Pet Store otwarty, pierwsze mikrotransakcje w World of Warcraft
"Licz, który w swoich (...) palcach posiadł (...) magię, chętnie wykorzystywaną do pomocy w naszych podróżach (...)." <-- Nie prawda, pet bedzie atakowal tylko crittery od czasu do czasu. Zadna pomoc PvP czy PvE nie wchodzi w gre.
Sprytny skok na kasę. Bo zapewne sporo osób zakupi te "pet"y. A ja mam do oznajmienia że kierunek w którym płynie obecnie WoW jest niezgodny z moim kierunkiem. I nowego dodatku nie zakupię. Bye Bye Wow, było fajnie ale to ty spier... sprawę, dlatego się rozstajemy:P
robert - teraz praktycznie kazda gra idzie w tym kierunku -> bycia przyjaznym casualom ;/
He he, gry przyjazne casualom. Za dodatkowe 10 euro same się przejdzą:P.
Pet? Czyli, że pomagający w walce? I każdy może go mieć...? Dziwne.
Ciekawe kiedy wprowadzą itemy za kasę.
najnowsze badania pokazaly ze spory odsetek wirtualnych mieszkancow Azeroth czuje sie samotnych podczas przemierzania obszarow wrogo ku nim nastawionych. Blizzard postanowil stawic czola temu zagadnieniu i pomoc w walce z ta jakze grozna trauma wprowadzajac do otoczenia graczy pety. Narazie pety beda tylko biegaly za swym wlasicielem ale kto wie, cios za ciosem i wkrotce bedzie mozna je karmic, ubierac a moze nawet rozmnazac :0--> Sims:Word of Warcraft.
Tak wiec jesli jestes znudzony kolejnym setnym wypadem do Naxxa, nie masz ochoty na arene ani na mozolne farmienie zajmij sie swoim wirtualnym towarzyszem, ktory umili ci te samotne i nadchodzace zimowe wieczory!!!
Niech pojawia się co raz więcej mikro transakcji to może Blizzard zrezygnuje z abonamentu.
Tak długo, jak mikrotransakcje w jakiejkolwiek grze MP nie dają przewagi to mi nie przeszkadzają - jak ktoś chce to niech sobie kupuje peta, zbroję dla konia, pistolety wysadzane diamentami czy nowy wygląd ciuchów.
Ale jeżeli mikrotransakcja ma dawać jakąś przewagę, czyli np. epicki przedmiot czy większa odporność na obrażenia, to już mi się zupełnie nie podoba - mam nadzieję, że Blizzard pozostanie przy pierwszym rodzaju, czyli nie dających żadnej przewagi.
Zdenio --> Nie, pety w WoW-ie to takie małe stworzonka, które chodzą za graczem (tylko jeden na raz), ale nie mogą atakować innych graczy/mobów. Więc nie są żadną przewagą.
To nie są hunterskie pety czy lockowskie demony :)
Blizzard zapewnia bowiem, że cała akcja to ukłon w stronę fanów, którzy od jakiegoś czasu domagali się tego rodzaju atrakcji.
Ciekawe ilu z nich domagało się aby płacić za to 10 euro ;)
Volvox -> pewni ci co maja nadzianych rodzicow xD
Rany - i dlaczego takie podniecenie? Dlatego ze je mozna kupic za kase? A co w tym zlego? Czy nie jest tak i w naturalnym swiecie, ze kasa "otwiera wiele zamknietych drzwi" a i pozwala na posiadania "niepowszednich atrybutow"? -)
Poza tym co to za nowosc? W Guild Warsie kazdy dostaje peta na 1,2,3,4 urodziny takiego malego wlasnie przyjaciela, poza tym jesli posiada odpowiednie cechy lowcy to umie panowac nad zwierzetami i moze miec jeszcze innego peta, prawdziwego przyjaciela a nie maskotke -) Prawdziego przyjaciela z pixeli -)
Szczerze powiem - po 5K godzin grania w GW i kilkuset w WoW smiem twierdzic iz to znakomita strata czasu -) caly rok 2007 i pol 2008 stracilem z zycia - i co z tego ze mam extra itemy i zrobilem wszystko w kazdym trybie - w sumie po ponad 18 miesiacach grania moge stwierdzic ze to prawie stracony czas - ) moglem go poswiecic na 20+ innych gier lub 100 ksiazek -) To jest tylko moje zdanie - za GW nic nie placilem - gdybym tyle samo gral w Wow to teraz niezle bym sie z siebie samego smial -)
NO ja pierd*** co oni jeszcze wymyślą własna rodzina w WoWie ???
taaa, widzialam te pety, fajne ale troszke juz przesadza. w/w pety są non-combat, tylko za toba laza i ladnie wygladaja :)
to wlasciwie jeszcze pikus, w US mozna przeciez kupic pety albo inne dziwne rzeczy/akcesoria non-combat nawet za 500$, takze cos takiego jeszcze ujdzie :) jak znajde link to wkleje...
"NO ja pierd*** co oni jeszcze wymyślą własna rodzina w WoWie ???"
W UO można było zawierać związki między sobą i postawić sobie dom i jakoś nikomu to nie przeszkadzało i nie nazywał tego Simsami (może dlatego, że Simsów jeszcze nie było?), a teraz to tylko grind, instanty, battlegroundy... i z mmorpg robi się mmoh'n's.
Mikrotransakcje - od zawsze byłem przeciw, choć jeśli będą takie jakie te, to mi chyba nawet nie przeszkadzają - nikt normalny nie wyda 10 ojro na pare poligonów udająych zwierzaka, ale amerykanie zapewne kupią, bo to "sexi flexi i w ogóle", więc będą większe przychody.
Hutch --> Jacy Amerykanie? Na europejskich serwerach pelno jest tych nowych petow, bo 10Euro, to przeciez zaden pieniadz. Raptem godzina pracy dla przecietnego Europejczyka.