. Marzy mi się piąteczka w jakimś nowym miejscu bądź w Vice City. Wszędzie byle nie w Liberty City którego mam już dość.
[15] - GTA V mogłoby być w ogóle w całym San Andreas. A co do Los Santos - jak dla mnie najgorsze miasto w SA.
Przegadana? Hahaha dobre żarty, gta iv jest wyśmienite, ma świetne cut scenki, które trzymają niezły poziom, nudno by się grało bez przerywników filmowych.
Wolał bym aby kolejne Gta było umiejscowione na terenie takim jak vice city, te egzotyczne, kubańskie klimaty :-)
gta4 byla za krotka :(
Fabuła to jedyna dobra rzecz w tej grze, cała mechanika delikatnie mówiąc jest beznadziejna, i to właśnie nad tym elementem Rockstar powinien najbardziej popracować.
Starałem się kilka razy podejść do episode'ów, i nie daje rady, ta gra po prostu odrzuca swoją infantylnością sterowania, gdyby to nie był produkt Rockstar, mógłbym się założyć że ocenki oscylowałyby okokło 5-6/10.
Oby kolejne GTA w Vice City było :)
Oczywiście taka wypowiedź wywołała różne reakcje graczy, związane z krytyką czwartej części serii, która zdaniem niektórych była po prostu za bardzo przegadana.
Que? Fabuła to IMO najlepsza rzecz w GTA IV. Przynajmniej w podstawce.
W GTA IV chyba była najlepsza fabuła jeśli chodzi o gry, w które grałem do tej pory. Tylko oby w następnej części była równie oryginalna.
Nie zgadzam sie, ze GTA IV ma najlepsza fabule wsrod gier, ale na pewno najlepsza z calej swojej serii.
A wlasnie ze nie bo najlepsiejsza fabule mialo Vice City
spoiler start
IMHO
spoiler stop
człowieku Vice city o.O ? najgorsza część serri, spadaj z tym szitem -.-
I jeszcze ten główny bohater psychol :P
Seria GTA spodobała mi się dopiero po zagraniu w San Andreas, wcześniej niezbyt ją lubiłem :) Ale to pewnie też zasługa tego, że w SA dało się grać na padzie i było autocelowanie :D
Jak by nie było najelpszą częścią było San Andres. Jak wyżej dopiero od tej części zacząłem lubić tą serie gier. Specjalnie przeszedłem Vice City bo każdy mówi, że dobra ale tak nie jest. Fabuła w San Andreas była czymś wyjątkowym- taka filmowa. Przede wszystkim grając w nią czułem się jak sam bohater gry. Rozległy teren gry. Potencjał gry był niesmowity a grywalność jeszcze lepsza. Gdyby teraz wyszło San Andres w grafice GTA IV to by była gra wszech czasów.
Czyli GTA V nie prędko wyjdzie
Ale wyjdzie, i mam nadzieję że równocześnie z wersją na PC i że nie powtórzy się historia ze skopaną optymalizacją...
Grand Theft Auto V: San Andreas-i tyle w temacie..
Ja sam widze to tak:
Fabularnie najfaniejsze było Vice City.
Graficznie najlepsze jest GTA IV.
San Andreas jest najbardziej rozbudowaną i zróżnicowaną częścią serii, miało najwięcej zadań, największą i najciekawszą mapę, najwięcej pojazdów, ubiorów, nieruchomości...
Podsumowując, najlepiej z całej serii oceniam jednak San Andreas.